Data: 2003-02-12 07:45:05
Temat: Re: Do 'oddzielnieśpiacych'
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w
wiadomości news:b2csd9$r6q$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> U mnie leczenie jest, że tak powiem "nieciągłe"... ale
idzie ku lepszemu
A jakie macie panowie oczekiwania w tym względzie, ponieważ
reguł tutaj nie ma. Na pewno chyba każdy się zgodzi, że dla
nas czym częściej tym lepiej, co ma związek z pojęciem
regularności kontaktów. Rozszerzając jednak temat pójdźmy
dalej. Przyjmijmy w tym miejscu umowną jednostkę "raz w
tygodniu" I teraz co faceci sobie najbardziej CENIĄ? Czy np.
regularność wg indywidualnie założonej jednostki czasowej,
gdy nie ma w tym czynnika spontanicznego zaskoczenia, czy
właśnie brak regularności a za to spontaniczne zaskoczenia,
nie przewidywalność czasu lub miejsca, bez uprzedzenia, lub
jeszcze inna forma, nazwijmy ją "na dokładkę", czyli np. dwa
dni pod rząd i potem nie za bardzo długa przerwa powiedzmy
dwa i trzy czwarte tygodnia? Osobiście uważam, że te
wszystkie sposoby dopiero razem wzięte mogą przynieść
największą satysfakcję, no ale życie jest życiem i różnie to
bywa w praktyce, więc, jeśli należałoby wybrać tylko jedną
metodę, to którą?
Sokrates-osobiście bardzo ceniący sobie "na dokładkę"
|