Data: 2011-01-13 22:35:04
Temat: Re: Do przyjaciół Moskali.
Od: "<,,>__" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
-`@'-
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał
Jeśli złodziej jest pewny że ciebie nie okradł i przysięga że mówi
prawdę, a okradł ciebie nieświadomie, to nauka bada fakty empiryczne i
okazuje się, że facet ma fanty twoje. Więc badania faktów są bardziej
pewne...
-
Zgoda, ale ja nie o tym wypadku, ale o tym, kiedy człowiek
zna p r a w d ę swoją własną, bo to jest właśnie prawda,
do jakiej ma dostęp, i nie jest kl;eptomanem ani jakimś
pojebem, ale ma ochotę powiedziec, co widział i co czuje,
a mu się tego zabrania czy utajnia lub knebluje mu usta,
ewentualnie zastrasza, co na jedno wychodzi.
każdy bandyta twierdzi że mówi prawdę,
==============================
Masz mnie za bandytę ? :o/
Czyli co, będziemy ze sobą inaczej rozmawiali,
niż prokurator z bandytą ?
A własciwie dlaczego, skoro nauka każe badać fakty,
a nie prawdę ? :o/
Jakiś parados, co ?
więc dowody, fakty
udowadniają winę, ale też nie do końca, bo jak świadek ma fobie to
może inaczej ocenić fakty które widział. Obłudę to masz w kk, bo każdy
ich wymysł uważają za prawdę jak kryminaliści.
=
Ci, co to wymyślają, wiedzą, że to jest fałsz...
I to jest najpaskudniejsze w tej całej sprawie.
:o/
Łoś
|