Data: 2002-06-12 07:59:41
Temat: Re: Do widzenia... heh, PRZYJACIELE...
Od: "tweety" <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Variete" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ae6u4q$9q0$1@news.tpi.pl...
>
> Przede wszystkim nikt tu na niego nie najeżdza.
>Rozmowa wynikała raczej z
> żalu.
"Co mu odbiło? Nic nie rozumiem.", "Didziak zdenerwował się, bo kilka osoób
zobaczyło jego stronę www. Tyle.", "A co takiego strasznego tam było? A niby
po co się robi strony? Nie po to, żeby je ludziska oglądali?" "Didziaka
zdenerwowal
sam fakt ze ktos ogladal jego strone." "No ja też bardzo nie rozumiem. Nie
mozna było oglądać jego strony????"
Takie słowa typu własnie co mu odbiło, przez 1 strone tak postapił to sa
własnie te słowa, które ja uznałam za najeżdzanie na Dzidziaka, bo nie
wiecie o co chodzi, ale kazdy chce wygłosic opinie na ten temat.
A tak poza tym to ciekawa rozmoawa wynikająca z żalu. (patrz cytaty) Nie
znacie konkretów ktos cos rzucił reszta podchwyciła, tak jak napisałam nie
znacie sprawy a piszecie posty typu co mu sie stało itp. Moim zdaniem to
jest niepotrzebne bo najpierw nalezałoby wyjasnic sprawe a później sie
zastanawiac czy to strona www czy to przyjaciele itp.
> Ja nie pisałąm na GG bo jakoś trudno mi uwierzyć, że tłumaczyłby się
> komuś kogo nie zna, ze swojego postępowania.
A dlaczego on ma sie tłumaczyć swoim postepowaniem? Niech sie wypowiedzia
własnie Ci przyjaciele, którzy doskonale wiedza o co chodzi. Dzidziak sie
wkurzył i uważam, ze mial do tego prawo. Napisał posta, który dla Was jest
niezrozumiały, bo Wy mu nic nie zrobiliscie, ale Ci co zawinili doskonale go
zrozumieją.
>Poza tym - ciekawe ile osób go
> teraz zasypuje kopertami na GG i czy ma czas i ochotę odpowiadać.
> Pozdrawiam. Variete.
Nigdy sie nie przekonasz jesli nie spróbujesz. Jesli z takiego załozenia
wyszli wszyscy to hipotetycznie Dzidziak siedzi teraz sam i pewnie olewa
wszystko bo sie zawiódł, bo nikt sie nie zainteresował bezposrednio u niego
co sie naprawde stało. Masz rację moze nie zechce sie tłuamczyc kazdemu, ale
trudno wyczuc kto wg Dzidziaka zasługuje na wyjasnienie a kto nie a jesli
nie spróbujesz to nigdy sie nie dowiesz co naprawde kierowało Dzidziakiem.
No, chyba, ze to nie jest istotne dla ciebie jako kolezanki Dzidziaka z
grupy ale to juz inna sprawa.
--
Pozdrawiam
Magdalena
GG 3122518
http://tweety2000.w.interia.pl
http://strony.wp.pl/wp/mwota
|