Data: 2003-01-03 14:29:55
Temat: Re: Dobra brzoza - wierzba jeszcze lepsza:)
Od: "Piotr.Tomczak" <P...@a...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
hihi
:....Wyleję wody na pragnącą ( wiedzy - przyp autora) a strumienie na suchą
(..) a błogosławieństwo moje na naród twój. I będą rość między ziołami, jako
wierzby przy wodach cieknących".
-księga Izajasza
Ctując za Szubertem ( 1827r. hic!) nie miałem na myśli (podobnie jak autor)
Frangula alnus ale Salix fragilis. Buszując po dawnych książkach trzeba
uważać na polskie nazwy gatunkowe. Niekiedy nawet na rodzajowe np: Izabela
Czertoryska " Myśli różne o zakładaniu ogrodów" cyt:Brzoza, czyli wierzba
płacząca nad strumykiem zwieszona".
Ale punkt dla Pani. W każdym bądź razie chodzi mi o wierzbę kruchą.( z tej
nie wyplatanop koszy bo krucha:) )
Co do specfiku z kory salix fragilis to Kluk w " Dykcyonarzu Roslinnym" obok
łozy specyfik ten opisuje następująco " powoli w cieniu osuszona, zażyta
czyli sama czyli sama przez się w proszku, czyli wodą nalana, nerwy
orzeźwia, nitki ciała wzmacnia; zgniliźnie i sokom psującym się przeszkadza,
lub one poprawia; iest skuteczną w febrach przemiiaiących, w bladości, w
wodnicy, chropowatości gardła, nabrzmiałości dziąseł, w słabości
wewnętrznych naczyń, nerek, w zepsowatym żołądku, biegunkach krwawych i
flegmistych: w przypadkach miesięcznego i złotey zyły, w białych upławach: w
wrzodach, szkorbucie i trądzie.
Wiec działa odwrotnie od kruszyny - zatwardzająco :) , to też roślin tych
nie należy mylić.
Co do farbowania korzeniem to dawało ono zabarwienie czerwone a kora bodaj
żółty .Trzeba sprawdzić
A co do Żiółkowskiej to bym jej nie polecał, lepiej poczytać stare książki:)
Ewa Szczę?niak napisał(a) w wiadomości: ...
>"Piotr.Tomczak" <P...@a...waw.pl> wrote in
>news:av41p0$o43$1@foka.acn.pl:
>
>Fajny cykl sie zaczyna :-)
>Ale czy kruszyna to wierzba?
>
>> Kruszyna której pędy nie nadaj? się do robot plecionkarskich
>> ,dostarczała korzenia , który gotowany w wodzie "..wydaje farbę
>> pożyteczn?..."(Szubert , 1827).
>
>Gwoli uzupelnienia: kora gotowana w wodzie dostarcza silnego srodka
>przeczyszczajacego :-)
>Szkoda, ze Piotr Siciarski poszedl hibernowac, pewnie bysmy dostali
>uzupelnienie od strony farmaceutycznej...
>
>Kiedys wyszla taka ksiazka "Gawedy o drzewach", ale autorki zupelnie nie
>pamietam. Osobom zainteresowanym niebotaniczna strona naszych drzew mozna
>ja spokojnie polecic.
>Aha - mam nadzieje, ze powiesc w odcinkach bedzie kontynuowana :-)
>Pozdrowienia - Ewa Sz.
|