Mieliśmy taki oto problem: w analizach wód powierzchniowych (m. in. Wisła)
wychodziły końskie ilości ftalanów (dibutylowego itp.).
Wychodziły, dopóki się nie okazało, że osoba odpowiedzialna za pobieranie
próbek, posługuje się jako naczyniem butelkami po wodzie mineralnej. Problem
zniknął, poza tym ftalany nie są chyba nazbyt toksyczne - aczkolwiek do wina
ładnie powinny przejść. Proponuję jednak szkło wódczane czy inne. Dla
poprawienia komfortu picia. Chociażby.

--
pozdrawiam
Jasiek
a...@p...onet.pl