Witam

Ja "w spadku" od ojca dostalem taki przepis:

maka pszenna
jaja
woda przegotowana wystudzona(opcjonalnie mozna z samych jaj - wtedy makaron
jest szlachetniejszy :-)

zawsze robie "na oko" zwykle dal 5 osób z 1kg maki (zawsze zostaje do innych
zastosowan)
formuje na stolnicy kopczyk z maki z dolkiem w srodku do dolka jaja i
mieszam to lyzka drewniana a pózniej wyrabiam rekami
jaj tyle ile zabierze i wyrabiam solidnie az w przekroju bedzie ciasto
jednolite.
Zostawiam na pare minut zeby odpoczelo.
Walkuje placki im ciensze tym lepsze. Podsuszam placki. Skladma je jeden na
drugi posypujac maka zeby sie nie kleily, zwijam w rulon i kroje na
cieniusienkie plasterki (sa specjalne maszynki do makaronu wtedy kroi sie
placki w paski albo od razu ciasto wklada do takiej maszynki ale jezeli
tradycyjnie to tylko recznie :-)).
Pózniej to wszystko na stolnicy roztrzasam i albo zostawiam zeby przeschlo
albo od razu na osolony wrzatek i dalej normalnie jak gotuje sie makaron.
Nigdy nie gotowalem na wrzacym rosole bo na pewno go zagesci i bedzie jak
"kluszczanka" :-)

Smacznego
Duzy Mis