Data: 2004-09-26 14:37:29
Temat: Re: Dorastający terrorysta emocjonalny
Od: vonBraun <interfere@sp~wywal~ace.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Starlight wrote:
> vonBraun <interfere@sp~wywal~ace.pl> wrote:
>
>
>>Jeszcze inaczej, 4 lata różnicy pomiędzy 15 a 19 latkiem
>>to cała epoka,
>
>
> Większość 15 latków to dzieci, to prawda. On jest inny.
> Z żadnym
> kumplem w moim wieku nie dogadywałem się tak dobrze jak z nim,
> powiem nawet więcej, mogę z nim porozmawiać na takie tematy,
> jakich większość kumpli w moim wieku by nie zrozumiała.
Wzajemne zrozumienie nie jest dowodem niczego poza tym
że zaspokajacie nawzajem swoje istotne potrzeby.
O ile wiem, między 15 a 19 rokiem życia człowiek dokonuje zazwyczaj
bardzo istotnego skoku rozwojowego, który polega na
ukształtowaniu się podstaw systemu wartości, zdolności
do nawiązywania trwałych i satysfakcjonujących więzi,
to także zmiany w zakresie sprawności poznawczych,
w tym zdolności mówiąc staromodnie 'rozumowania i sądzenia',
formowania się samooceny, wreszcie różnych emocjonalnych
sprawności w rodzaju odpowiedzialności za siebie i za innych
czy kontroli dziecięcych emocji.
Nie sądzę że coś się w tym względzie ostatnio zmieniło.
Nie każdemu udaje się jednak zamknąć do końca wymienione
obszary rozwoju, zwłaszcza jeśli nie dysponuje w otoczeniu rodzinnym
odpowiednimi wzorcami postępowania, nie buduje mu się
poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości.
Poszukiwanie kontaktów z 'pedałami z czatów' jak piszesz
o osiągnięciu dojrzałości raczej nie świadczy, raczej
ujawnia, że w procesie wychowania twojego kolegi
zabrakło czegoś co taką dojrzałość kształtuje.
Młodszy partner ma mniej możliwości
obrony w sytuacji konfliktu,
jest od nas bardziej zależny, poprzez tą
zależność łatwiej nim manipulować tak aby spełniał
nasze potrzeby - takie 'prawie dziecko' po prostu 'więcej zniesie'
zwłaszcza jeśli nie ma rzeczywistego oparcia w swojej
rodzinie, nie ma ustalonych kryteriów wartości,
więc można mu je wmontowywać zależnie od potrzeb własnych.
Stąd też, gdy z jakiś powodów nie potrafimy
stworzyć satysfakcjonujących więzi z osobami w podobnym wieku
niektórzy poszukują rozwiązania wiążąc się
z o wiele młodszym partnerem. W skrajnym przypadku
niektórzy wybierają do tego dzieci - te są 'najwygodniejsze'
ich zależność od osoby je wykorzystującej może być totalna
i wtedy wkracza (a przynajmniej powinno wkroczyć) prawo.
Jeśli związek wynika z chęci ucieczki przed rzeczywistością
(w jednym przypadku jest to niemożność nawiązania więzi
z rówieśnikami (starszy), a w drugim niemożność nawiązania więzi
z rodzicami (młodszy)), to oczywiście nie liczyłbym
na to, że którekolwiek z uczestników takiego związku
zrozumie co tu tak na prawdę piszę i że zauważy jakąkolwiek
korelację tego ze swoją sytuacją. To zbyt silna
motywacja i dotycząca zbyt ważnych potrzeb aby możliwy był
rzeczywisty wgląd.
>[...]
>
> Jeśli natomiast chodzi o ustalenie mojego adresu, owszem, nie jest to
> takie trudne, tyle że abuse nie zareaguje. Dlaczego? Ustawa o ochronie
> danych osobowych. Nakazu od prokuratora nie ma i nie będzie, bo nie
> robimy nic zabronionego prawem (więcej, nawet nie istnieje podejrzenie
> co do tego), więc problem niektórych może polegać najwyżej na pomówieniu
> (art. 212 kk). "§1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję,
> osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej
> o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii
> publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego
> stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze
> ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku. §2. Jeżeli sprawca
> dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego
> komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo
> pozbawienia wolności do lat 2".
Myślę, że nikt z piszących tu nie
chce uchylać się przed odpowiedzialnością
za to co tu napisał.
Osoby które uznam za wiarygodne
uzyskają moje dane przez priv
Tak więc dwukrotne cytowanie kodeksu jest zbędne.
>[...]
--
vonBraun
|