Data: 2004-09-27 09:59:53
Temat: Re: Dorastający terrorysta emocjonalny
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
OK, dzieki. :)
Przemysław Dębski:
> Granice wynikają z czegoś, jak się nie wie z czego to
> się ich nie akceptuje - bo się ich nie rozumie.
A czy rozumienie wyklucza brak akceptacji? :)
> Stwierdzenie Jeta/Jaruzelskiego nic nie wnosi poza siłowym
> nakazem z niezrozumiałych przyczyn.
Scisle mowiac: istnieje subtelna roznica pomiedzy obydwoma
tymi stwierdzeniami.
> A dlaczego niezrozumiałych - o tym pisałem w odpowiedzi
> dla JeTa.
O nie! :)
Nakaz jest calkowicie_zrozumialy dla tych ktorzy go rozumieja.
Zadne "zrozumienie" na nic sie zdaje, jesli ktos bawi sie zapalkami
zbyt blisko lasu, a co dopiero /nie daj Boze/ w lesie... :)
a niestety bezmozgi wszelkiej masci uwielbiaja spektakularyzm
wowczas gdy pragnac zasmakowac aury skandalu posuwaja sie
do demonstrowania 'potencjalu' swojej socjo-dewiacji...
i dlatego nie dziwie sie akurat JeT-owi (ani Jaruzelskiemu), ze - bez
wzgledu na ew. zrozumienie/niezrozumienie - nie akceptuje takich
niewatpliwie _wynaturzonych_ postaw.
Co Ty na to?
Inna sprawa: jak sadzisz, czy przekroczylismy w koncu te granice
ktore tak rozpaczliwie staral sie obronic Jaruzelski, czy nie? :)
--
Czarek
|