Data: 2004-09-29 09:56:51
Temat: Re: Dorastający terrorysta emocjonalny
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Starlight" w news:1096377193@starlight.nextwave-networks.com...
/.../
> > Ty się nieco opuszczasz ze swego poziomu, czy też z dowolnych powodów
> > jesteś przekonany, że jesteście na jednakowym poziomie rozwoju umysłowego?
> Jesteśmy na jednym. On jest bardzo dojrzały. Ja - przeciętnie. /.../
OK. Fajnie, że nie uciekasz i odpowiadasz na pytania. Jednak nie oczekuj,
że cokolwiek tu usłyszysz (ode mnie, czy od kogokolwiek) wystarczy, abyś
odzyskał spokój i sam nie był źródłem dalszych zakłoceń rozwojowych -
szczególnie w odniesieniu do Łukasza.
Pisałeś:
"mam /.../ duże problemy emocjonalne.
Generalnie nie kontroluję się w domu, zdarza mi się trzaskać drzwiami
tak że aż dom się trzęsie. Mieszkam z mamą, ojciec robił kiedyś
awantury, ale od ok. 10 lat z nami nie mieszka. Biorę mocloxil na fobię
społeczną, nerwicę, ogólnie, /.../"
Potrzeba bezpieczeństwa i stabilizacji, jest jedną z podstawowych - szczególnie
gdy dotyczy młodych ludzi. Brak mozliwości rozwijania się w takim bezpiecznym,
stabilnym środowisku, to tak, jak wyrastanie drzew na piasku. Drzew, które nie
mają oczu i nie widzą gdzie zostały posadzone, a tylko czują, że czegoś im
cholernie brakuje. Szarpią się więc w miarę swych ograniczonych możliwości -
wypuszczają korzenie jak najdalej w ten niestrawny grunt, aby tylko znaleźć
cokolwiek, co da się dla swych potrzeb spożytkować, zjeść - zaspokoić głód..
Trafienie takim korzeniem "w Łukasza" (metaforycznie - bez aluzji), to tak,
jak znalezienie grudki żyznej ziemi, niezmiernie potrzebnego pokarmu.
Jednak nadal drzewo nie ma złudzeń, że ta grudka zaspokoi wszystkie jego
potrzeby. Co więcej - drzewo ma podświadomie żal do całego świata, że
zostało posadzone w tak dziwnym miejscu, na szkle, w ognisku burz, wichur
targających młode gałęzie... Nie może jednak tego żalu wyrazić, bo jedyna osoba,
z jaką ma kontakt, robi wszystko co w jej mocy (jak sądzi drzewo), aby wyjść
naprzeciw. Nie możesz mieć jawnie pretencji do matki, która do tej pory była
dla Ciebie wszystkim. To jednak jest rzecz przejściowa - gdy przeniesiesz część
swych uczuć na Łukasza, staniesz się krytyczny również wobec matki.
Kto wie, czy obecne trzaskanie drzwiami, za dwa lata nie będzie trzaskaniem matki
(mimo buntu i strachu. masz w głowie głęboko wpisane awantury, jakie robił ojciec).
Co będzie dalej? Zauważ, że Łukasz jest również tylko CZĄSTKĄ Twego świata,
i tylko część Twoich potrzeb będzie w stanie zaspokoić. Stanie się więc
wkrótce prawdopodobnie to samo - brak poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji
zaowocuje agresją wobec Łukasza.
W ten sposób nigdy nie wyrośniesz na solidne, mocne drzewo, a wokół Ciebie
będzie narastać ból i niezrozumienie.
Oczywiście to teoria, gdybanie lub jak to tam jeszcze nazwać można.
Jednak lekceważenie tego wszystkiego, jest moim zdaniem niedopuszczalne.
Jeśli w Twoim otoczeniu jesteś najlepiej zorientowaną w tych problemach osobą
(a któż może Twoje oproblemy lepiej opisać niz Ty sam), jedyne, co musisz
zrobić, to skontaktować się z jednym, dwoma a nawet więcej osobami
postronnymi, ale przygotowanymi do takich rozmów.
Niech to będzie telefon zaufania na początek, gdyż tu, wydasz jedynie parę
złotych, a możesz dostać się na ścieżkę, która uratuje Was wszystkich przed
tragedią.
Rozmawianie o tym wszystkim z matką bądź Łukaszem (i tylko z nimi), to tak
jak szukanie pomocy u sąsiedniego drzewa - które również męczy się na piasku.
Tobie potrzebny jest inny grunt, szukaj więc ogrodnika, który jest w stanie
Ci go dostarczyć.
Łukasz nie jest ogrodnikiem!! Łukasz jest grudką ziemi, która też potrzebuje
własnej gleby dla własnego rozwoju. Niech więc ten problem rozwiąże, albo
przynajmniej spróbuje rozwiązać, ktoś z zewnątrz.
ZNAJDŹ GO!!
To Twój obowiązek wobec siebie, Łukasza a takze Twojej matki i wszystkich
ludzi, z którymi kiedykolwiek będziesz się stykał w przyszłości.
> -!- Starlight,
All
ps. możesz poszukać telefonów w http://psphome.dhtml.pl/telefony.html
przeeczytaj też: http://tycztom.7net.pl/cytryna.htm
|