Data: 2004-10-02 18:47:50
Temat: Re: Dorastający terrorysta emocjonalny
Od: Starlight <s...@w...aster.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Amnesiak <a...@t...interia.pl> wrote:
> No wiesz, newsy to poważna sprawa!
Nie mówię że nie :) Po prostu ludzie mnie tutaj nie znają. Zresztą
jedna z osób, które mnie zaatakowały w tym wątku, zna mnie z reala
z paru zlotów innej grupy (nie wie, że ja to ja) i ma o mnie bardzo
dobre zdanie, więc to też świadczy o tym, jak łatwo jest czasami
ocenić kogoś w sieci :)
> Tak czy owak masz już jakiś punkt zaczepienia. Może postaraj się
> wypracować postawę dystansu, również w stosunku do osób, z którymi
> jesteś emocjonalnie związany.
No cóż, ostatnio się zdystansowałem, ale chyba bałem się otworzyć.
Mama (jak pisałem jest chora na serce) ostatnio wszystko odbiera
jako ataki na siebie, kiedy już zebrałem się na czułe "nie płacz"
(po tym jak po raz kolejny wszystko co złe było "moją winą"),
usłyszałem tylko coś w stylu "nawet popłakać sobie już nie mogę
i muszę się ciebie pytać o zdanie?". Właściwie gdyby nie to, że
mam dla kogo żyć (Łukasz), najchętniej wyszedłbym wtedy (zimna
noc, a ja z gorączką) z domu i nie wrócił przed świtem...
> poczytaj KOMINKA
Z nim też zdarzyło mi się pić ;P Świetny facet, bardzo mi pomógł parę
miesięcy temu, kiedy po skończeniu jednego "związku" kompletnie się
załamałem.
--
____________________________________________________
_________________
-!- Starlight, 19 lat, Warszawa, KSG, http://www.gej-blog.int.pl/ -!-
-!- -!-
-!- "Jaki był ten dzień, co darował, co wziął, -!-
-!- czy mnie wyniósł pod niebo, czy rzucił na dno?" -!-
|