Data: 2011-06-29 16:02:48
Temat: Re: Drzewem w sasiada
Od: "skryba ogrodowy" <s...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marex" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:iufghg$il0$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Posiadasz - masz wiedzieć jakie środki bezpieczeństwa
>> należy przedsięwziąć, by z powodu posiadania nikt nie ucierpiał.
>
> Czysta prawda , za psa odpowiada własciciel, który POSŁUGUJE SIĘ
> ZWIERZĘCIEM
> Z drzewami rosnacymi na działce, z ktorej mogą kiedyś paść na
> sasiednie
> juz nie takie to "czyste i wyraźne.. Mam na placu wysokie na
> ponad 20 m sosny i skrócenie ich oznaczałoby ni mniej ,ni wiecej obcięcie
> ich-sciecie. Bo ich korony wiszą wysoko i taka zalecana tu wczesniej
> Ingerencja skończy ich zywot. Wiec co? kasowac te sosny??
Nie musisz kasować sosen by uczynić je bezpieczniejszymi.
Były one zapewne pokrzesane od dołu i w obecnej sytacji
ich statyka i środek ciężkości oraz miejsce najbardziej
narażone na złamanie zdecydowanie przeniosło się w górę.
A to już może być groźne.
Jeśli zetniesz 1/3 korony i najbliższą tak obniżonemu wierzchołkowi,
ale jednocześnie najsłabszą gałązkę boczną przymocujesz
pionowo w górę do pozostawionego krućca, to bardzo
poprawisz statykę a zatem bezpieczeństwo.
Pokrój sosny po kilku latach w miarę się wyrówna
i na ładnych kilka lat będziesz bezpieczny.
Przy pewnym samozaparciu i odrobinie szczęścia
znajdziesz takie przypadki w naturze.
Pozdrawiam merytorycznie
skryba
Ps. Jeśli masz dostęp do książki:
"Pielęgnowanie i leczenie drzew starszych"
na stronach od 40 do 48 masz świetnie opisane
przyczyny, skutki i sposoby zapobiegania
wykrotom drzew i wyłamywaniu koron.
|