Data: 2003-02-20 19:11:49
Temat: Re: Dumam sobie...
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ale mi nie chodzi o tłumienie, czy odwracanie się od nich. Po prostu
czasami
> czuję się zmęczona tym, że seks jest wszędzie - taki przechodzony,
> zszargany, bez uczuć - czysta komercja i to w dodatku stawiana na
> piedestale. Popatrz na teledyski, to co często kreuje młodzież.
Kristina
> aguilera - ponoć cudowne dziecko muzyki - jęczy i rzęzi omotana
jakimiś
> skórkowo sznurkowymi paseczkami, jak i cała chmara innych gwiazdek.
Co z jej
> talentem - skomercjalizowano i ubrano w seks, bo się lepiej
sprzedadzą.
> Gdzie ten święty powiązany z miłością? I zobacz jak symptomatycznie
rozwija
> się nasza rozmowa - seks jako główny bohater. A gdzie nasza
duchowość, może
> my już jej nie mamy?
Napiszę szczerze że chyba w jakimś innym swiecie żyję. Nie oglądam ani
ja ani moje dzieci teledysków wcale.
Ogladamy i dyskutujemy np. o "Władcy pierścieni", w TV oglądam tylko
wiadomosci i raz/dwa na tydzień wybrane dobre filmy. W internecie
oglądam strony o tym co mnie interesuje - czyli o górach.
Jak mi sie przypadkiem otworzy strona o seksie, to ją natychmiast
zamykam, żeby mi nie założyła w rejestrach jakiegoś śmiecia.
W ogóle nie wiem kto to jest ta gwiazda o jakiej piszesz !
Nie mam po prostu pojęcia !
Specjalnie zapytałąm teraz mojego 16-letniego syna - on też nie wie.
Żyję sobie w jakiejs enklawie razem z całą rodziną
O seksie rozmawiam oczywiście z mężem, czasem sobie dla żartu
poswintuszę z kolegami, czy to w internecie czy przy piwie, ale w
sposób umiarkowany, chciaż skojarzenia mamy czasem hmmm.... dosć
ciekawe ;-).
Na prawdę nie zauważam tego wszystkiego o czym Ty piszesz.
Zreszta brzydzę sie wszelką komercją, nie chodzę nawet do
supermarketów.
> > A gorszy mnie i to bardzo twarda pornografia (po prostu napełnia
> > obrzydzeniem) i wszelkie dewiacje typu pedofilia, zoofilia itp.
>
> Hm, a ja nie wiem czy mnie gorszy, staram się nie mieć nic
wspólnego, ale
> czy gorszy? Ciągle się z tym spotykam, co artykuł to nowa afera z
owymi
> dewiacjami w tle. Jakoś tak to spływa jak woda po kaczce. :(((
No moze złego słowa użyłam nie "gorszy" a "brzydzi" mnie to i to
bardzo brzydzi.
Co do opisywanych w prasie "afer" - mam stosunek neutralny.
Uważam zdecydowanie że udowodnione przypadki pedofilii powinny być
karane, ale nie mozna nikogo potępiać a'priori bez dowodu winy.
A ponadto uważam ze nie ma nic milszego i wspanialszego niż seks z
moim mężem ;-))).
A najlepiej na łonie natury, czasem to robimy, gdzieś w górach, tylko
akurat teraz pogoda nie sprzyja ;-)
No to pa, lecę do domu do męża ....
Pozdrowienia.
Basia
|