Data: 2004-11-09 09:09:52
Temat: Re: Dwie kobiety i ja jeden
Od: Nela Młynarska <n...@W...security.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Andrzej Garapichnapisał był:
> Tue, 9 Nov 2004 09:09:14 +0100, Nela Młynarska
> <n...@W...security.pl> pisze:
>
>> Ludzie! Panowie! Nie wytrzymam. O jakiej starszej kobiecie Wy piszecie.
>> Między nimi jest cztery lata różnicy. Facet ma 26 lat. Toż to stary chłop.
>> A ja tu ciągle słyszę, jak to młokos za starszą kobietę się bierze.
>
> Też się miałem nie udzielać, ale skoro Nela pękła...
Dobrze, że pękłeś, bo i mnie "światło rzuciłeś na oczy" ;-)
A wracając do rzeczy. Rzeczywiście jakoś, mimo tego, że jego
niedojrzałośc jest dość łatwa do zdiagnozowania, nie przyszło
mi do głowy, że to on po prostu jest za młody.
Poruszyło mnie użycie określenia: starsza kobieta, bo do licha, to
mi się z moją babcią kojarzy, z kwiaciarką, która widuję na codzień
na rogu. Ale nie z kobietą 30 letnia.
[dużo wycięte, ale co tu cytować, kiedy polemizować się nie da,
a przytakiwać (zgodnie z netykietą) nie będę]
>> Chyba pójdę się upić z rozpaczy, bo moje, młodsze ode z pięc lat chyba
>> (dokładnie nie liczę ;-).
>
> Mnie też tak mówili, kiedy sobie brałem starszą :-)
> Choć kobiety i tak zawsze mają 18 lat, ot co!
Ot co! Wie facet co należy powiedzieć ;-) :)
Pozdrawiam,
Nela
|