Data: 2010-02-19 08:57:11
Temat: Re: Dyskusje i rozmowy a wycieczki osobiste
Od: "Redart" <p...@m...gov>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hlliod$c4r$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Redatr" <p...@m...gov> napisał w wiadomości
> news:hllf7l$2qe$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>> news:h79o9zpgyrv6.dlg@trenerowa.karma...
>>> Dnia 18-luty-10, Przemysław Dębski wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>>
>>>
>>>> Zresztą Redart. Co ja tu będę pierdolił. Chciałeś by Cię cb
>>>> odplonkował. To
>>>> Ci postawił warunek, że masz wskazać kto jest skurwielem wśród osób
>>>> które
>>>> ~poważasz na grupie :) Mały niepokoik ? ;)
>>>
>>> serio?! :))
>>> no to żeś mi rozszerzył uśmiech tak na wieczór :)
>>
>> Ta sytuacja ma troszkę dłuższą historię.
>> Jako, że z KFu wyłażę cbnetowi już od dawna, to swego czasu
>> napisał mi, że nie muszę mu tak wyłazić, bo 'Wystarczy poprosić, serio
>> ;)'.
>> Zapamiętałem to, a po jakimś czasie dojrzałem do prośby, z nadzieją
>> niejaką (ale nie głęboką ...), że będzie ona spełniona
>> 'bezwarunkowo' (no, skoro padło 'wystarczy' ... ).
>>
>> Nadzieja okazała się próżna, ale nie wprawiło mnie to w stan osłupienia,
>> czas na szczęście tutaj nie goni jak struś pędziwiatr ...
>>
>> BTW. Sytuacja ma taki ciekawy 'smaczek poboczny' - Chiron zauważył
>> moją prośbę do cbneta, ale prawdopodobnie nigdy nie widział, jak
>> cb mnie zachęcał. Wystarczyło to jednak do tego, by Chiron zbudował
>> sobie ciąg przyczynowo skutkowy - "męczę Redarta o to, że dlaczego
>> wyłazi cbnetowi z KFu, że to jest nie ten-teges, i dlatego Redart teraz
>> prosi cbneta o wyjęcie z KF'u" ;)
>
>
> Głowa, głowa, głowa. Jak Cię zainteresuje- tak naprawdę, co źle zrobiłeś-
> i o czym do Ciebie pisałem (BTW- jakim prawem mnie tu mieszasz- skoro
> nawet nie czytałeś tego, co Ci napisałem?)- to mogę Ci to napisać.
> Chociaż- jak zwykle (staram się nie używać tego określenia- ale tu
> pasuje)- wkładasz dużo energii w to, by przekonać różnych ludzi że jest
> inaczej niż jest. Strach przed zblamowaniem, jak przypuszczam- dość
> skutecznie hamuje Twój rozwój osobisty. Zauważam tu bardzoz podobną
> sytuację do opisanej przeze mnie poprzednio: na zwróconą Ci uwage, że to
> nie tak z tą psychoanalizą (na dodatek niezamówioną) przez internet-
> pytasz się trenR'a, o co chodzi mnie (!jak nie idiotyzm- to jak to
> nazwać?!)- a jak otrzymujesz odopowiedź, która Cię nie zadowoliła (że to
> nie ładnie walić go relacjami z matką)- pytasz inaczej- po czym
> otrzymujesz odpowiedź, że on się na Ciebie nie gniewa- i zachowujesz się,
> jakbyś chciał powiedzieć: "mówiłem, że miałem rację".
> Czy gotów jesteś przestać zakłamywać?
Nie jestem gotów.
Dlaczego ?
Bo problem przez Ciebie przedstawiony mam zasadniczo wyłącznie z Tobą.
Nie wiem, może Ty jesteś moją ofiarą ... No naprawdę nie wiem ...
A do tamtego tekstu, którego nie czytałem (tylko zerknałem), to jeszcze
wrócę
pewnie w jakiejś wolniejszej chwili. Pamiętam tytuł wątku ;)
|