Data: 2011-07-03 13:04:49
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-07-03 14:50, Chiron pisze:
> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iupl7m$trv$...@n...onet.pl...
>
> W dniu 2011-07-03 12:43, Chiron pisze:
>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:iuper1$6mr$...@n...onet.pl...
>>
>> W dniu 2011-07-03 11:30, Chiron pisze:
>>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:iupbtm$s69$...@n...onet.pl...
>>>
>>> W dniu 2011-07-03 00:38, Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:iuo69k$ujt$...@n...onet.pl...
>>>>
>>>>
>>>> Widzę, że już wszystko na mój temat wyjaśniłeś sobie z XL, więc już
>>>> nie
>>>> będę się wtrącać.
>>>> ====================================================
=================
>>>> Wskaż mi proszę to miejsce- gdzie ja sobie z XL to wyjaśniałem. Aż
>>>> mnie to zaciekawiło.
>>>
>>> Patrz powyżej.
>>>
>>> ====================================================
===================
>>> Ja_nie_widzę. Podaj proszę konkretny cytat- może mi coś umknęło.
>>
>>
>>
>> "Zawsze to jednak uniemożliwia takie zwyczajne spotkanie ludzi. Chyba
>> Ewie
>> coś w tym przeszkadza"
>>
>> Czyli de facto to uznałaś za wyjaśnienie sobie przeze mnie (w
>> rozmowie z Ixi) wszystkiego na Twój temat. Ewo- pozostawię to bez
>> komentarza.
>
> A co - z wcześniejszej swojej wypowiedzi już się wycofujesz?
>
> ====================================================
========================
>
> Z której- że niczego z Ixi na Twój temat nie wyjaśniałem?
Nie. Z tej:
>>Ewo- Nie_mam_takiej_mentalności. Demonizujesz mnie- i to tylko o to
chodzi. Powtarzam: nawet nie jakieś pojedyncze moje zachowania- ale
MNIE. I tak naprawdę wiem, że mogę się mylić- jednak mam takie
>>głębokie przekonanie, że szans nie mam żadnych aby Twoje widzenie
mnie zmienić. I chyba jeszcze sporo czasu upłynie- a może nigdy to nie
nastąpi- zanim zrozumiesz, co w Tobie każe Ci tak mnie demonizować.
>>Nie_ma_to_za_wiele_wspólnego_ze_mną. Twoje zaprzeczenia Cię
zdradzają- ale to Ty to powinnaś dostrzec. Tyle tylko, że musiała byś
chcieć- ale w mojej opinii- daleko Ci jeszcze do tego miejsca, z którego
była >>byś w stanie to zrobić.
Z którą to zgodziła się XL, a Ty potem jeszcze raz przypieczętowałeś.
Wcale do tego moja odpowiedź nie była Wam potrzebna. Ale już przywykłam.
> No jeśli to jedno zdanie- że demonizowanie uniemożliwia spotkanie
> ludzi- uznajesz za wyjaśnienie sobie czegoś z Ixi- to cóż Ci mogę
> napisać? Owszem- nie uważam tego za wyjaśnianie
> sobie_na_Twój_temat_wszystkiego.
> Co natomiast uważam? Uważam, że nie potrafisz przyznać się do tego, że
> napisałaś to (jak mi się zdaje) w złości.
Chironie, dokładnie wiem, w jakim stanie ją pisałam i jakie emocje
towarzyszą mi od jakiegoś czasu, kiedy z Tobą wymieniam zdania. Jest to
w większości przypadków ogromne znużenie, z którego może faktycznie
czasem rodzić coś w rodzaju zniecierpliwienia (Ty możesz to odbierać
jako złość).
Już nawet miałam Cię kilka dni temu zapytać, czy w realu też jesteś
typem safanduły, który zagadnięty (nawet kurtuazyjnie) o coś, odpowiada
długim monologiem rozlewającym się na milion tematów pobocznych, bez
zarysowanego konkretnego związku. Mam wrażenie, że często nie liczysz
się z rozmówcą, serwując mu swój nieuporządkowany potok myśli. Ciężko
się z kimś takim rozmawia, znam to niestety z autopsji od dziecka,
ponieważ kilku moich krewnych miało tę przykrą cechę.
Ewa
|