Data: 2004-05-14 11:06:55
Temat: Re: Dzieci z poprzedniego związku jak to jest ?
Od: "Andrzej" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ja na miejscu Twojej aktualnej partnerki byłabym szczesliwa majac u boku
> faceta, który chce byc odpowiedzialnym i dobrym ojcem.
> Przeciez wiażac sie z Toba wiedziała żę masz dziecko.... w ogóle nie
> rozumiem takie pojecia ... że Twój syn ma byc w waszym domu "gosciem " to
> jest niepoważne !!! Jemu potrzebne jest równiez poczucie bezpieczeństwa i
> swiadomośc tego ze przyjezdza do ojca i czuje sie swobodnie .. i zawsze jest
> tam dla niego miejsce ... a gosciem to moze byc ciocia Krysia, która
> przyjezdza raz w miesiacu. Twoja partnerka jest dorosła .. zastanów sie
> czyje poczucie bezpieczeństwa jest waażniejsz i kto sobie z tym lepiej
> poradz ... ona czy twój 6 letni syn. Pamietaj, z jesli bediesz jej ulegał i
> ograniczał kontakty z synem to z zmiesiaca na miesiac wasza relacja moze sie
> osłabiać. Nie zmarnuj tego.... Twoja partnerka wydaj sie być mocno
> niedojrzała.... I musisz jej uswiadomić, że to chodzi o zupełnie innego
> rodzaju miłosć ... ona nie musi rywalizować z Twoim dzieckiem ..a z
> problemem akceptacji twojego "dawnego zwiazku " musi poradzić sobie sama.
> Az mna wzdrygneło ...
> Pamietaj ze on Cie kocha .. ... i jestes dla niego najwazniejszy na świecie
> ....
>
Faktycznie wiedziala ale nie były uzgodnione kwestie
wizyt z synem czy syna. Ania mówi że z którą z koleżanek
nie rozmawia to ojciec spotyka dzieci raz na dwa tygodnie
raz na miesiąc. Ja spotykam syna w tygodniu dwa razy czasami
jeden raz, biorąc go z przedszkola i zabieram go na sobotę na caly
dzień. Bawi się je obiad idziemy na basen czy spacer.
Mieszkanie jest Ani wiec ona czuje to trochę jak ingerencję
w swoje terytorium, wczesniej wynajmowałem mieszkanie
ale doszlismy do wniosku że to bez sensu. Zresztą i tak
nie jeździłbym z synem do tego mieszkania bo po co jeśli dzieci
się bardzo lubią i dobrze bawią.
Ania uważa że ma prawo do odrobiny spokoju w swoim domu,
i syn nie zawsze może przychodzić bo ona może czuć się
zmęczona pracą, chora czy np. corka bedzie chora i wtedy
też dotarcie z synem może rodzić problemy.
pozdrawiam Andrzej
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|