Data: 2004-10-29 16:46:56
Temat: Re: Dziecko a rodzina [długie]
Od: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Andrzej Garapich" :
> I przypadkiem nie odbierz tego, jako złośliwość czy coś w tym stylu.
> Robisz naprawde znakomicie i odpowiedzialnie. Po prostu mnie
> przekonałaś.
>
> Ja mam dzieci. Gdybym miał 10% tych wątpliwości, co Ty, nie miałbym
> żadnego. Serio. I wiem, że gadanie w stylu "nie jest tak źle"
> kompletnie nic tu nie zmieni.
>
Tez tak uważam i nie chodzi mi bynajmniej o Karolinę, której w ogóle nie
znam, ale są ludzie, którzy nie powinni mieć dzieci.
Sama znam takich co najmniej kilkunastu - mężczyzn i kobiet, którzy nie
powinni mieć dzieci - i nie mają (mimo 40 czy 50 lat na karku).
Są to przede wszystkim ludzie o takiej konstrukcji psychicznej ze wszystkim
się za bardzo przejmują. Sa to perfekcjoniści. Są to przede wszystkim
ludzie, którzy nie potrafią sobie dać ani odrobiny luzu.
Taki człowiek tylko i wyłącznie unieszczęśliwi swoje dziecko.
Jednocześnie taki człowiek potrafi być czasem znakomitym wychowawcą
(nie -rodzicem) znam kilka takich przykładów, bo jest wymagający a
jednocześnie otwarty.
Inny przypadek - to ludzie "wygodni" takich tez znam kilkoro, którzy nie
chcą mieć dziecka, bo nie chcą rezygnować z wygodnego życia, ale to
mniejszość.
Ma rację Ewa, kiedy pisze ze decyzja o posiadaniu dziecka to skok z
zamkniętymi oczyma na głęboką wodę, całkowite przewartościowanie wszystkiego
i to bynajmniej nie chodzi o pieniądze.
Ja mam dwoje dzieci, ich posiadanie całkowicie przewartościowało moje życie.
Chciałam mieć dzieci świadomie, chciałam miec nawet więcej niż dwoje, ale
nie pozwoliło mi na to zdrowie (komplikacje okołoporodowe).
Ale ja to luźniara jestem. Jak zaczyna mi brakować pieniędzy to akurat
zwykle jakieś przychodzą, albo przynajmniej nowe zlecenie.
A i jeszcze jedno - nigdy ale to nigdy nie pytam znajomych "kiedy dziecko".
Mam w swoim dość bliskim otoczeniu też co najmniej kilkanaście par, które
bardzo chcą mieć dziecko, ale nie mogą z przyczyn zdrowotnych, więc takie
pytanie jest ogromnym ale to ogromnym nietaktem. Nigdy nie wiemy co jest
przyczyną, po co sprawiać komuś ból ?
Sama to przeżyłam po pierwszej nieudanej ciąży - to jest koszmar i potwornie
boli. Nikomu tego nie życzę.
Pozdrowienia.
Basia
|