Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Lolalny Lemur <s...@n...o2.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: Dziecko nie chce chodzic do szkoly.
Date: Sat, 13 Oct 2007 20:07:28 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 93
Message-ID: <fer1id$gas$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <fekij0$8i$1@news.wp.pl> <fekp79$hsl$1@inews.gazeta.pl>
<fekpm9$spd$1@atlantis.news.tpi.pl> <fekre0$rhp$1@inews.gazeta.pl>
<feksg5$9tm$1@atlantis.news.tpi.pl> <fektvj$9l3$1@inews.gazeta.pl>
<fenojn$h3v$2@nemesis.news.tpi.pl> <feo8lj$9gk$1@inews.gazeta.pl>
<feod11$8av$2@nemesis.news.tpi.pl> <feod1m$r9v$1@inews.gazeta.pl>
<feokci$456$1@atlantis.news.tpi.pl> <feokt1$4vn$2@atlantis.news.tpi.pl>
<feom6a$65v$1@nemesis.news.tpi.pl> <fepvj6$7ke$3@inews.gazeta.pl>
<feq8ap$b43$1@nemesis.news.tpi.pl> <feq8q5$7d5$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: cie177.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1192298894 16732 83.31.28.177 (13 Oct 2007 18:08:14
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 13 Oct 2007 18:08:14 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.6 (Windows/20070728)
In-Reply-To: <feq8q5$7d5$1@inews.gazeta.pl>
X-Antivirus: avast! (VPS 000780-2, 2007-10-11), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:31557
Ukryj nagłówki
krys pisze:
>>>>> Z tego co wyczytałam Krys ma pogląd na temat tego człowieka z
>>>>> informacji od innych matek/ojców, a nie z autopsji.
>>>> Ma z autopsji, bo pan również ją uczył,
>>> Ćwierć wieku temu przez 2 miesiące.
>> I z tego co mówi dziecko nic się nie zmieniło?
>
> Dziecka nie było na świecie 25 lat temu.
Ale teraz jest uczone przez tego pana?
>>> Wtedy nawet nie był ewenementem.
>> Moze w Twojej szkole.
>
> Owszem, w mojej. I w sąsiedniej. Parę osób spoza tych szkoł z fobią
> szkolną też by się znalazło.
Owszem. Sama posiadałam. Ale ta pani _była_ ewenementem. Nikt nic z tym
nie zrobił wtedy.
>>>> Na jej miejscu porozmawiałabym z rodzicami. Najlepiej na zebraniu. I
>>>> nie dałabym się zbyć, zagadać i tym podobne.
>>> Nigdzie nie napisałam, że tego nie robię, ale oczywiście Ty wiesz
>>> lepiej.
>> Napisałaś: "każde dziecko ma rodzica, który też może o nie zawalczyć,
>> nie widzę powodu, żeby wsadzać palce między drzwi a futrynę."
>
> Co nijak nie znaczy, że nie rozmawiam na ten temat z innymi rodzicami.
Ale jakoś konkretnie? Pod tytułem "zróbmy coś z tym, nie pozwólmy, żeby
nasze dzieci ponizano, to jest ponizej wszelkiej krytyki"?
>> Poza tym twardo twierdzisz, że nie będziesz wsadzała palców między
>> drzwi. Więc się zdecyduj. Albo przestań ściemniać.
>
> Naucz się czytać ze zrozumieniem, i porzuć tryb rozkazujący.
Czemu niby? Sama ten tryb stosujesz - z jakiej racji ja mam sie
dostosować do Twojego widzimisię?
> Nie będe
> walczyć nie proszona o cudze dzieci.
Nie musisz powtarzać - to już przeczytałam kilka razy. Nie rozumiesz, że
to jest walka z patologią jako taką czy nic Cię ta patologia nie
obchodzi, jezeli nie dotyczy Ciebie bezpośrednio?
>>> Przerabiane przy starszym dziecku, w nieco innej sytuacji, bo nie
>>> chodziło o nauczyciela. Odpowiedź rodziców: "nie przesadzaj, to
>>> normalne, że dzieci się tłuką".
>> I dałaś sobie spokój, nie?
>
> Owszem, nie mam takiej mocy, żeby wychowywać 20 dorosłych osób.
> Uprzedziłam tylko, że wyślę na bambus, jak ktoś będzie miał pretensję,
> że moje duże dziecko się obroniło przed napaścią. Cel został
> osiągniety - dziecko nie skarżyło się, że ma problem z agresją ze
> strony kolegów.
Czyli jednak udało Ci się tych rodziców wychować poniekąd. BTW trochę
inna sytuacja, kiedy dzieciaki z klasy tłuką się między sobą a trochę
inna, kiedy przemoc stosuje osoba, przed którą dziecko praktycznie nie
może się obronić. Co gorsza jego właśni rodzice często biorą stronę
takiego tyrana. Ze strachu lub z głupoty.
>>>>> Mogłaby namówić rzeczonych rodziców do interwencji, ale sama
>>>>> powinna interweniować, kiedy ma fakty w ręce, a takich jak na razie
>>>>> chyba nie ma.
>>>> Nie chce mieć.
>>> Wypowiadaj się łaskawie we własnym imieniu, bo co ja chcę, to ja
>>> wiem.
>> Nie chcesz stawiać się w niewygodnej sytuacji.
>
> Bez potrzeby tylko ktoś z brakiem instynktu samozachowawczego to robi.
Zachowanie godne naczelnych. Bynajmniej nie sapiens.
>> Jasno wynika z tego co
>> piszesz - nie rób ze mnie osoby z niedoborami inteligencji.
>
> Nie muszę, sama świetnie sobie radzisz:->
EOT. Widzę, że zamiast zacząć używać mózgu i serca (tego, co ja nazywam
sumieniem) lecisz w dobrze wszystkim znane gierki pod tytułem "jesteś
głupia i masz krosty". Wymianę zdań uważam w tym momencie za zakończoną.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|