Data: 2008-07-11 21:46:18
Temat: Re: Dziwna dec. lekarza
Od: "Dominik" <domikw@kosz_gmail._com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "gargamel" <s...@d...lina> napisał w wiadomości
news:g58in1$ea9$2@news.wp.pl...
>> realia były takie że przyjmowałem 650-750 osób miesięcznie a i tak osoby
>> nieprzyjete obrzucały mnie mięchem i nie raz usłyszałem jakim to jestem
>> chujem bo 40-tej i 41-ej osoby w danym dniu już przyjąć nie chciałem
>> oczywiście płacono mi za etat a nie za ilośc przyjętych osób
>
> a już to widzę:O) proszę wejść, ksiazeczkę proszę, trach, prach pieczątką,
> nic panu nie jest, następny proszę:O)
>
> moze powinni płacić za ilość wyleczonych?:O)
mylisz się, choć faktem jest że pacjenci kręcą bicz na własną dupę zmuszając
lekarza do przyjęć ponad normę
po 30-tej osobie trudno się kontaktuje i zdecydowanie łatwiej popełnić błąd
co do skuteczności leczenia to raczej nikt nie narzekał :) i w ślad za mną
do nowej przychodni przeszło sporo osób
>> teraz wyobraź sobie że po kilku miesiącach oszczędnej pracy czyli
>> wydawania skierowań na badania osobom naprawdę potrzebującym, które
>> musiały mieć wykonane owe badania do celów diagnostyki i leczenia a nie
>> dla "widzi mi się " pacejnta, zostałem wezwany na dywanik do dyrekcji,
>> gdzie pouczono mnie że kwota 4000 zł jaką miesięcznie wydaję na leczenie
>> owych 700 osób jest ponad 2 razy za duża nie przewidziany limit
>
> wybacz, to jaki jest cel twojej pracy? leczyć, czy tylko zgarniać kasę za
> niewykonaną pracę? mi jak praca nie pasowała bo szef wusuwał podobnie
> bzdurne żądania to się zwolniłem, i szukałem innej pracy, zresztą medyk z
> łątwoscia moze otworzyć prywatną praktykę i spokojnie kosić 60zł od łepka,
> wiec w czym problem?
dlatego też się zwolniłem bo nie widziałem sensu udawać że leczę skoro nie
miałem takich mozliwości bez narażania się władzy
prywata zawsze jest opcją :) opcja ciekawą, nie ukrywam
>> z ciekawością też obserwuję byłą pracę, patrząc jak rozpada się to na
>> moich oczach (z braku lekarzy chętnych na taki kierat)
>
> służba zdrowia jest nieuleczalnie chora, sama zdechnie i jeszcze kogo
> zarazi, dlatego trzeba ją dobić jak zarazę i spalić to draństwo dla dobra
> nas wszystkich
>
>> podsumowując, jeżel szukasz złodziei, szukaj ich przede wszystkim w
>> rządzie, na ministerialnych stołkach i nieco niżej, na wyższych stołkach
>> NFZ
>> swoja drogą czy wiesz że niezaleznie od wysokości Twej miesięcznej
>> składki "zdrowotnej" do POZ wpływa za Ciebie co miesiąc zawrotna suma
>> niespełna 7 zł (siedmiu złotych) (80-90 zł rocznie)
>
> wiem dobrze że złodziei u nas w kraju to na każdym szczeblu masa, to ze są
> w rządzie i NFZ to nie znaczy ze wśród lekarzy ich nie ma, tam też jest
> ich cała masa i każdy łasy na łapówkę, a jak nie dasz to ci gazik w sercu
> zaszyje bo jest tak zapracowany, a jak jakiś rodzynek się uchowa i nie
> kradnie to przynajmniej kryje tą całą bandę, przez co jest winny przez
> współudział,
> wyrok przez powieszenie lub rozstrzelanie!!!
przeginasz
obecnie realia nieco się zmieniły
nieco ale zawsze to coś
gdzieniegdzie za dyżur lekarza zarabia już nie śmieszne 150 zł za 24h a 800
zł brutto
pozwala nam to pracować na jednym etacie i brać jedynie z chęci 1-2 dyżury w
miesiącu, aby zarabiać tyle na ile nasza wiedza powinna być wyceniana.
Koniec z wyzyskiem i niewolniczą pracą. Jak mi sięgdzieś nie spodoba to
mówię cześc i idę tam gdzie pracuje się spokojniej i za dobrą pensję. W
końcu obecnie to wolny rynek i wystarczy na nim znaleźc swoje miejsce. Albo
w Polsce albo za granicą.
a co do wszywania gazików to nie wiesz o czym piszesz bo nigdy nie byłeś 32
h non-stop w pracy i nigdy nie stałeś przy stole operacyjnym po 12-16 h.
Mnie raz zdarzyło sie spędzić przy nim 10 h i po trzeciej z rzędu operacji
po prostu padłem i zasnąłem na bloku operacyjnym. Chirurgom nie raz zdarza
się zdecydowanie 10h przekroczyć.
Zdrowia życzę,
Dominik
|