Data: 2013-01-19 16:07:56
Temat: Re: Dziwne sny
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1eis2vvwwbd6d.porfv0qfacld$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 18 Jan 2013 16:15:46 +0100, Ghost napisał(a):
>
>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:ctlqp5ij1kv6$.vffy6uf45nxw.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sun, 13 Jan 2013 16:52:33 +0100, Ghost napisał(a):
>>>
>>> Nie przywiązuję do snów większej wagi.*
>>
>> Czasem warto. Bywa, ze w snach pojawiaja sie rozwiazania problemow. Jak
>> wiadomo praca nad roznymi zadaniami odbywa sie w mozgu w sposob
>> nieswiadomy,
>> i bywa, ze wyniki pojawia sie w srodku nocy.
>>
> W sumie to się nawet z tym zgadzam... Tyle tylko, że myślę, iż
> przywiązywanie nadmiernej wagi do rozwiązań ze snów może być zgubne.
Eno, nie - mi raczej chodzilo o rozwiazania weryfikowalne. Np. jak
poprowadzic okreslona koncowke w partii szachow, albo jak dowiesc
twierdzenia matematycznego itp.
> Wiadomo, że w mózgu non stop kotłują się przeróżne myśli i emocje
> (bardziej
> lub mniej uświadomione), i ma to oczywiście odzwierciedlenie w naszych
> snach. Inaczej być nie może :) Twierdzenie jednak, że tylko dzięki wglądom
> w sny * można coś lepiej "przepracować", i dowiedzieć się czegoś, czego
> inaczej byśmy się nie dowiedzieli, to IMO pójście na łatwiznę, ogromne
> uproszczenie, a i nadużycie.
W zadnym razie nie polegac na byle snie. Rozwiazanie w snie trafia sie raz
na pare lat. Ale... wlasnie przepracowanie daje snu szanse, bo mozg dluzej i
intensywniej nad czyms pracuje. Twierdze, ze wszystko co "tworzymy" dzieje
sie nieswiadomie (no, tu by trzeba bylo dodefiniowac oc to znaczy).
> *nie twierdzę, że Ty tak twierdzisz :)
>>
>>> *Jeden sen zrobił na mnie piorunujące wrażenie, ale ja postrzegam go w
>>> kategorii snów "proroczych", czy "telepatycznych" (jeśli takowe w ogóle
>>> istnieją), ale to zupełnie inna bajka.
>>
>> Prorocznosc snow czesto wynika z tego, ze umysl lepiej zapamietuje
>> koincydencje (nawet losowa) niz jej brak, a w kazdym razie bardzo
>> przesadza
>> z szacowaniem ich czestosci. Pomijam kwestie, ze post factum potrafi
>> sobie
>> do snu dopisac cos czego w nim nie bylo (np. przez interpretacje, juz po
>> poznaniu "przewidzianych" zdazen).
>>
> Hmm... Dumam sobie nad tym...
> I wydumałam, że pewnie znowu masz rację... Damn :)
Shit. Nienawidze miec racje, gdy moze byc ciekawiej gdy jej nie mam.
|