Data: 2011-06-06 22:27:29
Temat: Re: E.coli. No to...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 07 Jun 2011 00:21:22 +0200, Aicha napisał(a):
> W dniu 2011-06-07 00:17, Ikselka pisze:
>
>>>> To zupełnie jak pewien książę ze swoją kochanką i żoną - w filmie
>>>> dziś w nocy...
>>>
>>> Oglądałam. Na szczęście czasy się zmieniły i teraz księżne wychowują
>>> wspólne dzieci.
>>
>> Czasy moze tak, ale nie ludzie. Ludzie są tacy sami, jak wtedy. A komuny w
>> wychowaniu dzieci nie zauważyłam nigdzie.
>
> Wspólne dzieci męża i żony. Zresztą ciężar wychowania dzieci
> "odziedziczonych" po poprzednich związkach też w dużej mierze spada na
> kobietę, niezależnie od tego, kto jest wnoszącym ten kapitał do nowego
> związku, nieprawdaż?
Stary związek, nowy związek... Kiedy się bycie razem traktuje jak nową parę
butów, to i cóż dziwnego, że ma się mniej wygodnie i mniej miło.
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei
Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf
|