Data: 2011-06-07 06:15:00
Temat: Re: E.coli. No to...
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-06-06 16:10, medea pisze:
> W dniu 2011-06-06 09:17, Lebowski pisze:
>> W dniu 2011-06-06 08:33, medea pisze:
>>> W dniu 2011-06-06 07:48, Lebowski pisze:
>>>>
>>>> Ja jakis czas temu przeprowadzilem sie do mieszkania na cichym
>>>> zielonym osiedlu.
>>>> Praktycznie cale wnetrze zaprojektowala moja partnerka, lacznie z
>>>> instalacjami (oczywiscie polowe kontaktow mamy teraz w zabudowach, ale
>>>> i tak jeszcze sporo zostalo dostepnych).
>>>> Moze wydam sie niewdziecznikiem, bo mieszkanie mam teraz przestronne,
>>>> pastelowe, mebelki takie jak podobno chcialem - co do milimetra, ale
>>>> troche odpycha mnie to wszystko taka swoja sztucznoscia.
>>>> Bardziej lubilem swoj ciasny kat w pokoju w akademiku, niz jakikolwiek
>>>> w tym mieszkaniu.
>>>
>>> Trzeba było się zaangażować w jego aranżację.
>>>
>>> Ewa
>>
>> Ot i napisala co wiedziala.
>> Umowmy sie moze, ze nastepnym razem odezwiesz sie jak sie kiedys
>> jednak faktycznie zastanowisz, oki? ;)
>>
>
> Gdybyś choć tyle, co ja nad odpowiedzią, ty zastanawiał się nad
> kluczowymi decyzjami w swoim życiu, to może czułbyś się teraz dobrze w
> swoim własnym domu.
>
> A może problem tkwi właśnie w zbyt długim zastanawianiu się,
> przekombinowanym wyrachowaniu... może tak?
> Tak czy inaczej, nie jesteś odpowiednią osobą do udzielania mi rad.
>
> Ewa
Co ty znowu belkotasz?
Umknelo ci, ze Vilar taplajaca sie nagminnnie w tych swoich glupotkach
tez ma podobne odczucia?
Wiec co ty z czym i czym kojarzysz? Bo na pewno nie glowa.
Prawdopodobnie czlowiek wraz z rozwojem przekazuje czesc swojej
tozsamosci do wspolnej puli spoleczenstwa, w ktorym zyje i stad ten brak
przywiazania do legowiska, ale bez obawy, ciebie to najwyrazniej nie
dotyczy.
Poza tym mojej pelagi brakuje moze kilku zalet, z czasem moze nawet
coraz wiecej, ale poki co to jakos wracam do niej codzien i co noc,
nawet jak nie czuje sie juz z tym zbyt swojsko, w odroznieniu od
niektorych beznadzieji, ktorych facet szuka roboty najblizej u bauera,
zeby czasem nie spedzic z rodzina za duzo czasu.
I bynajmniej nie udzielalem ci rad dotyczycych twojej zalosnej wegetacji
tylko prosliem, zebys odzywala sie do mnie jak juz musisz po jakims
zastanowieniu, jesli kiedys ono nastapi.
--
|