Data: 2011-06-07 10:25:27
Temat: Re: E.coli. No to...
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lebowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:isksdo$pnp$...@s...aioe.org...
Sluchaj Chiron, jaki ty masz metraz? 60mn2?
Taki domek to jakies 300-200 m2.
Jak jakies naprawde male gowno to ze 120 m2.
I uwazasz, ze chociazby ogrzanie takiej powierzchni, gdzie w dodatku nie
przykrecisz grzejnika i sasiad nie ogrzeje ci pokoju swoja ciepla
sciana, jest porownywalne z twoim kurnikiem, a nie min. 2-3 razy drozsze?
Moze jeszcze uwazasz, ze wraz z wiekszym metrazem i liczba przegrod
zewnetrznych, na ktorych dodatkowo wilgoc i temperatura znacznie
szybciej niszcza wszeliego typu gladzie i powloki malarskie, to koszty
maleja?
Ze juz nie wspomne chociazby o kosztach utrzymania zieleni przydomowej,
estetyki ogrodzenia, dojazu i elewacji, czy wywozu sciekow i odpadow.
====================================================
====================
Mam znajomych, co mają około 75 mkw użytkowej (do tego coś na stryszku- ale
to tylko pokoje gościnne i garsoniera, a na strych prowadzi opuszczana
drabina). No oczywiście- powierzchnia do ogrzania jest bardzo ważna, dlatego
mały domek w Turcji czy Portugalii ma 500 mkw. Teoretycznie masz więc rację.
Teoretycznie. W praktyce- moja spółdzielnia (czy we wspólnocie zarząd) płacą
kasę za ogrzewanie z sieci i za różne "śmieszne" rzeczy w rodzaju "gotowość
do przesyłu" "opłata przesyłowa zmienna" etc. I to- tak poważnie- mimo, że
ja mogę mniej się ogrzewać- bo ogrzewa się sąsiad (co jest przyczyną
niesnasek, bo jak były liczniki- to niektórzy prowadzili "zimny wychów" a
inni musieli mieć odkręcone na full)- opłaty za ogrzewanie domu są mniejsze
od moich. Znajomi mają ekogroszek- i narzekali, że ostatnio bardzo zdrożał-
i tak płacą mniej ode mnie (do tego kominek z rozprowadzonymi kanalikami,
opalają wiatrołomami, które sami zbierają). Inni mieli ogrzewanie gazowe,
ale powiedzieli: dość, i przeszli na jakieś super- oszczędne grzejniki
elektryczne, wzięli z energetyki taryfę łykendową, wodę ogrzewają wstępnie w
kolektorze słonecznym (już mieli wcześniej)- i też zapłacili w tym roku
mniej ode mnie (circa 120mkw). Poza tym- grzeją dokładnie tyle, ile
potrzebują- bo jak ich nie ma w domu to dogrzewa automat do 15 stopni, a jak
przychodzą- to pomieszczenia, z których korzystają dogrzewają się na
przyjście z pracy do 22 stopni, na noc znów pomieszczenia nieużywane są
nieogrzewane, etc- a układ wykombinował sobie sam za grosze. Za wodę nie
płacą nic (studnia), no a trawnik z przodu mają przystrzyżony- za domem jest
raj dla botaników:-).
Poza tym- co bezcenne- nie mają wszystkowiedzących sąsiadów, mogą zrobić
grilla czy imprezkę, mają gdzie przyjechać dzieci- wkrótce wnuki. Wiesz- ja
bym nie chciał, żeby moje wnuki częściej odwiedzały tamtych dziadków tylko
dlatego, że u mnie ciasnota- a tam mogą sobie np pospać w namiocie na
działce czy tym poszaleć wokół domu.
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
|