Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Re: EKOLOGIA

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: EKOLOGIA

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-01-06 18:59:02

Temat: Odp: EKOLOGIA
Od: Sławomir Siudziński <s...@w...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik basia <b...@p...gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8521lr$23l$...@z...polsl.gliwice.pl...
>
> Nie odniosłeś się jeszcze do chorób np. grzybowych roślin. Przykładowo
> zaraza ziemnaczana - na ziemniakach i pomidorach?
> Jeśli nawet przy ochronie chemicznej środków ochrony trzeba używać kilku-
> bądź kilkunastokrotnie, to trochę wątpię, by środki "ekologiczne" dały
sobie
> radę. Jedyną ekologiczną metodą walki jest obrywanie zarażonych części, co
> nie zawsze jest stosowne.
>
> Pozdrawiam, Basia.

Nie wiem co to są choroby grzybowe u moich roślin ponieważ stosuję pod nie
biohumus,a on skutecznie zapobiega tym chorobom .Serio!
--
Pozdrawiam
s...@w...com.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-01-06 22:59:41

Temat: Re: EKOLOGIA
Od: "Piotr Siciarski" <s...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pytan>ie, czy dorzucać własnych toksyn, czy z tego zrezygnować. I czy w
ogólnym>rozrachunku to ma sens? Na to pytanie odpowiada każdy w swoim
ogrodzie.

W moim ogródku staram się nie stosować chemii, ale czasem niestety trzeba
użyć oprysku przeciwko szkodnikom, aby uchronić w nim moją "ekologię"
(czyt.rośliny). Zawsze czekam do ostatniej chwili, ale jeśli natura nie daje
sobie rady ze szkodnikami to trzeba jej niestety pomóc:-). Dla mnie ekologia
ma trochę inny wymiar - uważam, że ważniejsze jest jak żyjemy, niż to co
połykamy, aby żyć.
Ekologiczną czystość tracimy w momencie, kiedy w łonie matki dostajemy
pierwszą porcję sztucznych witamin, potem szczepionki, leki, kosmetyki,
używki itp. itd. Człowiek to chodzący worek na toksyny, ale oczywiście nie
ma sensu dokładać sobie tych toksyn bez potrzeby, bo worek ten ma jednak
jakieś dno.
Czy w ogóle uprawa modyfikowanych genetycznie warzyw i innych roślin jest
"ekologicznie" poprawna? Jeśli sięgać do definicji to nawet przekopanie
ziemi pod zasiewy to koniec z ekologią. Czy w oborniku nie znajdziemy
toksyn, które dostają w paszach zwierzęta, a w kompoście nie będzie
pozostałości po mendelejowatych deszczach?Jak Ty myślisz?
Nie jestem oczywiście przeciwnikiem upraw bez chemii i jeśli komuś się to
udaje to zazdroszczę
a Tobie tego szczerze życzę

Pozdrowienia
p...@r...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-08 23:34:30

Temat: Odp: biohumus dobry na wszystko
Od: Sławomir Siudziński <s...@w...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Rafal Wolski <r...@p...com> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:kqHd4.30610$N...@n...tpnet.pl...
> Jaja, jajami, ale ja bym sie chetnie dowiedzial na czym polega fenomen
> biohumusu. Osobiscie nie widze mozliwosci uchronienia roslin przed
grzybami,
> nawet na tak nadzwyczajnym podlozu. Wystarczy tylko odpowiednia
temperatura
> i wilgoc.

Witam.
Aby nie zanudzać grupy miałem zamiar odpowiedzieć Krzyśkowi M.na priv,ale
skoro zostałem wywołany przez Ciebie "do tablicy"odpowiem wszystkim.Żeby
mieć silny argument pozwolicie,że się posłużę cytatami z broszury autorstwa
dr Krzysztofa Kasprzaka pt.:"Dżdżownica Twój przyjaciel"wydanym przez Polski
Związek Działkowców.Recenzent:doc.dr hab.Mieczysław Górny,redaktor
merytoryczny:mgr inż.Dorota Kurpińska.(Polecam wszystkim zainteresowanym
tematem).
"Substrat ten (chodzi o biohumus-moja przyp.)użyźnia glebę i poprawia jej
strukturę.Umożliwia szybsze i lepsze ukorzenianie się roślin,a także
przyspiesza ich rozwój,dzięki czemu są one bardziej odporne na choroby
bakteryjne,wirusowe i grzybowe.Poprawia smak warzyw,jednocześnie obniżając w
nich zawartość szkodliwych azotanów i metali ciężkich."(koniec cytatu)
Tyle ogólnie,a teraz bardziej "naukowo"(moja przyp.)
(............)
"Występują wyraźne różnice między właściwościami biologicznymi i
fizykochemicznymi wydalanych przez dżdżownice koprolitów i gleby pobranej z
tych samych miejsc bez udziału dżdżownic.W stosunku do gleby pola
uprawnego(warstwa 0-6 cm) w koprolitach dżdżownic znajduje się np.więcej
azotanów(do 5x),przyswajalnego fosforu(do7x),magnezu(do3x),potasu(do11x)i
wapnia(1,5x).W koprolitach żyją bakterie beztlenowe,wiążące wolny azot.
Licznie rozwijające się w jelicie dżdżownic promieniowce hamują rozwój
bakterii tlenowych i ich przetrwalników.Ilość związków próchnicznych w
pochłoniętym przez dżdżownice substracie wzrasta kilkakrotnie po przejściu
przez przewód pokarmowy,a azot zawarty w resztkach roślinnych zmieniany jest
praktycznie bez strat w azot związków próchnicznych.Obecność koprolitów w
glebie sprzyja rozwojowi mikroflory,tym bardziej im uboższa jest ta gleba w
próchnicę i tworzące ją mikroorganizmy".(uff, koniec cytatu)
Dodam jeszcze od siebie,że badania te były prowadzone na"zwykłych",polnych
dżdżownicach.Pisząc na grupę w swoich postach odnosiłem się do dżdżownic
kalifornijskich-bardziej "pracowitych"i "wydajnych".
Oczywiście nie jestem taki naiwny i nie twierdzę,że biohumus jest panaceum
na wszystkie choroby roślin w tym i grzybowe,ale myślę,że je w poważnym
stopniu ogranicza.Pryskając Miedzianem czy innym świństwem też nie zwalczymy
zawsze choroby.Często jest już za późno.
To tyle.
--
Pozdrawiam
s...@w...com.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-09 08:56:37

Temat: Odp: biohumus dobry na wszystko
Od: "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Sławomir Siudziński <s...@w...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:856vn9$pcp$...@a...webcorp.com.pl...
>
>
> Nie odpowiem Ci na to pytanie bo sobie"jaja"ze mnie robisz:-)))
> --
Ostatnio, dużo jest obrażonych na liście :-)
Czy nie wyprowadził Cię z równowagi fakt, że nie wiesz co odpowiedzieć?
Moje pytanie było buntem przeciwko Twojemu panaceum na wszystko.
Dżdżownice są bardzo pożyteczne jednak nie należy (posługując się zbliżonym,
do "jaj", słownictwem które mi nie odpowiada) "przeginać czegoś tam".
Na temat dżdżownic, czytałem, jak wielu na tej liście. Sprowadzałem także te
pożyteczne zwierzątka. Jedną partię, nawet, chyba od Ciebie z czym się
dotychczas nie chwaliłem :-).
Wierzę w wybiórcze oddziaływanie pewnych czynników.
Jeżeli napisałbyś, że humus zwalcza wiele chorób grzybowych pewnie uznałbym
to za prawdę. Jeżeli napisałeś, że biohumus skutecznie zapobiega chorobom
grzybowym to komunikuję, że ja w to nie wierzę.

Nie gniewaj się. Zależy mi na dobrych stosunkach z Tobą :-). Zastrzegam
sobie, jednak, prawo nie zgadzania się z Tobą, o ile przyjdzie mi na to
ochota.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
--
:-) http://ogrod.to.jest.to





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-09 11:44:16

Temat: Odp: EKOLOGIA
Od: "Joanna" <j...@G...PL> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Sławomir Siudziński <s...@w...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:851vbd$oqg$...@a...webcorp.com.pl...
> Miła Pani.
.Nie wiem czy naturalne środki ochrony roślin są skuteczne,bo ich nie używam
w ogóle.Nie mam przekonania do szarlatańskich sztuczek,chociaż z pewnością
coś w tym jest.Nie wiem dlaczego przywiązujesz
> do tego szczególna uwagę?<

Miły Panie.
Są trzy powody, dla których przywiązuję do tego szczególną uwagę.
1.chciałabym uprawiać warzywa bez chemii(zaprawiane mogę kupić w sklepie)-
nie mów,że to dziwactwo, mama mnie już uświadomiła,
2. pewien stary działkowiec powiedział mi: po co tak się cieszysz na ten o
gród, ty się napracujesz, a robale i tak wszystko zjedzą,
3.kupowałam kiedyś truskawki od starowinki, która nie stosowała chemii (ch
yba nie wiedziała, że takowa istnieje). Owoce były zapewne zdrowe, ale te
glistowate robale w środku-wyjątkowo nieapetyczne.
To są moje powody. Niestety z tego co piszą grupowicze wynika, że można og
raniczyć środki chemiczne, ale trudno je wyeliminować. Nawet Ty przyznałeś,
że czasami robisz wyjątki. Dobra, aby nie przedłużać- wniosek jest taki, że
spróbuję. Dam znać kiedy skapituluję.

Napisałeś też:>Jeżeli chodzi o obornik to chyba niedokładnie przeczytałaś
mój post lub źle zrozumiałaś.Nie polecałem Ci użyć
> czystego obornika jako nawóz pod rośliny tylko obornik z innymi odpadami
> organicznymi przerobiony przez dżdżownice jako biohumus.Z akcentem na
> "przerobiony".Biohumus jest 1000-krotnie lepiej przyswajalny przez rośliny
> niż obornik zwierzęcy.<

Na pewno dokładnie przeczytałam. Czytam wszystko, co może mi się przydać. I
na pewno dobrze zrozumiałam. Nie polemizowałam z Tobą. Skąd ta drażliwość? W
nowym ogrodzie trudno o takie rzeczy jak biohumus czy kompost. Mam do wyboru
rośliny zielone lub obornik. Wybrałam rośliny i napisałam dlaczego. Nie um
niejszam znaczenia biohumusu.

Jeśli można, mam nowy problem. Chcę na wiosnę posadzić krzewy(żywopłot nie
formowany). Glebę mam gliniastą, planuję więc zmieszać ją z przekompostowaną
korą i piaskiem. Nie wiem tylko jak długo czekać zanim w tę mieszankę wsza
dzę roślinę. Czy rozkładająca się kora nie uszkodzi korzeni, czy nie będzie
okradać rośliny z azotu? No i wreszcie, jak głęboko można umieścić taką ko
rę? Czy z braku powietrza zamiast się rozkładać nie zacznie gnić? Czy "prz
ekompostowana" znaczy, że proces rozkładu został zakończony? Przepraszam za
tę serię naiwnych pytań. Mogłabym spróbować metody prób i błędów, ale szkoda
mi roślin. Byłaby wdzięczna za informację.
Pozdrawiam. Joanna



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-09 11:44:17

Temat: Odp: EKOLOGIA
Od: "Joanna" <j...@G...PL> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Maciej Szmit <M...@m...iw.lodz.pl> w wiadomości do grup dys
kusyjnych napisał:3...@m...iw.lodz.pl...


> Brzmi jak Polska Rzeczpospolita Ludowa czyli Ludowa Polska Ludowa. Ekolo
gia
srodowiskowa czyli srodowiskowa nauka o stosunkach miedzy srodowiskiem i
organizmami <

A czy wszystkie republiki były faktycznie ludowe? Rzeczywistość brutalnie
obchodzi się z semantyką :-)

>Sęk tylko w tym, ze w dzisiejszych czasach nalezy polac farba jakiegos lisa
albo polozyc sie na
tamie, zeby zyskac zaszczytne miano "ekologa". Wiem, to nie wina ekologii
tylko
roznych dziwakow, ale to drazni.<

To prawda. Zapomniałam, że ekologia jest jak feminizm. Na samo brzmienie t
ego słowa niektórym nóż się w kieszeni otwiera.
Co do reszty Twojego postu -brak punktów spornych. No, może z wyjątkiem zd
ania o humaniźmie. Są uzasadnione. Ludzkim egoizmem i wyrachowaniem. Propo
nuję jednak skoncentrować się na sprawach ogrodowych, bo czuję, że cierpli
wość grupy jest na wyczerpaniu. Ale może nam wybaczą. Skoro w grupie o bud
owaniu domów mówi się o seksie, pewnie i my wyjdziemy z tego cało. Pozdro
wienia. Joanna





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-09 11:44:17

Temat: Odp: EKOLOGIA
Od: "Joanna" <j...@G...PL> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Piotr Siciarski <s...@f...onet.pl> w wiadomości do grup dy
skusyjnych napisał:85373f$8vd$...@a...webcorp.com.pl...
> Czy w ogóle uprawa modyfikowanych genetycznie warzyw i innych roślin jest
> "ekologicznie" poprawna? Jeśli sięgać do definicji to nawet przekopanie
> ziemi pod zasiewy to koniec z ekologią. Czy w oborniku nie znajdziemy
> toksyn, które dostają w paszach zwierzęta, a w kompoście nie będzie
> pozostałości po mendelejowatych deszczach?Jak Ty myślisz?<

Jeśli chodzi o warzywa modyfikowane genetycznie. Z tego co słyszałam nawet
uczeni w piśmie nie znają konsekwencji zajadanie się nimi. W swoim warzywn
iku zawsze mozna uprawać stare sprawdzone odmiany. Więc problemu chyba nie
ma. Gorzej z resztą. Pocieszające, że możliwości przystosowawcze człowieka
są ogromne. Ponoć pewien facet z Krakowa podupadł na zdrowiu po wyjeździe na
dłużej do Szwecji. Okazało się, że jego organizm zareagował szokiem na brak
jakiegoś trującego składnika w szwedzkim powietrzu. Człowiek to nie dinoz
aur, nie tak łatwo go wykończyć.
Z tym co piszesz nie sposób się nie zgodzić. Szczerze mówiąc nie mam żadnego
punktu zaczepienia. Siedzę już pół godziny nad tym postem i nie wiem co Ci
odpowiedzieć. Może to grypa, a może bobas na karku, który koniecznie chce
się dorwać do komputera. U mnie w domu jeśli się kłócimy to o komputer wł
aśnie. Jak już usiądziesz to musisz się okopać i modlić byś nie musiał iść
do łazienki. Na pewno cię podsiądą.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-09 13:31:10

Temat: Odp: biohumus dobry na wszystko
Od: Sławomir Siudziński <s...@w...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Krzysztof Marusiński <o...@t...jest.to> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:859it4$ph5$...@a...webcorp.com.pl...
>
> Użytkownik Sławomir Siudziński <s...@w...com.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:856vn9$pcp$...@a...webcorp.com.pl...
> >
> >
> > Nie odpowiem Ci na to pytanie bo sobie"jaja"ze mnie robisz:-)))
> > --
> Ostatnio, dużo jest obrażonych na liście :-)
(...)
Wcale się na Ciebie nie obraziłem (świadczą o tym moje uśmiechy czyli
:-))) )

> Czy nie wyprowadził Cię z równowagi fakt, że nie wiesz co odpowiedzieć?
> Moje pytanie było buntem przeciwko Twojemu panaceum na wszystko.
> Dżdżownice są bardzo pożyteczne jednak nie należy (posługując się
zbliżonym,
> do "jaj", słownictwem które mi nie odpowiada) "przeginać czegoś tam"
> Na temat dżdżownic, czytałem, jak wielu na tej liście. Sprowadzałem także
te
> pożyteczne zwierzątka. Jedną partię, nawet, chyba od Ciebie z czym się
> dotychczas nie chwaliłem :-).
> Wierzę w wybiórcze oddziaływanie pewnych czynników.
> Jeżeli napisałbyś, że humus zwalcza wiele chorób grzybowych pewnie
uznałbym
> to za prawdę. Jeżeli napisałeś, że biohumus skutecznie zapobiega chorobom
> grzybowym to komunikuję, że ja w to nie wierzę.
(...)
Oczywiście masz rację!.Stałem się ostatnio za bardzo na tej liście gadatliwy
i pewnie niektórzy uważają,że zbyt pewny siebie.Wcale tak nie jest.Niestety
efektem tego jest to,że najpierw coś napiszę,a póżniej pomyślę(za
póżno-wysłane).
Jeżeli chodzi o"przeginanie czegoś tam" to pewnie chodzi Ci o słowo "pała".
Podejrzewam,że nie mamy tego samego na myśli.:-)

> Nie gniewaj się. Zależy mi na dobrych stosunkach z Tobą :-). Zastrzegam
> sobie, jednak, prawo nie zgadzania się z Tobą, o ile przyjdzie mi na to
> ochota.

Święte słowa!

--
Pozdrawiam
s...@w...com.pl
P.S.
Mam pytanie.Czy moja odpowiedz Rafałowi W.na temat biohumusu dotarła ?
Ostatnio mam problemy z moim numerem dostępowym(rachunki
opłaciłem).Wprawdzie ją widzę,ale to podobno o niczym nie świadczy.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-10 15:20:07

Temat: Odp: biohumus dobry na wszystko
Od: "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Sławomir Siudziński <s...@w...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:858ihc$d34$...@a...webcorp.com.pl...
>
> Oczywiście nie jestem taki naiwny i nie twierdzę,że biohumus jest panaceum
> na wszystkie choroby roślin w tym i grzybowe,ale myślę,że je w poważnym
> stopniu ogranicza.Pryskając Miedzianem czy innym świństwem też nie
zwalczymy
> zawsze choroby.Często jest już za późno.

Bardzo mądre słowa. Cieszę się, że myślimy tak samo (tzn. że ja też mam
takie mądre myśli :-).
--
:-) http://ogrod.to.jest.to


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-10 22:59:26

Temat: Re: biohumus dobry na wszystko
Od: "Piotr Siciarski" <s...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

A czy nie jest tak, że jeśli roślina prawidłowo odżywiona, to i choróbska
mniej dokuczają? Wg. mnie tak.
--
Pozdrowienia
p...@r...pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Cięcie jałowców
Odp: kwiaty w trawie!?
Odp: EKOLOGIA
Re: Internet rozleniwia
Re: projekt zagospodarowania

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »