Data: 2006-08-24 22:18:24
Temat: Re: Egzaltowana kobieta
Od: Ambler <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marek napisał(a):
> Siostra mojej zony strasznie mnie wkurza :)
> Nie robi nic zlego, jest mila, grzeczna itp. Ale..
> Ciagle zdrabnia wyrazy. Ciasteczko, krzeseleczko. 'Synku, kochanie,
> Piotrusiu drogi, podaj mamusi zupeczke' itp.
> Ostatnio czesto ja widuje. Po godzinie sluchania tej kobiety (a gada
> taka caly czas chodzac za swoim synem), szlak mnie trafia. Nic jej nie
> mowie. Ale kiedys chyba oszaleje i ja zabije :)
> Co o tym sadzicie. Nie robi nic zlego, to jej sprawa jak sie zwraca do
> swojego syna a mimio to nie moge zniesc jak ja slysze.
Ja nie wiem co te babki od jakiegoś czasu gryzie, ale z którą nie
zaczniesz rozmowy, to zdrabniają prawie każde słowo. To się staje jakimś
badem narodowym. Wygląda to na prezentację swojej osoby jako malutkiej,
łatwej do zranienia dziewczynki, o która trzeba dbać, w połączeniu z
re-akcją na zwulgaryzowany świat. Ale takie ciupcianie mnie już też o
szlak przytrafia. W Twoim opisie dochodzi jeszcze robienie cipki
chłopakowi - to zdecydowanie gorsze niż usłyszenie dziennie kilku
ciężkich słów. Trzeba się modlić za rodzinę.
|