Data: 2010-11-12 23:23:16
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulinka napisał(a):
> vonBraun pisze:
> > Veronika wrote:
> >
> >>
> >> U�ytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
> >> news:ibkdv5$pre$1@inews.gazeta.pl...
> >>
> >>> Wydaje mi si�, ze podobie�stwo stanowisk wygl�da tak, �e i Ty i Ja
> >>> uwa�amy, �e w wielu sytuacjach "kobieco��" kobiety przypomina dobre
> >>> smarowanie silnika - czyli pomaga w �yciu, natomiast r�nice dotycz�
> >>> jedynie WA�NO�CI tego czynnika, zatem ty "podejrzewasz" mnie o
> >>> przecenianie tego czynnika w jego wp�ywie na bilans �ycia kobiety, ja
> >>> natomiast "podejrzewam" ciebie o jego niedocenianie.
> >>
> >>
> >> A mnie si� widzi, �e Ci si� myli elegancka kobieta z kobiec� kobiet�.
> >> Te dwie r�ne kobity, wzajemnie si� nie musz� wyklucza�.
> >>
> >> V-V
> >>
> > Chcia�bym to zaw�zi� - skoro dotychczasowa dyskusja jeszcze tego nie
> > wyklarowa�a:
> >
> > Chodzi mi tu o t� sk�adow� kobieco�ci, kt�ra umie poprzez str�j,
ubi�r,
> > dietďż˝, sport, makijaďż˝, uczesanie + odpowiednie eksponujace to zachowanie
> > poprawi� "u�rednion�" ocen� swej atrakcyjno�ci.
>
> Nie potrafisz odmierzy� warto�ci informacji bez kr�tkiej kiecki?
> Tak jak danie w restauracji. �adnie podane, ale czy Ci smakuje?
> Profesjonalist� poznaje si� po tym, kiedy czyta informacje, a nie ogl�da.
> Komu, jak komu ale Tobie si� dziwi�, �e nie potrafisz rozr�nisz
> profesjonalizmu od skuteczno�ci dzia�ania. Czy �adna piel�gniarka jest
> lepsza od nie�adnej?
>
>
> --
>
> Paulinka
Podziwiam vonBrauna za cierpliwość, bo tłumaczy dość prostą rzecz od
ponad kilku dni i nadal niedociera. Ja nie mam aż takiej ciepliwości.
|