« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-08 09:24:28
Temat: Endoproteza stawu biodrowegoZ góry przepraszam za lajkonikowatość, ale starałem się coś
wygooglować w archiwach grupy i nie za bardzo mi się powiodło.
Moja Mama ma mieć przeprowadzaną operację wszczepienia endoprotezy
stawu biodrowego (bezcementowej, cokolwiek to znaczy). Jest tą
perspektywą podenerwowana; jednocześnie chciałaby się jak najwięcej
dowiedzieć na temat samej operacji, poźniejszej rehabilitacji oraz
właściwie wszystkiego, co z użytkowaniem takiej protezy się wiąże.
W związku z powyższym byłbym niezmiernie wdzięczny za jakiekolwiek
informacje, linki, cokolwiek co Państwu wyda się przydatne.
z góry dziękuję,
Piotr Starzyk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-04-08 18:07:02
Temat: Re: Endoproteza stawu biodrowegoWitam wszystkich serdecznie, gdyż piszę na grupę po raz pierwszy :)
PS wrote:
> Z góry przepraszam za lajkonikowatość, ale starałem się coś
> wygooglować w archiwach grupy i nie za bardzo mi się powiodło.
> Moja Mama ma mieć przeprowadzaną operację wszczepienia endoprotezy
> stawu biodrowego (bezcementowej, cokolwiek to znaczy).
To dobrze (lepsza od cementowej)...
>Jest tą perspektywą podenerwowana;
To normalne.
>jednocześnie chciałaby się jak najwięcej
> dowiedzieć na temat samej operacji, poźniejszej rehabilitacji oraz
> właściwie wszystkiego, co z użytkowaniem takiej protezy się wiąże.
W czerwcu minie rok od mojej operacji (mam endoprotezę
bezcementową).Bałam się dosłownie wszystkiego, więc rozumiem
zdenerwowanie Twojej Mamy. Operowano mnie w Bydgoszczy, w Klinice
Wojskowej. Dostałam znieczulenie w kręgosłup. Operacja trwała ok. 3,5
godz. Następnie przez dobę trzeba było leżeć bez ruchu na plecach. To
było najgorsze-kiedy znieczulenie przestało działać, ból kręgosłupa
był nie do zniesienia. W czwartej dobie po operacji zaczęła się
rehabilitacja(ćw. mięśni, nauka chodzenia, siadania itp.). Dwa
tygodnie po operacji wróciłam do domu. Przez 3 m-ce nie wolno mi było
stanąć na operowaną nogę(mankament endoprotezy bezcementowej-musi się
zrosnąć z kością). W tym czasie noga puchła, przez 5 tygodni bardzo
bolała. Po 3 m-cach lekarz pozwolił stanąć na obie nogi, po miesiącu
chodziłam już o jednej kuli, po pół roku odrzuciłam obie kule. Lekarz
nie zalecił żadnej innej rehabilitacji - uważa, że jeśli wszystko jest
dobrze, najlepsze jest normalne funkcjonowanie. Jeśli masz jeszcze
jakieś konkretne pytania- chętnie odpowiem.
--
Pozdrawiam,
Alina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-04-12 21:01:19
Temat: Re: Endoproteza stawu biodrowegoWitam
Pozwalam sobie na zabranie głosu z powodu poruszanego tematu i mania też
metalowego gnota biodrowego :-) Oczywiście piszę z własnego doświadczenia
a nie z książki .
Potwierdzam że ta bezcementowa jest lepsza ale za to musi się z kością
zrosnąć i to powoduje nieco bardziej czasowe (kilka miesięcy) chodzenie
przy pomocy kul . Znam gościa który ma cementową i w pare miesięcy po
operacji pojechał na narty .A foldery z hotelami to mu do szpitala
przynosili . Ten czas a właściwie czas łażenia o kulach kontroluje
ortopeda i nie zawsze jest tak że 3 miesiące to już jedna kula . Sam
miałem kule znacznie dłużej bo było to spowodowane a raczej jest tym że
choruje na reumatoidalne zapalenie stawów .Mija 5 lat od mej operacji i
fajno jest , problem bolącego gnota odpadł . No może troche reklamy :-) Ja
tam miałem swój "serwis" na ul. 28 Czerwca w Poznaniu i polecam . Dziwne
że napisałem serwis :-))) tam są tacy weseli lekarze że takie teksty się
właśnie słyszy bo czyż ortopedia nie jest mechaniką ludzkiego ciała
.Naoglądałem się tam różności , przedłużania kończyn a co tam będe
wymieniał . Najbardziej szkoda mi tych małych dzieci z gipsowymi
spodniami . Po zabiegu malec ryczał prawie 4 dni . Kurde dorośli co innego
ale takie maleństwa to gęsia skóra się robiła i wielki żal ale do kogo ? .
Jaa swoją operacje miałem ponoć tylko godzine i piętnaście minut a
spowodowane to jest tym że jestem raczej mizernej budowy :-) grubasy ponoć
są bardziej czasochłonni (tłuszczyk) Znieczulenie też w kręgosłup ale gdy
się obudziłem to bólu nie czułem , no poza tym że jakiś geniusz zostawił
mi koncówke od tego cewnika do kręgosłupa na plecach a powinna być
przyklejona na piersi . A na dzień następny w pokoju zjawiła się załoga
dzi i postawiła mnie na nogi koło łoża . I tak pokolei co dzień to więcej
tego łażenia i tak że na 3 dzień to już sam musiałem wstać z wyra
oczywiście z asystą i bez obciążąnia tej nogi . A nie byłem wyjątkiem bo
tak postępowano tam z każdym pacjentem bez względu prawie na wiek . I może
to nawet dobrze bo jakoś łatwiej się było pozbierać . I ważne kibelek uuu
jaka frajda samemu . Nie wiem jak gdzie indziej ale tam robili
znieczulenie ponoć z morfiny i ona podobno powoduje skurcz zwieraczy . A
wązne jest oddanie samemu do kaczki bo inaczej cewniczek . To opuchnięcie
radzono sobie tam takimi fajnymi kolanówkami robionymi z bandaża
elastycznego i nie widziałem u nikogo opuchnięć . A bym zapomniał
zastrzyki "przeciw wściekliźnie" tak nazywaliśmy te co to dają w okolice
pępka ,10 dni .No i na 14 dzień kopala w dupala i do domku . Co jakiś czas
na serwisowanie celem kontroli i wsio :-) No i to że też specjalnych
ćwiczeń nie było zleconych poza jakimiś na leżąco w fazie początkowej ,
typu napinanie mięśni i inne tego typu . Prawie po roku wsiadłem na swój
ulubiony rowerek i grasuje na nim do dziś bez większych problemów .A
przed operacją polecam zębiska poleczyć i inne mozliwie przeszkadzające
dolegliwości :-)
A jaką to endoproteze polecili , jakiej firmy jeśli moża uzyskać takie
info bom ciekaw .
Zdrówka
--
Wesoły rencista ze smutną rentą
k...@i...pl
Z maleńkiego miasteczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-04-15 21:01:08
Temat: Re: Endoproteza stawu biodrowegoDnia Sat, 12 Apr 2003 23:01:19 +0200, keramp <k...@i...pl> napisał:
> A jaką to endoproteze polecili , jakiej firmy jeśli moża uzyskać takie
> info bom ciekaw .
Taperloc firmy Biomet.
> Zdrówka
Nawzajem :)
> Wesoły rencista ze smutną rentą
Czy ta "wesola" renta, to ze wzgledu na proteze?
Pozdrawiam :)
--
@lina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-04-16 19:00:02
Temat: Re: Endoproteza stawu biodrowegoja ma sulzera taka mi polecil ortopeda ze wzgledu na wiek
a renta to i ze wzgledu na proteze jak i na inne zakup np. kolano i zycie
a z ta renta to raczej troche to potrwa
--
Wesoły rencista ze smutną rentą
k...@i...pl
Z maleńkiego miasteczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-04-17 07:44:46
Temat: Re: Endoproteza stawu biodrowegoWitam,
W związku z poruszonym tematem dołączę się z pytaniem. Otóż mój tata w połowie
stycznia tego roku przeszedł taką operację i do tej pory odczuwa bóle nogi i
silne bóle kręgosłupa. W 6 tygodni po operacji był na kontroli i lekarz
stwierdził, że wszystko jest w porządku. Mam pytanie, jak długo takie
dolegliwości mogą trwać, gdyż w chwili obecnej tata zmuszony jest brać
nieustannie środki przeciwbólowe? Ponadto, jaka jest przyczyna dolegliwości
związanych z kręgosłupem. Przed operacją nie miał takich bóli kręgosłupa.
Chciałabym jeszcze dodać, że w maju tata odbędzie rehabilitację.Może to pomoże?
Z góry dziękuję za wszelkie informację.]
Pozdrawiam serdecznie
Izabella
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |