Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Faszyzm nie jest wcale taki zły!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Faszyzm nie jest wcale taki zły!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 39


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2017-08-06 20:37:44

Temat: Re: Faszyzm nie jest wcale taki zły!
Od: silvio balconetti <s...@i...invalid> szukaj wiadomości tego autora

Am 02.08.2017 um 20:26 schrieb Pszemol:
> silvio balconetti <s...@i...invalid> wrote:
>>
>>>
>>> Ale to w sumie bardzo szlachetna postawa z jego strony: promuje coś, co
>>> uważa że jest dobre dla całego państwa, nawet kosztem swoim własnym... Nie
>>> znam nikogo innego kto *świadomie* głosowałby za polityką która jest dla
>>> niego szkodliwa a wręcz śmiertelna... no chyba, że Pinokio nie zdaje sobie
>>> sprawy z konsekwencji dla siebie...
>>>
>>
>> No, nie, nie przesadzajmy. U nas pokazywali kampanie Trumpa i
>> Meksykanki, ktore podskakiwaly z radosci. W kabarecie smieli sie, ze
>> zaraz wypieprza (sorry) je do ojczyzny. Kobiety tez wspieraly Donalda,
>> tudziez biedni, ktorym banki licytowaly domy. Tak wiec Pinokio nie jest
>> sam. :-)
>
> Dlatego właśnie celowo podkreśliłem słowo *świadomie*. Zgadzam się, że
> widok Murzynów i Meksykanów głosujących na nienawidzącego imigrantów
> rasistę wzbudzał u wszystkich świadomych niedowierzanie... tak samo zresztą
> jak widok najmniej zarabiających pracowników fabryk głosujących na gościa
> przekonywującego o szkodliwości ustanawiania granicznej minimalnej stawki
> godzinowej - na głupotę naprawdę nie ma zbyt wiele lekarstw.
>
>> A w Polsce to moze nie wprowadza faszyzmu, albo nie tak konsekwentnie.
>> Likwidowac moze nie beda, ale pasozytow spolecznych byc moze zaczna
>> sklaniac do pracy. ;-)
>
>
> Jak?
>
Podsune pomysl - troche przechodzony, ale ciagle aktualny -koledze
pinokio: faszyzm tak, wypaczenia nie! ;-)

--
saluto
SB dr angelologii apokryficznej
????????????????????????????????????????????????????
??????????
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi,
które ssałeś" (Szczecin).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2017-08-31 16:56:12

Temat: Re: Faszyzm nie jest wcale taki zły!
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
> Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
> news:olsjbi$mo6$1@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 02.08.2017 o 14:47, Pszemol pisze:

>>> Wyjaśnij swoimi słowami różnice jakie widzisz między faszyzmem,
>>> nazizmem i nacjonalizmem... wal śmiało!

>> Nazizm to ludobójstwo

> Właściwie tak. Moim ulubionym przykładem na różnicę między
> nacjonalizmem i nazizmem jest przykład matki (nacjonalistka), która
> robi tak, żeby było jak najlepiej jej dzieciom- to przede wszystkim.
> Inne- szanuje. Matka nazistka mówi, że tylko jej dzieci się w ogóle
> liczą na świecie - i jeśli jej dzieci na tym coś mogą zyskać - to
> inne mogą nawet umrzeć. Tak, nazizm w konsekwencji powoduje
> ludobójstwo. A o faszyzmie już było powyżej :-)

Mógłbyś, przy okazji, dodać Chironie, że dobro dzieci wcale nie jest
celem nadrzędnym działania kobiety-matki. Dzieci służą jej tylko do
pokazania jak bardzo troskliwą i opiekuńczą oraz godną zaufania jest
ONA, MATKA. i że należy się jej szacunek. Ale tylko jej i nikomu więcej.
By została uznana jej wyjątkowość i zaspokojona potrzeba poczucia
własnej wartości, którego została pozbawiona przez jej własną matkę. Bo
jej matka nie pozwoliła się jej uwolnić z objęć kompleksu Elektry; ba
wręcz podsycała ten kompleks nie będąc świadomą ani pragnień córki a już
tym bardziej sposobu w jaki te pragnienia mogłyby być zaspokojone i
kompleks Elektry rozwiązany.

Tak, kobiety widzą tylko jedną drogę do samozadowolenia: zabezpieczenie
materialne siebie i dziecka. Ale nie czynią tego własnymi rekami lecz
dla osiągnięcia poczucia bezpieczeństwa wyręczają się mężczyznami,
których podporządkowują sobie seksualnie uprawiając z nimi seks i
nienawidząc za to mężczyzn. Dlatego to kobiety są inicjatorkami wojen, w
których dostrzegają możliwość wzbogacenia się w świecie zdominowanym
przez niepewność i brak wiary we własne siły. A równocześnie wzniecanie
wojen jest sposobem na pozbycie się znienawidzonych mężczyzn i otwarcie
nowej karty we własnym życiu.


> -- Chiron
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2017-09-01 00:18:30

Temat: Re: Faszyzm nie jest wcale taki zły!
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
news:oo982f$ojh$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
>> news:olsjbi$mo6$1@node1.news.atman.pl...
>>> W dniu 02.08.2017 o 14:47, Pszemol pisze:
>
>>>> Wyjaśnij swoimi słowami różnice jakie widzisz między faszyzmem,
>>>> nazizmem i nacjonalizmem... wal śmiało!
>
>>> Nazizm to ludobójstwo
>
>> Właściwie tak. Moim ulubionym przykładem na różnicę między
>> nacjonalizmem i nazizmem jest przykład matki (nacjonalistka), która
>> robi tak, żeby było jak najlepiej jej dzieciom- to przede wszystkim.
>> Inne- szanuje. Matka nazistka mówi, że tylko jej dzieci się w ogóle
>> liczą na świecie - i jeśli jej dzieci na tym coś mogą zyskać - to
>> inne mogą nawet umrzeć. Tak, nazizm w konsekwencji powoduje
>> ludobójstwo. A o faszyzmie już było powyżej :-)
>
> Mógłbyś, przy okazji, dodać Chironie, że dobro dzieci wcale nie jest
> celem nadrzędnym działania kobiety-matki. Dzieci służą jej tylko do
> pokazania jak bardzo troskliwą i opiekuńczą oraz godną zaufania jest
> ONA, MATKA. i że należy się jej szacunek. Ale tylko jej i nikomu więcej.
> By została uznana jej wyjątkowość i zaspokojona potrzeba poczucia
> własnej wartości, którego została pozbawiona przez jej własną matkę. Bo
> jej matka nie pozwoliła się jej uwolnić z objęć kompleksu Elektry; ba
> wręcz podsycała ten kompleks nie będąc świadomą ani pragnień córki a już
> tym bardziej sposobu w jaki te pragnienia mogłyby być zaspokojone i
> kompleks Elektry rozwiązany.
Są takie matki. Są takie kobiety. Nie wiem, jaka część jest takich- ale są.
Jednak jest też wiele innych- wspaniałych matek. Przykro mi, że żadnej
takiej nie znasz. Nie jest to może Twoja wina- no ale moja także nie. Jednak
wnioskowanie na podstawie WYŁĄCZNIE jednej sytuacji (jednej osoby) i
dopasowywanie innych związków do swoich teorii- to z całą pewnośćią potworny
gwałt zadany logice.

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2017-09-03 09:20:59

Temat: Re: Faszyzm nie jest wcale taki zły!
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
> news:oo982f$ojh$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
>>> news:olsjbi$mo6$1@node1.news.atman.pl...
>>>> W dniu 02.08.2017 o 14:47, Pszemol pisze:

>>>>> Wyjaśnij swoimi słowami różnice jakie widzisz między
>>>>> faszyzmem, nazizmem i nacjonalizmem... wal śmiało!

>>>> Nazizm to ludobójstwo

>>> Właściwie tak. Moim ulubionym przykładem na różnicę między
>>> nacjonalizmem i nazizmem jest przykład matki (nacjonalistka),
>>> która robi tak, żeby było jak najlepiej jej dzieciom- to przede
>>> wszystkim. Inne- szanuje. Matka nazistka mówi, że tylko jej
>>> dzieci się w ogóle liczą na świecie - i jeśli jej dzieci na tym
>>> coś mogą zyskać - to inne mogą nawet umrzeć. Tak, nazizm w
>>> konsekwencji powoduje ludobójstwo. A o faszyzmie już było
>>> powyżej :-)

>> Mógłbyś, przy okazji, dodać Chironie, że dobro dzieci wcale nie
>> jest celem nadrzędnym działania kobiety-matki. Dzieci służą jej
>> tylko do pokazania jak bardzo troskliwą i opiekuńczą oraz godną
>> zaufania jest ONA, MATKA. i że należy się jej szacunek. Ale tylko
>> jej i nikomu więcej. By została uznana jej wyjątkowość i
>> zaspokojona potrzeba poczucia własnej wartości, którego została
>> pozbawiona przez jej własną matkę. Bo jej matka nie pozwoliła się
>> jej uwolnić z objęć kompleksu Elektry; ba wręcz podsycała ten
>> kompleks nie będąc świadomą ani pragnień córki a już tym bardziej
>> sposobu w jaki te pragnienia mogłyby być zaspokojone i kompleks
>> Elektry rozwiązany.

> Są takie matki. Są takie kobiety. Nie wiem, jaka część jest takich -
> ale są. Jednak jest też wiele innych - wspaniałych matek.

Nie ma Chironie altruistycznych matek. Wszystko co wygląda na dobre to
poza, którą przyjmują by ukryć swa wole dominacji, która wypływa z ich
braku poczucia własnej wartości. A to, że mężczyźni tego nie dostrzegają
to efekt głębokiego uzależnienia chłopców od matek, które to
uzależnienie partnerki tych niedojrzałych i nieusamodzielnionych dużych
chłopców wykorzystują do podporządkowania ich sobie. Podporządkowawszy
sobie partnera-ojca ich dzieci robi kobieta z dziećmi wszystko co chce
narzucając własny model wychowania dzieci z wbudowanym zakazem
seksualnym włącznie. Ten zakaz czyni wprawdzie zło również jej córce ale
dzięki temu utrzymuje kobieta w ryzach niedorozwinięty gatunek homo
sapiens. Niedorozwinięty bo nieświadomy tego jak wychowywać dzieci by
nie wyrastały z nich jednostki uzależnione. Jednostki które dzięki
wzbudzonej przez kobietę przemocy dążą do... wolności. To taka
przedziwna kwadratura koła, której efektem będzie odzyskanie świadomości
tego co konieczne w wychowaniu dziecka, uwolnienie się od zakazu i
globalne wyzwolenie z umysłowej niewoli.

Reasumując - co wielokrotnie podkreślałem - generując przemoc wymusza
kobieta na swoim partnerze poszukiwanie drogi wyjścia z domu niewoli,
techniki, która uwolni ją od przymusu zniewalania partnera i stawania
sie przez nią seksualną niewolnicą mężczyzny. A właściwie to niewolnicą
jej własnych przekonań, które budowała poczynając od pierwotnego stanu
niewiedzy.


> Przykro mi, że żadnej takiej nie znasz.

Znam takie, które po swoich negatywnych doświadczeniach ze swoimi
pierwszymi rodzinami przyznają mi teraz rację. Dlaczegóż by jednak nie
pokusić się o to by to pierwsza rodzina nie miała być szczęśliwą i by
szczęśliwe było potomstwo z pierwszej rodziny. Dlaczegóż to dopiero
negatywne doświadczenia z pierwszej, przegranej rodziny pozwalałyby nam
zbudować szczęśliwe stadło, ale już bezdzietne podczas gdy zaszczepione
przemocą dzieci z pierwszej rodziny rozsiewać będą przemoc w przyszłość.
Pomyśl Chironie, o ile piękniejszy byłby świat gdyby wyeliminować z
niego przemoc.


> Nie jest to może Twoja wina - no ale moja także nie.

Zamiast szukać ROZWIĄZANIA Ty poszukujesz WINNEGO. Czyżby nie było Cię
stać na wyjście poza ten schemat ciągłego poszukiwania kozła ofiarnego i
odżegnywanie się od tego, że to na pewno nie Ty? Jesteś egoistą i
egocentrykiem.


> Jednak wnioskowanie na podstawie WYŁĄCZNIE jednej sytuacji (jednej
> osoby) i dopasowywanie innych związków do swoich teorii - to z całą
> pewnością potworny gwałt zadany logice.

Gwałtem na logice jest nie-poszukiwanie rozwiązania bądź ucieczka od
rozwiązania rokującego nadzieję, chociażby rozwiązanie to wyglądało na
nieprawdopodobne do wdrożenia, w sytuacji kryzysowej. Nawet gdyby
rozwiązanie to zbudowane zostało na pojedynczym przypadku. W końcu
wszystkie nowości budowane są na pierwszym, pojedynczym doświadczeniu a
dopiero później dorabia się do nich statystykę. :-)




> -- Chiron

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2017-09-03 10:57:22

Temat: Re: Faszyzm nie jest wcale taki zły!
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
> news:olse1c$2dj$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>> pinokio pisze:

>>> Dla wielu faszyzm kojarzy się z Hitlerem i zbrodniami
>>> Japończyków. A tymczasem hitlerowski to był nazizm a w Japonii
>>> też nie faszyzm. Faszyzm był we Włoszech i Hiszpanii i okazał się
>>> nie taki zły. We Włoszech pozwolił na walkę z mafią, w Hiszpanii
>>> zablokował dojście komunizmu. Faszyzm to znaczy po prostu
>>> pr-opaństwowość. Propaganda komunistyczna zrobiła z faszyzmu
>>> potwora.

>> Jeżeli będą istniały nierówności wywołane przez bogatszych to, jak
>> pokazuje historia, zawsze będzie istniała tendencja do tego by
>> bogatszy wykorzystywał słabszego a słabszy będzie dążył do
>> uszczuplenia bogactwa tego lepiej sytuowanego. Rozsądnym więc jest
>> dążenie do wyrównania poziomów życia ludzi na różnych obszarach,
>> co w dalszej perspektywie prowadzić musi do wyrównania poziomu
>> życia ludzi w skali globalnej. Jednak warunkiem tego, że nie
>> znajdzie się jakiś szajbus albo cała grupa szajbusów, którzy
>> uznają, że im się należy więcej jest świadomość wspólnotowa a nie
>> jednostkowa. No i wykorzenienie dążenia jednostki do wykazania się
>> tym, że jest lepsza od innych, czyli wyleczenie z... kompleksu
>> Edypa/Elektry. :-)

> Równość powoduje stagnację i DEGENERACJĘ ludzkości.

Tego nie wiemy, bośmy jeszcze nie zaznali prawdziwej wolności i Prawdy.


> Popatrz choćby na zwierzęta hodowlane i ich odpowiedniki na
> wolności.

Wszystkie maja wszczepiony zakaz, a te hodowlane w szczególności więc mi
nie dawaj tutaj zwierząt za przykład. Człowiek ma być czymś wyższym niż
zwierzęta, również te hodowlane, ale dopiero wówczas uwolni się od
zachowań zwierzęcych gdy stanie sie Człowiekiem Świadomym.


> Te hodowlane są wprawdzie większe, widać, że lepiej odżywione i
> jeśli im pozwolić - to dłużej żyją od tych z wolności. No ale one są
> hodowane. I tu pojawić się powinno pytanie: czy można uzyskać efekt
> równości gospodarczej wśród ludzi bez "hodowców"? Oczywiście - nie!

Jeżeli upowszechni się wiedzę o tym jak hodować wolne i odpowiedzialne
społeczeństwo to efekt równości jest gwarantowany. Ty wysuwasz swoje
twierdzenie tylko i wyłącznie na podstawie wiedzy już znanej i co więcej
wysuwasz nieuprawniony wniosek, że jest to już wiedza kompletna.
Zapominasz o czymś takim jak intuicja, czyli ludzka zdolność do
generowania rozwiązań jeszcze nie poznanych.


> Nie jest to możliwe. W takiej Szwecji - gdzie wprowadzono hodowanie
> ludzi metodami pokojowymi - jedna rodzina (Wallenberg) posiada
> (różne szacunki) - od 40 do 70 procent majątku narodowego
> Szwecji(!).

Jakie tam metody pokojowe? Po prostu jedna rodzina NARZUCIŁA - a więc
użyła siły - rozwiązanie, które było dla tej rodziny wygodne i
zapewniało jej dominację. Posłużyła się zapewne manipulacją, której
społeczeństwo nie zidentyfikowało.


> System, który w różnych warunkach sprawdzał się najlepiej: to system
> nierówności, gdzie państwo stoi na straży - żeby było
> sprawiedliwie.

Państwa, zbudowane w oparciu o dotychczasowe modele
polityczno-społeczno-ekonomiczne to systemy niesprawiedliwe, w których
państwo stoi/stało na straży grup uprzywilejowanych a więc strzegące
nierówności. Nie był znany mechanizm budowania państwa, w którym dewizą
byłyby: wolność, równość i braterstwo. Wszystkie dotychczasowe modele
zapominały o realizacji co najmniej jednego z tych składników państwa
sprawiedliwości społecznej. Bo spełnione muszą być wszystkie trzy
równocześnie a początek tej równości ma dać rodzina.


> Coś jak USA w 19 i na początku 20 wieku. Gołodupiec - jak jest
> ekspansywny - może zostać miliarderem, a jak jego potęga wzrośnie
> zbytnio - to państwo nałoży mu kaganiec (np ustawą antytrustową).

Ustawy ograniczające wolność to też jest przemoc. Jednostka powinna
pracować swobodnie i bez ograniczeń dla dobra całej społeczności a
społeczność powinna uczestniczyć w zapewnieniu tej jednostce poczucia
bezpieczeństwa i stabilności oraz... wolności.


> Ponieważ ludzie głosują nogami - to skąd dokąd były największe
> migracje ludności? Oczywiście - te dobrowolne? Weź nawet Chiny - gdy
> ogłoszono, że ma zakwitać 100 kwiatów - potworzono eksperymentalnie
> strefy ekonomiczne, w których ogłoszono, że panuje tam wolność
> gospodarcza, i jednocześnie nie ma żadnej ochrony dla pracowników. I
> jak myślisz - mieszkańcy tych stref pouciekali do pozostałej części
> Chin - czy te strefy może gwałtownie się zaludniły - jak Czunkin?

Wolność nie zaczyna się od zarządców lecz od poziomu rodziny. Wolność
rodzi się w rodzinie a organizacja państwa jest tylko obrazem
organizacji rodzinnej. Dlatego niczego nie uda się narzucić całemu
jeżeli co najmniej jedna rodzina nie dojrzeje do wolności i nie zacznie
tego swojego modelu propagować. Państwo może przejąć następnie ten model
i rozpowszechnić go ale na pierwszym etapie nie może niszczyć tego
nowego rodzinnego rozwiązania. Każda rodzina powinna mieć możliwość
eksperymentowania z wolnością, budowania własnej wizji rodziny a państwo
powinno tę elementarną wolność gwarantować i chronić.


> -- Chiron

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2017-09-03 12:38:24

Temat: Re: Faszyzm nie jest wcale taki zły!
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
news:oogags$tug$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
>> news:oo982f$ojh$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
>>>> news:olsjbi$mo6$1@node1.news.atman.pl...
>>>>> W dniu 02.08.2017 o 14:47, Pszemol pisze:
>
>>>>>> Wyjaśnij swoimi słowami różnice jakie widzisz między
>>>>>> faszyzmem, nazizmem i nacjonalizmem... wal śmiało!
>
>>>>> Nazizm to ludobójstwo
>
>>>> Właściwie tak. Moim ulubionym przykładem na różnicę między
>>>> nacjonalizmem i nazizmem jest przykład matki (nacjonalistka),
>>>> która robi tak, żeby było jak najlepiej jej dzieciom- to przede
>>>> wszystkim. Inne- szanuje. Matka nazistka mówi, że tylko jej
>>>> dzieci się w ogóle liczą na świecie - i jeśli jej dzieci na tym
>>>> coś mogą zyskać - to inne mogą nawet umrzeć. Tak, nazizm w
>>>> konsekwencji powoduje ludobójstwo. A o faszyzmie już było
>>>> powyżej :-)
>
>>> Mógłbyś, przy okazji, dodać Chironie, że dobro dzieci wcale nie
>>> jest celem nadrzędnym działania kobiety-matki. Dzieci służą jej
>>> tylko do pokazania jak bardzo troskliwą i opiekuńczą oraz godną
>>> zaufania jest ONA, MATKA. i że należy się jej szacunek. Ale tylko
>>> jej i nikomu więcej. By została uznana jej wyjątkowość i
>>> zaspokojona potrzeba poczucia własnej wartości, którego została
>>> pozbawiona przez jej własną matkę. Bo jej matka nie pozwoliła się
>>> jej uwolnić z objęć kompleksu Elektry; ba wręcz podsycała ten
>>> kompleks nie będąc świadomą ani pragnień córki a już tym bardziej
>>> sposobu w jaki te pragnienia mogłyby być zaspokojone i kompleks
>>> Elektry rozwiązany.
>
>> Są takie matki. Są takie kobiety. Nie wiem, jaka część jest takich -
>> ale są. Jednak jest też wiele innych - wspaniałych matek.
>
> Nie ma Chironie altruistycznych matek. Wszystko co wygląda na dobre to
> poza, którą przyjmują by ukryć swa wole dominacji, która wypływa z ich
> braku poczucia własnej wartości. A to, że mężczyźni tego nie dostrzegają
> to efekt głębokiego uzależnienia chłopców od matek, które to
> uzależnienie partnerki tych niedojrzałych i nieusamodzielnionych dużych
> chłopców wykorzystują do podporządkowania ich sobie. Podporządkowawszy
> sobie partnera-ojca ich dzieci robi kobieta z dziećmi wszystko co chce
> narzucając własny model wychowania dzieci z wbudowanym zakazem
> seksualnym włącznie. Ten zakaz czyni wprawdzie zło również jej córce ale
> dzięki temu utrzymuje kobieta w ryzach niedorozwinięty gatunek homo
> sapiens. Niedorozwinięty bo nieświadomy tego jak wychowywać dzieci by
> nie wyrastały z nich jednostki uzależnione. Jednostki które dzięki
> wzbudzonej przez kobietę przemocy dążą do... wolności. To taka
> przedziwna kwadratura koła, której efektem będzie odzyskanie świadomości
> tego co konieczne w wychowaniu dziecka, uwolnienie się od zakazu i
> globalne wyzwolenie z umysłowej niewoli.
>
> Reasumując - co wielokrotnie podkreślałem - generując przemoc wymusza
> kobieta na swoim partnerze poszukiwanie drogi wyjścia z domu niewoli,
> techniki, która uwolni ją od przymusu zniewalania partnera i stawania
> sie przez nią seksualną niewolnicą mężczyzny. A właściwie to niewolnicą
> jej własnych przekonań, które budowała poczynając od pierwotnego stanu
> niewiedzy.
>
>
>> Przykro mi, że żadnej takiej nie znasz.
>
> Znam takie, które po swoich negatywnych doświadczeniach ze swoimi
> pierwszymi rodzinami przyznają mi teraz rację. Dlaczegóż by jednak nie
> pokusić się o to by to pierwsza rodzina nie miała być szczęśliwą i by
> szczęśliwe było potomstwo z pierwszej rodziny. Dlaczegóż to dopiero
> negatywne doświadczenia z pierwszej, przegranej rodziny pozwalałyby nam
> zbudować szczęśliwe stadło, ale już bezdzietne podczas gdy zaszczepione
> przemocą dzieci z pierwszej rodziny rozsiewać będą przemoc w przyszłość.
> Pomyśl Chironie, o ile piękniejszy byłby świat gdyby wyeliminować z
> niego przemoc.
To Ty znasz tylko_takie. Ja znam wiele innych. To, co piszesz- to gwałt na
rozumie. Nie masz żadnego "materiału" porównawczego- to WYŁACZNIE Twoje
przypuszczenia. I- w moim głębokim przekonaniu- niesłuszne.


>
>> Nie jest to może Twoja wina - no ale moja także nie.
>
> Zamiast szukać ROZWIĄZANIA Ty poszukujesz WINNEGO. Czyżby nie było Cię
> stać na wyjście poza ten schemat ciągłego poszukiwania kozła ofiarnego i
> odżegnywanie się od tego, że to na pewno nie Ty? Jesteś egoistą i
> egocentrykiem.
>
>
>> Jednak wnioskowanie na podstawie WYŁĄCZNIE jednej sytuacji (jednej
>> osoby) i dopasowywanie innych związków do swoich teorii - to z całą
>> pewnością potworny gwałt zadany logice.
>
> Gwałtem na logice jest nie-poszukiwanie rozwiązania bądź ucieczka od
> rozwiązania rokującego nadzieję, chociażby rozwiązanie to wyglądało na
> nieprawdopodobne do wdrożenia, w sytuacji kryzysowej. Nawet gdyby
> rozwiązanie to zbudowane zostało na pojedynczym przypadku. W końcu
> wszystkie nowości budowane są na pierwszym, pojedynczym doświadczeniu a
> dopiero później dorabia się do nich statystykę. :-)

Nie jest to prawda. Owszem- wiele razy było tak, że ktoś wykonywał
pojedyńcze doświadczenie- niczym Fleming, ktoremu nie chciało się umyć
probówek, w których namnażano bakterie- i zżarła je pleśń. Jednak gdy po
sprawdzeniu okazuje się, że to nie reguła- tylko jakieś pojedyńcze
zdarzenie- to nikt normalny nie upiera się, że tak jest zawsze!Ty nie
sprawdziłeś, czy to reguła czy tylko tak było z Tobą i pewno jeszcze innymi
ludźmi- ale_nie_jest_to_statystyczna_reguła!

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2017-09-03 13:00:25

Temat: Re: Faszyzm nie jest wcale taki zły!
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
news:oogg5k$3tq$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
>> news:olse1c$2dj$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>> pinokio pisze:
>
>>>> Dla wielu faszyzm kojarzy się z Hitlerem i zbrodniami
>>>> Japończyków. A tymczasem hitlerowski to był nazizm a w Japonii
>>>> też nie faszyzm. Faszyzm był we Włoszech i Hiszpanii i okazał się
>>>> nie taki zły. We Włoszech pozwolił na walkę z mafią, w Hiszpanii
>>>> zablokował dojście komunizmu. Faszyzm to znaczy po prostu
>>>> pr-opaństwowość. Propaganda komunistyczna zrobiła z faszyzmu
>>>> potwora.
>
>>> Jeżeli będą istniały nierówności wywołane przez bogatszych to, jak
>>> pokazuje historia, zawsze będzie istniała tendencja do tego by
>>> bogatszy wykorzystywał słabszego a słabszy będzie dążył do
>>> uszczuplenia bogactwa tego lepiej sytuowanego. Rozsądnym więc jest
>>> dążenie do wyrównania poziomów życia ludzi na różnych obszarach,
>>> co w dalszej perspektywie prowadzić musi do wyrównania poziomu
>>> życia ludzi w skali globalnej. Jednak warunkiem tego, że nie
>>> znajdzie się jakiś szajbus albo cała grupa szajbusów, którzy
>>> uznają, że im się należy więcej jest świadomość wspólnotowa a nie
>>> jednostkowa. No i wykorzenienie dążenia jednostki do wykazania się
>>> tym, że jest lepsza od innych, czyli wyleczenie z... kompleksu
>>> Edypa/Elektry. :-)
>
>> Równość powoduje stagnację i DEGENERACJĘ ludzkości.
>
> Tego nie wiemy, bośmy jeszcze nie zaznali prawdziwej wolności i Prawdy.
>
>
>> Popatrz choćby na zwierzęta hodowlane i ich odpowiedniki na
>> wolności.
>
> Wszystkie maja wszczepiony zakaz, a te hodowlane w szczególności więc mi
> nie dawaj tutaj zwierząt za przykład. Człowiek ma być czymś wyższym niż
> zwierzęta, również te hodowlane, ale dopiero wówczas uwolni się od
> zachowań zwierzęcych gdy stanie sie Człowiekiem Świadomym.
>
>
>> Te hodowlane są wprawdzie większe, widać, że lepiej odżywione i
>> jeśli im pozwolić - to dłużej żyją od tych z wolności. No ale one są
>> hodowane. I tu pojawić się powinno pytanie: czy można uzyskać efekt
>> równości gospodarczej wśród ludzi bez "hodowców"? Oczywiście - nie!
>
> Jeżeli upowszechni się wiedzę o tym jak hodować wolne i odpowiedzialne
> społeczeństwo to efekt równości jest gwarantowany. Ty wysuwasz swoje
> twierdzenie tylko i wyłącznie na podstawie wiedzy już znanej i co więcej
> wysuwasz nieuprawniony wniosek, że jest to już wiedza kompletna.
> Zapominasz o czymś takim jak intuicja, czyli ludzka zdolność do
> generowania rozwiązań jeszcze nie poznanych.
>
>
>> Nie jest to możliwe. W takiej Szwecji - gdzie wprowadzono hodowanie
>> ludzi metodami pokojowymi - jedna rodzina (Wallenberg) posiada
>> (różne szacunki) - od 40 do 70 procent majątku narodowego
>> Szwecji(!).
>
> Jakie tam metody pokojowe? Po prostu jedna rodzina NARZUCIŁA - a więc
> użyła siły - rozwiązanie, które było dla tej rodziny wygodne i
> zapewniało jej dominację. Posłużyła się zapewne manipulacją, której
> społeczeństwo nie zidentyfikowało.
>
>
>> System, który w różnych warunkach sprawdzał się najlepiej: to system
>> nierówności, gdzie państwo stoi na straży - żeby było
>> sprawiedliwie.
>
> Państwa, zbudowane w oparciu o dotychczasowe modele
> polityczno-społeczno-ekonomiczne to systemy niesprawiedliwe, w których
> państwo stoi/stało na straży grup uprzywilejowanych a więc strzegące
> nierówności. Nie był znany mechanizm budowania państwa, w którym dewizą
> byłyby: wolność, równość i braterstwo. Wszystkie dotychczasowe modele
> zapominały o realizacji co najmniej jednego z tych składników państwa
> sprawiedliwości społecznej. Bo spełnione muszą być wszystkie trzy
> równocześnie a początek tej równości ma dać rodzina.
>
>
>> Coś jak USA w 19 i na początku 20 wieku. Gołodupiec - jak jest
>> ekspansywny - może zostać miliarderem, a jak jego potęga wzrośnie
>> zbytnio - to państwo nałoży mu kaganiec (np ustawą antytrustową).
>
> Ustawy ograniczające wolność to też jest przemoc. Jednostka powinna
> pracować swobodnie i bez ograniczeń dla dobra całej społeczności a
> społeczność powinna uczestniczyć w zapewnieniu tej jednostce poczucia
> bezpieczeństwa i stabilności oraz... wolności.
>
>
>> Ponieważ ludzie głosują nogami - to skąd dokąd były największe
>> migracje ludności? Oczywiście - te dobrowolne? Weź nawet Chiny - gdy
>> ogłoszono, że ma zakwitać 100 kwiatów - potworzono eksperymentalnie
>> strefy ekonomiczne, w których ogłoszono, że panuje tam wolność
>> gospodarcza, i jednocześnie nie ma żadnej ochrony dla pracowników. I
>> jak myślisz - mieszkańcy tych stref pouciekali do pozostałej części
>> Chin - czy te strefy może gwałtownie się zaludniły - jak Czunkin?
>
> Wolność nie zaczyna się od zarządców lecz od poziomu rodziny. Wolność
> rodzi się w rodzinie a organizacja państwa jest tylko obrazem
> organizacji rodzinnej. Dlatego niczego nie uda się narzucić całemu
> jeżeli co najmniej jedna rodzina nie dojrzeje do wolności i nie zacznie
> tego swojego modelu propagować. Państwo może przejąć następnie ten model
> i rozpowszechnić go ale na pierwszym etapie nie może niszczyć tego
> nowego rodzinnego rozwiązania. Każda rodzina powinna mieć możliwość
> eksperymentowania z wolnością, budowania własnej wizji rodziny a państwo
> powinno tę elementarną wolność gwarantować i chronić.

No dobrze. Rodzina- oczywiście. Należy dbać i to bardzo o rodzinę. Chcesz
eksperymentować ze swoją żoną i dziećmi? W granicach prawa- proszę bardzo.
Ba! Są rodziny, które uważają się za udane- a praktykują wielożeństwo.
Chcesz tak? Możesz sobie sprowadzić do domu kilka żon. Ja kpodasz się za
Syryjczyka- w Niemczech nawet państwo Ci to uzna :-). No ale są granice tej
"wolności" Nie możesz na ten przykład współżyć ze swoją córką- bez względu
na uzasadnienie tego.

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2017-09-03 16:33:55

Temat: Re: Faszyzm nie jest wcale taki zły!
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
> news:oogags$tug$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>> Chiron pisze:

>>> Przykro mi, że żadnej takiej nie znasz.

>> Znam takie, które po swoich negatywnych doświadczeniach ze swoimi
>> pierwszymi rodzinami przyznają mi teraz rację. Dlaczegóż by jednak
>> nie pokusić się o to by to pierwsza rodzina nie miała być
>> szczęśliwą i by szczęśliwe było potomstwo z pierwszej rodziny.
>> Dlaczegóż to dopiero negatywne doświadczenia z pierwszej,
>> przegranej rodziny pozwalałyby nam zbudować szczęśliwe stadło, ale
>> już bezdzietne podczas gdy zaszczepione przemocą dzieci z pierwszej
>> rodziny rozsiewać będą przemoc w przyszłość. Pomyśl Chironie, o ile
>> piękniejszy byłby świat gdyby wyeliminować z niego przemoc.

> To Ty znasz tylko_takie. Ja znam wiele innych. To, co piszesz - to
> gwałt na rozumie. Nie masz żadnego "materiału" porównawczego - to
> WYŁĄCZNIE Twoje przypuszczenia. I - w moim głębokim przekonaniu -
> niesłuszne.

Mam za to w bród negatywnego materiału porównawczego. I ten materiał
jest powszechnie dostępny tylko Ty go nie chcesz zaakceptować i
twierdzisz uparcie, że tak ma być. Jeszcze raz odsyłam Cię do
doświadczenia Calhoun'a - może wreszcie dostrzeżesz zagrożenie dla
dalszego trwania homo sapiens. A jak nie chcesz tego zrobić to
przynajmniej nie wtrącaj sie do mnie i do innych mnie podobnych i nie
zabraniaj nam podjęcia ryzyka w imię przetrwania. W końcu to nasze
ryzyko i nasza za nie odpowiedzialność (oraz potencjalna korzyść). A Ty
chcesz mi zabronić bo Ci sie to nie podoba. A wara Ci ode mnie i moich
spraw - dokładnie tak samo jak Ty życzysz sobie, żebym ja się nie
wtrącał do Twoich mimo iz tego nie czynię. Ty za to z kopytami ładujesz
się w moje życie ale odpowiedzialności za to na siebie wziąć zapewne nie
zechcesz, co nie?


>>> Jednak wnioskowanie na podstawie WYŁĄCZNIE jednej sytuacji
>>> (jednej osoby) i dopasowywanie innych związków do swoich teorii
>>> - to z całą pewnością potworny gwałt zadany logice.

>> Gwałtem na logice jest nie-poszukiwanie rozwiązania bądź ucieczka
>> od rozwiązania rokującego nadzieję, chociażby rozwiązanie to
>> wyglądało na nieprawdopodobne do wdrożenia, w sytuacji kryzysowej.
>> Nawet gdyby rozwiązanie to zbudowane zostało na pojedynczym
>> przypadku. W końcu wszystkie nowości budowane są na pierwszym,
>> pojedynczym doświadczeniu a dopiero później dorabia się do nich
>> statystykę. :-)

> Nie jest to prawda.

Bo Ty tak twierdzisz? Jakim prawem uzurpujesz sobie prawo do oceny co
prawda jest a co nie jest? Na jakiej podstawie?


> Owszem - wiele razy było tak, że ktoś wykonywał pojedyncze
> doświadczenie- niczym Fleming, któremu nie chciało się umyć probówek,
> w których namnażano bakterie - i zżarła je pleśń. Jednak gdy po
> sprawdzeniu okazuje się, że to nie reguła - tylko jakieś pojedyncze
> zdarzenie - to nikt normalny nie upiera się, że tak jest zawsze! Ty
> nie sprawdziłeś, czy to reguła czy tylko tak było z Tobą i pewno
> jeszcze innymi ludźmi - ale_nie_jest_to_statystyczna_reguła!

Nie sprawdziłem bo w społeczeństwie wychowanym w tradycyjnym
przekonaniu, że "brudy trzeba prać w ukryciu i nie wyciągać ich na
światło dzienne" trudno jest o materiał porównawczy. Ponadto chyba nie
namawiasz mnie do tego bym stał bigamistą i jako jedyny facet budował
statystykę byś Ty wreszcie uwierzył? Może skrytość będąca przywarą
oszustów musi zostać rozbita zagrożeniem przed zagładą? A może musi
dojść do prawie totalnej zagłady by nowy gatunek, Człowiek Świadomy,
mógł zaistnieć na prawie bezludnej planecie, niczym Noe? Czy nie chcesz
sie przyczynić do uświadomienia durnego i chmurnego homo sapiens by nie
musiał dokonywać samozagłady po to by Życie mogło trwać dalej?


> -- Chiron

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2017-09-03 21:37:26

Temat: Re: Faszyzm nie jest wcale taki zły!
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
> news:oogg5k$3tq$1@portraits.wsisiz.edu.pl...

>> Wolność nie zaczyna się od zarządców lecz od poziomu rodziny.
>> Wolność rodzi się w rodzinie a organizacja państwa jest tylko
>> obrazem organizacji rodzinnej. Dlatego niczego nie uda się
>> narzucić całemu jeżeli co najmniej jedna rodzina nie dojrzeje do
>> wolności i nie zacznie tego swojego modelu propagować. Państwo może
>> przejąć następnie ten model i rozpowszechnić go ale na pierwszym
>> etapie nie może niszczyć tego nowego rodzinnego rozwiązania. Każda
>> rodzina powinna mieć możliwość eksperymentowania z wolnością,
>> budowania własnej wizji rodziny a państwo powinno tę elementarną
>> wolność gwarantować i chronić.

> No dobrze. Rodzina- oczywiście. Należy dbać i to bardzo o rodzinę.
> Chcesz eksperymentować ze swoją żoną i dziećmi? W granicach prawa-
> proszę bardzo. Ba! Są rodziny, które uważają się za udane- a
> praktykują wielożeństwo. Chcesz tak? Możesz sobie sprowadzić do domu
> kilka żon. Jak podasz się za Syryjczyka- w Niemczech nawet państwo
> Ci to uzna :-). No ale są granice tej "wolności" Nie możesz na ten
> przykład współżyć ze swoją córką - bez względu na uzasadnienie tego.

I w tym miejscu ingerujesz w sposób arogancki w kwestię wychowania
dziecka w rodzinie. To, że Ty sobie nie wyobrażasz wychowania
seksualnego z inicjacją seksualną dziecka w rodzinie w żaden sposób nie
uprawnia Ciebie do tego, byś innym tego zabraniał, nawet jeżeli jest to
eksperyment. Bo w tym momencie narzucasz bezprawnie swój sposób widzenia
świata innej rodzinie, a do tego prawa nie masz. Ponadto ciągle naginasz
moje wyjaśnienia pod swoje wyobrażenia; gdy piszesz o uprawianiu seksu
mam wrażenie, że masz na myśli regularne współżycie dziecka z rodzicem
podczas gdy ja mówię wyłącznie o inicjacji, czyli JEDNORAZOWYM i
NIEPOWTARZALNYM zdarzeniu o charakterze edukacyjnym. Każde pierwsze
wydarzenie w życiu człowieka, obojętnie czego ono dotyczy, jest
zdarzeniem edukacyjnym kształtującym wzorzec zachowania się tego
człowieka w identycznej lub podobnej sytuacji. Ale nie tylko. Od jakości
tego wzorcowania zależą następne tego typu wydarzenia: czy będą
sukcesami czy też porażkami. Pierwsze doświadczenie seksualne jest
szczególnie ważne gdyż kształtuje sposób zachowania się inicjowanego w
przyszłym jego życiu ale również zdolność do odróżnienia przezeń
oszukującego od uczciwego partnera. Jeżeli ten pierwszy raz jest
przypadkowy, z przypadkowym partnerem to mimo najszczerszych chęci
obojga ludzi będzie to zdarzenie pełne NIEPEWNOŚCI i braku poczucia
bezpieczeństwa. Nie będzie więc stać się w przyszłości DOŚWIADCZENIEM
ODNIESIENIA dla oceny uczciwości powtarzanych w parze aktów seksualnych.
Brak pewności szczególnie dotkliwie odbija się na mężczyznach, którzy
stają się podatni na manipulacje kobiet a brak pewności i zaufania u
kobiety staje się przyczyną tego, że nieufność do mężczyzny zamieniają
na prostytucję małżeńską. Tyle razy to już powtarzam, ale Ty nawet nie
raczyłeś się odnieść do mojej analizy przyczynowo-skutkowej. Ty po
prostu dyskutujesz wyłącznie z tym co Ci jest wygodne a resztę
traktujesz niczym powietrze. Jesteś zakłamanym staruchem Chironie.


> -- Chiron

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2017-09-05 05:19:05

Temat: Re: Faszyzm nie jest wcale taki zły!
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 2 sierpnia 2017 13:24:04 UTC+2 użytkownik pinokio napisał:
> Dla wielu faszyzm kojarzy się z Hitlerem i zbrodniami Japończyków. A
> tymczasem hitlerowski to był nazizm a w Japonii też nie faszyzm.
> Faszyzm był we Włoszech i Hiszpanii i okazał się nie taki zły. We
> Włoszech pozwolił na walkę z mafią, w Hiszpanii zablokował dojście
> komunizmu.
> Faszyzm to znaczy po prostu propaństwowość. Propaganda komunistyczna
> zrobiła z faszyzmu potwora.

nie wiem, jak ty myslisz Pinokio. bardzo ciebie szanuje,
ale jakby malo zazwyczaj sie z toba zgadzam.

dla mnie, czlowieka nieoczytanego, faszyzm to sa obozy smierci,
eksterminacja narodow, wbijanie drzazg za paznokcie,
wyrywanie przez chamow i na chama zdrowych zebow,
niemilosierne cierpienia umeczanych istot ludzkich.

wiec nie dewaluowalbym pojecia faszyzmu do jakichs tam wloch czy hiszpanow,
bo nawet tak nie przystoi - chocbys nie wiem jaka definicje naukowcowa przytoczyl.

pozdrawiam,
jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Studium psychologiczne: jak się rodzi religia?
Uprzedzenia
Godzina W.
Międzymorze!
Wychowanie seksualne dzieci.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »