Data: 2005-06-23 12:14:28
Temat: Re: Filozofowanie o urodzie
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 6/23/2005 1:53 PM,Użytkownik Justyna Bargielska usiadł wygodnie i
napisał:
> A wiesz, że ja też akurat z tym punktem miałam spory kłopot:
> tylko nie poszłam w kierunku "wszystkie piękne i sławne to
> bździągwy", tylko wyobraziłam sobie, że autorka postu ma
> taki idealny pomysł, że uroda ciała idzie w nierozerwalnej
> parze z urodą ducha. Znaczy, ja wiem, że ogólna idea Brazil
> jest taka, że piękna dusza stanowi o wdzięku pokrycia, ale
> akurat tu jej się msz omsknął wywód i wyszło, że jest
> odwrotnie.
> Ale może coś źle doczytałam.
Acha, może to ja źle zrozumiałam? Czyli w gruncie rzeczy Brazil
postulowałaby powrót do korzeni. Bo to w bajkach jest tak, że dobra
królewna jest jednocześnie piękna, a piękna jest dobra. Kopciuszek dajmy
na to, pozycja społeczna inna ;), ale w bajce jest, że ona jest dobra i
piękna (choć w kuchni), a jej przybrane siostry wredne i brzydkie. Chyba
wyjątkiem jest tutaj zła królowa z bajki o Królewnie Śnieżce, której
lustereczko mówiło, że jest piękna. No, ale i tak Śnieżka okazała się
piękniejsza :)
Jeśli tak, to ja też jestem za dwa w jednym, duch i ciało piękne, a
jeśli ciało piękne a duch niezbyt, to pracujemy nad duchem. Tak, tak,
jestem za.
Podobno - podobno, bo się nie znam - w filozofii Wschodu jest tak, że
piękny człowiek to taki, który ma we wnętrzu harmonię i jest sam z sobą
pogodzony. Coś w tym jest :)
Dlatego jeśli ktoś czuje się urażony moimi pewnie zbyt ostrymi słowami,
to ja przepraszam i idę się wychłostać :)
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
|