Data: 2006-12-11 18:24:03
Temat: Re: GDZIE MOJE DZIECKO?
Od: "Kazimierz Nowak" <k...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:elk65u$7se$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Czyli bez sądu się nie obejdzie. Szkoda.
> Kidnaperzy.
No i znowu dzieło będzie -
Wiersz i sraki pełno wszędzie.
Dziś napisze Panslavista
Jak podupczyl babke w usta...
I napiszę to w dodatku
O miłości (balas w zadku).
Przygotuj się bucu stary
Do walenia swej fujary.
A więc zaczne: jako dziadek,
Wlailem swa Syle w zadek,
Az wydarzyl sie wypadek,
Balasem się mi odbija.
Wszyscy nie od dzisiaj wiedzą:
Piękne panie srakę jedzą.
Miłość do Syli kobiety
Jest jak gówno z toalety.
By piękną kochać dziewczynę,
Trzeba dać jej w ryja szczynę.
By piękną damę miłować,
Trza jej w ryj balas ładować.
Nie ma metod subtelniejszych
Na kochanie Syl dzisiejszych.
Liczy się jedynie wprawa:
Sraka, szczyna, rzyg, zabawa.
Do kobiety pięknej miłość
Jest jak od sraki otyłość.
(Niezłą mam ja metaforę,
Z dupy kapsko dla was zbiorę).
Nie od dzisiaj już wiadomo,
Że i Syla bywa homo.
A musicie również wiedzieć
Lesba w sraczu lubi siedzieć.
Lesbije piękne bywają,
Srakę, gówno połykają.
Miłość zasię do lesbijki
Jest jak sranie wzdłuż linijki:
Równe, trudne, bezcelowe -
Lepiej nasrać Syli na głowę.
Miłość homo? Już odradzam!
Kapsko w gardło wam dziś wsadzam.
To by teraz tyle było,
Gówno wam już w ryjach zgniło.
Kończę wierszyk wobec tego
W kakulca bolca dam swego.
Jeśli dzisiaj się sprężycie:
Srakę Syli zobaczycie!
Znak to będzie dla was pedzie,
TU BYŁ SLAVI! Kapsko jedzie
|