Użytkownik "GabiS" <s...@i...pl> napisał w wiadomości
news:blrcss$jsj$1@zeus.polsl.gliwice.pl...

> Miły Panie,
> pobądź z nami na grupie dalej a przekonasz się, że podobnie jak w
życiu
> pozainternetowym z poważnymi problemami należy sobie radzić samemu.

Szkoda, że miliony użytkowników newsów o tym nie wiedzą :-)

>Np.
> nienowocześnie zajrzeć do któregoś Działkowca; w wiosennym numerze z
tego
> roku było o chorobach roślin. Poza tym NIKT nie zna panaceum. Rak u
ludzi
> też jest usuwany operacyjnie. U jednych to skutkuje u innych nie.

Gabrysiu, kochanie, a kto Ci nakładł, że ja chcę panaceum? Pisałem
już raz, że jestem laikiem i bardzo skomplikowany opis, jaki wówczas
przytoczyłem, ze zbyt mądrej, a nie zawierającej przyzwoitych zdjęć
książki, którą mam, na nic mi się nie przydał. Wystarczyłoby kilka
haseł, które mógłbym wrzucić do googla (bo samodzielne poszukiwania też
mi nie wyszły) i szlus. Basia napisała dwa zdania, ale wyciągnąłem
stamtąd m.in. tytuł książki, z której korzystała udzielając mi
informacji i jeszcze wczoraj zamówiłem. 1stgreen napisał sporo, dzięki
czemu wyssałem z jego postu kilka haseł dla googla, które się
sprawdziły. Problem w tym, że gdybym potrafił sobie - jako "lajkonik" -
te hasła wymyślić, miałbym w głębokim poważaniu czyjąkolwiek pomoc.
_Tego_niestety_prawie_nikt_tutaj_ani_nie_chciał_zauw
ażyć_sam,_
_ani_nie_jest
_w_stanie_przyjąć_do_wiadomości,_kiedy_po_raz_któryś
_z_kolei_tłumaczę_!
czy jesteś w stanie pojąć to, że dla kogoś dziedzina, z którą wiąże się
tematyka grupy, może być czarną magią i chciałby źdźbła trawy, żeby móc
(spróbować przynajmniej) samemu zrobić z tego trawnik?

>W
> poprzednim roku zaatakował moją młodą jabłonkę. Wycięłam do "zywego"
> zasmarowałam funabenem, bo nic innego nie miałam, przycięłam porządnie
> jesienią i czekałam.

_BINGO_ A skąd wiedziałaś, co zrobić? Klęknęłaś grzecznie na
kolanach, pomodliłaś się do Bozi i wiedza spłynęła na Ciebie jak
błogosławieństwo?

>Przeżyła i rana się zasklepiła. Gdy miałam problem z
> opieńką na orzechu i tulipanowcu pożaliłam się na grupie ale "pół
świata"
> obdzwoniłam sama w poszukiwaniu szczepionki.

Ja nie jestem taki łatwy do udobruchania! Zauważyłaś może, że kilka
postów wyżej zażądałem, żeby każdy z piszących na grupę koniecznie
przysłał mi scyzoryk do oskrobywania kory, maść, sekator i środki
chemiczne do oprysków, a jeszcze lepiej po stówie, żebym to wszystko
mógł zlecić jakiejś firmie ogrodniczej?
Nie zauważyłaś? To po co to opisujesz? Żeby się pochwalić? Mnie nie
musisz.
:->


> A tak nawiasem mówiąc to Dziadek napewno ma na temat raka jabłoni
jakiś
> film.

To też jest psi grób. Dziadek pewnie ma. On ma. Ja nie będę miał.
Przecież ośmieliłem się zwrócić na siebie uwagę, kiedy nie mogłem
doczekać się rzeczowych podpowiedzi.
Już więcej nie będę. Obiecuję. Choćby mi miało pozdychać.

> Grupa ogrodnicza moim zdaniem jest po to by można się było pochwalić
nowymi
> nabytkami i pożalić nad stratami i czuć się lubianym.

Jezderkusie! A ja przez tyle lat nie miałem o tym pojęcia!
Tylko nie pisz takich wynurzeń na innych grupach dyskusyjnych, bo
Cię zabiją.
Śmiechem.

> Z życzeniami pełnej akceptacji nie znajacych netykiety (vel
chamowatych)
> grupowiczów

Wiesz co? Jest o tyle ciekawie, że poza mną w tym i poprzednim
wątku wypowiedziało się do tej pory 9 osób, z czego tylko 5 na temat,
podając konkretne rady. Reszta była łaskawa na konkretne pytania
wypowiadać się na przykład w spoób następujący: "Wygląda na to, że masz
je z głowy ", "Nic dodać nic ująć". Na nic więcej nie było ich stać.

Dziękuję tym pięciu. Na razie dzięki hasłom, które wyłowiłem z
waszych postów, jeszcze szukam w Sieci i czytam, czekam też na zamówione
książki (i ewentualną podpowiedż z redacji Działkowca, Basiu). Jak
całkiem wyzdrowieję i będę mógł się swobodniej poszlajać po działce, to
zweryfikuję to w praktyce.

I postaram nie dać się już więcej sprowokować do dyskusji na temat
nie związany z pytaniami, jakie zadałem.

--
Lejak
j...@k...ODSPAMIACZ.pl