Data: 2011-09-13 15:28:59
Temat: Re: GMO a własność
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"olo" <o...@o...pl> wrote in message news:j4np4p$jl4$1@mx1.internetia.pl...
> Użytkownik "Iwon(K)a"
>
>>> Więc niedługo może się okazać że przyjdzie nam płacić licencje za
>>> możliwość
>>> rekombinacji genów z jakąś koleżanką ;)
>>
>> a nie placisz?? Msza swieta w Kosciele za darmoche nie jest, nie pamietam
>> jak to jest w urzedzie
>> panswtowym (ale chyba tez sie placilo za pieczatke na papierku)- licencja
>> kosztuje, oj kosztuje - lol
>>
> Widzisz nie do końca masz rację, bo te koszty są obligatoryjne w związkach
> certyfikowanych stosownymi sakramentami czy formalizmami. Natomiast jest
> spora grupa producentów wybierających zarówno niższe koszty funkcjonowania
> modelu konkubinatowego jak i pozornie samotnych partenogenetycznych matek
> które nawet AFAIK mogą liczyć na systemy stypendialne dla nich
> przeznaczone.
pisales o licencji. A nie szarej strefie lol
i.
|