Data: 2007-08-08 05:26:42
Temat: Re: Gada
Od: Agnieszka <g...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 7 Sie, 12:35, Jacek Kruszniewski <j...@p...kropka.pl>
wrote:
> Dnia 06.08.2007 23:03, użytkowniczka/użytkownik Agnieszka
> napisała/napisał (niepotrzebne skreślić):> On 6 Sie, 20:19, Jacek Kruszniewski
<j...@p...kropka.pl>
> > wrote:
> >> Dnia 06.08.2007 18:51, użytkowniczka/użytkownik Piotr M;-)
> >> napisała/napisał (niepotrzebne skreślić):
>
> ..
>
>
>
>
>
>
>
> >> Nadal nie wiem, dlaczego część osób broni takiej postawy życiowej, skoro
> >> ktoś komuś znalazł ofertę pracy (wykonał za niego i dla niego część
> >> pracy) to dlaczego mam poprzeć argument nie spróbowania podjęcia
> >> dalszego wysiłku. Wybaczcie ale nie jest argumentem, że się ma za 2
> >> tygodnie termin u lekarza etc. Po prostu jest to wymigiwanie się, bo
> >> komuś tak jest wygodnie. Pisząc to wiem, że sam to mam w innych tematach
> >> życiowych, tylko że staram się z tym walczyć a nie poddawać.
>
> >> Z pozdrowieniami
>
> >> Jacek Kruszniewski
>
> >> --
> >> "Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
> >> (Prz 15:14)- Ukryj cytowany tekst -
>
> >> - Pokaż cytowany tekst -
>
> > Może niepodejmowanie zatrudnienia i argument w postaci wizyty u
> > lekarza to obawa przed zmianą? Ludzie boją się zmian gdyż przynoszą
> > coś nieprzewidzianego i stanowią wyzwanie, którego do końca nie znamy.
>
> Chyba coś w tym jest :/
> Może takiego delikwenta najpierw umówić z psychologiem, a potem do
> roboty, aby się cieszył piwem kupionym za zarobione pieniądze.
>
> > Dodatkowo, tak się zastanawiam, czy osoby niepełnosprawne nie patrzą
> > na świat i wszystkie sfery życia przez pryzmat "swojego problemu" ze
> > zdrowiem. Dlatego wizyta u lekarza jest priorytetem a aktywność
> > zawodowa nie. Czasem aż przesadnie.
> > Jak myślicie, czy tak jest?
>
> Chyba masz rację, nie jestem psychologiem, nigdy w to się nie bawiłem,
> ale z obserwacji siebie (nie jestem ideałem :-) ) i innych tak to jakoś
> wygląda.
>
> Poza tym niestety powtórzę jedno, przepisy nie promują aktywnych :/ Ani
> PFRON ani inne instytucje nie mają programów dla pracujących, np.
> większe kwoty na pewne zakupy. Kiedyś była "Premia dla aktywnych", sądzę
> że nadal coś takiego powinno się promować.
Faktycznie można zaobserwować taką sytuację, że aktywna zawodowa osoba
(mimo, że kokosów nie zarabia), nie może liczyć np. na pozytywne
rozpatrzenie wniosku do PFRON zaś niepracująca osoba, tak.
Porównując dochody obu osób - nie różnią się one znacznie (ten a
rentę, tamten ma zawieszone świadczenie bo pracuje). Ale czy to
znaczy, że PFRON ma pomagać tej niepracującej? wydaje mi się, że jest
to wzmacnianie niewłaściwej postawy.
Podoba mi się takie rozwiązanie: Niepełnosprawny objęty jest procesem
doradczym, może liczyć na pomoc w podjęciu zatrudnienia a jak nie
przyjmie oferty to odcina się rentę. Znowu odmawia - znowu traci cześć
świadczenia. I tak do skutku. Oczywiście miałoby to dotyczyć osób,
które faktycznie mogą podjąć pracę a tego nie robią. Czy nie takie
rozwiązanie zastosowano w Anglii? Chyba poskutkowało.
Pozdrawiam
Agnieszka
|