Data: 2000-10-25 07:53:35
Temat: Re: Gdzie jest sens?
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Pojawiaja sie w naszym zyciu ludzie, ktorzy maja na nas dobry wplyw,
> nieswiadomie zmieniaja nasze spojrzenie na zycie, podejscie do ludzi,
wnosza
> radosc i optymizm, a potem zawodza nas, mowia cos czego wolelibysmy nie
> slyszec, lub robia cos co nas rani. I nagle wszystko dobre co im
> zawdzieczamy traci sens. Bo jak moze cieszyc nas cos co dala nam osoba,
> ktora potem nas zawiodla, zranila....
> Jak odnalezc sens tego wszystkiego i jak cieszyc sie z tego co bylo. Jak
> wydobyc to co najlepsze a zapomniec o zlym?
> Czy to w ogole mozliwe? Jak mozna zapomniec o kims komu sie tak wiele
> zawdziecza, a jednoczesnie jak pamietac skoro to boli?
> Jolka
Fakt, bardzo przykre.
Wydaje mi sie, ze czesc ludzi nosi w sobie "robala" i generalnie sa dobrzy
ale casem ten robal wychodzi i tyle... to pewien problem.
Mnie spotyka cos takiego: zaprzyjazniam sie z kims jest coraz fajnie, super,
"odslaniam sie" i nagle ... lup!! Przyjaciel robi cos takiego, czego bym sie
nie spodziwal, bardzo przykre. Ten ktos ma chyba problem z ktorym nie moze
sobie poradzic i walczy (Ale kto go nie ma?) i spotykajac przyjazn
probuje tego robala pokazac, cos z nim zrobic.
Pozdrufka, Duch
|