Data: 2011-07-26 20:49:30
Temat: Re: Grzałki do drabinkowych grzejników łazienkowych
Od: "Jackare" <1...@1...tralala.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kamila" <K...@K...pl> napisał w wiadomości
news:j0kid4$mei$1@news.onet.pl...
> B. proszę o opinię grzałek elektrycznych podpinanych do drabinkowych
> grzejników łazienkowych z c.o. z możliwością dogrzewania poza sezonem w
> chłodne dni, np. suszenie...
> Grzejnik mamy podpięty do sieci c.o. od dołu, jak wpiąć grzałkę?
Bez sensu. Fajne tylko w teorii. Nie ma problemu gdy grzejnik się montuje w
pomieszczeniu "surowym" bo na tym etapie wszystko można sobie dowolnie
doprowadzić. Przy zamontowanym grzejniku, gdy podejścia wychodzą np ze ścan
w osiach "słupków" grzejnika trudno jest to zrobić bez większej rozwałki. Z
twojego linka takie podłączenie ilustruje trzecie zdjęcie.
Aby używać tej grzałki możliwie bez strat, należy przy każdym użyciu
zakręcić obydwa zawory grzejnika aby ciepła woda nie migrowała do
instalacji - zazwyczaj ten drugi zawór (powrotny) zakręca się kluczem
imbusowym - więc mało wygodnie jeżeli chodzi o natychmiastowe użycie.
Prowadzę zakład instalacyjny i odradzam klientom takie rozwiązanie podając
właśnie argumenty użytkowe. W rodzinie kilka osób ma taki gadżet - najbliźsi
mi z nich to teściowie - i nikt tego nie używa. Teściowe nie użyli nigdy, a
mają grzałkę w grzejniku od 2002 roku.
Prościej kupić termowentylator. Działa natychmiast, grzeje i przewiewa, więc
dobrze suszy i jeszcze całkiem sprawnie nagrzewa pomieszczenie. Grzałka w
grzejniku to pomyłka.
--
Jackare
|