Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: o...@o...pl
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Guz, nowotwor mózgu
Date: 13 Aug 2004 23:58:14 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 34
Message-ID: <6...@n...onet.pl>
References: <6...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1092434294 24119 213.180.130.18 (13 Aug 2004 21:58:14
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 13 Aug 2004 21:58:14 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 83.144.98.157, 62.179.0.61, 192.168.243.36
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows 98)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:283893
Ukryj nagłówki
> Twój post przleżał trochę odłogiem jak wyrzut sumienia
> ale wreszcie mam dziś trochę czasu więc odpowiadam:
[...]
Dzięki za zaangazowanie i nie "ola-nie" ;) -czekałam na ten post :)
Moja próba zrozumienia i pytanie o powiązania stanu psychicznego z aktualnym
stanem zdrowia osoby z którą mam obecnie kontakt zawęzila sie czy też
przeobraziła w pytanie o to czy mam prawo nie mieć wyrzutów sumienia za brak
reakcji po wieści o diagnozie w zetknięciu z moimi obecnymi probami tłumaczenia
zachowań osoby zmarłej
To a propos "leżących odłogiem".
Nie wiem czy typową reakcją po śmierci osoby bliskiej jest próba jej
idealizacji.
Również trudno jest mi dzisiaj uwierzyc z perspektywy "wczorajszej"ze mozna
miec "pretensje" do kogoś za to ,ze umarł pozostawiając kogoś z
bagazem "niewiadomego" rodzacego wiele sprzecznych emocji;
Gdy sie nie wie jaki procent tego "kim jesteśmy wczesniej"-a co ma wpływ na
to "kto jest przy naszej śmierci lub chorobie i czy w ogóle ktoś jest"-
to 'bycie sobą'a jaki 'bycie osobą chorą' potrzebujacą leczenia na co powinno
mieć wpływ najbliższe otoczenie do którego nalezałam.
Dzięki za wszystkie wyjaśnienia, które mi nieco poukladały i nazwały to co już
wiem i porozjasnialy niektóre "ciemniejsze obszary".
Wiem ze najwiekszą wartościa jest to co"tu i teraz" stąd tez obrastanie w
negatywne rzeczy z przeszłości nie jest najlepszym wyjsciem.Gorzej jesli te
rzeczy tak mocno zakorzenily sie w osobie ze kazda proba pozbycia sie zbędnych
bagazy odczuwana jest jako niemalże " amputacja".Stąd tez moja próba zamiany i
wstawienia protezy poprzez zderzenie podobnych sytuacji w tym jednej z
przeszłosci-w "tu i teraz".Tak mi sie wydaje.
pozdrawiam, ola-la
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|