Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Hełm Persingera
Date: Sat, 27 Sep 2008 13:11:36 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 58
Message-ID: <lbnoykoh5g4.16mkupb9xdxs2$.dlg@40tude.net>
References: <gbinf5$hqs$1@news.onet.pl> <wh74dq6h652q$.1wyh3myjyppd8$.dlg@40tude.net>
<gbj0cb$bt3$1@news.onet.pl> <1...@4...net>
<gbjr9q$nvl$1@news.onet.pl> <5xsckgwfhhbn$.1a7g6h6rzxhzm.dlg@40tude.net>
<gbl2kv$tnj$1@news.onet.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: bml249.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1222513902 28087 83.28.231.249 (27 Sep 2008 11:11:42 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 27 Sep 2008 11:11:42 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:421538
Ukryj nagłówki
Dnia Sat, 27 Sep 2008 12:41:35 +0200, trurl napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:5xsckgwfhhbn$.1a7g6h6rzxhzm.dlg@40tude.net...
>
>>
>> Czy ja powiedziałam, że czuję naturę Boga?
>> Czuję, że jest, no dajże spokój, nie oskarżaj mnie o pychę.
>> Mnie wystarczy, że jest. Czuję Go, Go, Go, a nie Jego naturę. Czuję Go, bo
>> daje mi siebie odczuć.
>
> Nigdy nie miałem takich doświadczeń i trudno mi to sobie wyobrazić. Czy jest
> to coś w rodzaju odczucia bliskości innej osoby, czy może raczej
> doświadczenioe obecności energii? Chyba, że to była metafora, w sensie, że
> czujesz go przejawiającego sie w np. w innych ludziach wokół.
Mam świadomość, że jestem przez wielu tutaj traktowana jako niespełna
rozumu - ale nawet to budzi mój uśmiech, zero agresji, więc Ci powiem, a
co, niech się cieszą, niech mają swego cudaka na tym rynku ;-)
Mówiąc w jakim takim skrócie: nie myślę zbyt wiele o Bogu, nie zagłębiam
się, nie popadam w stany uniesień, nigdy mi się to nie zdarza, nawet na
mszy nie zawsze jestem w stanie uważać, bo czasem po prostu kaznodzieja nie
jest przygotowany na tyle, aby mnie zająć i zainteresować, a swoje
wymagania mam i tyle. Wtedy poświecam ten czas swojemu życiu - tzn
cieszeniu się z niego i dziękowaniu za nie, a nawet czasem niezupełnie
przyzwoitym myślom, kiedy siedzimy tak sobie z mężem w ławce ręka przy ręce
;-P
Więc nie jestem z tych, co to tłuką pacierze, ale z tych, co myślą i robią.
Mam wiele zwykłych zajęć, ale cały czas mam uczucie pewności, ze robię
prawie wszystko, jak trzeba. Prawie. Nie jestem walnieta, żeby myśleć, że
wszystko. I czuję, że dobro, które mnie w zyciu spotyka, jest czasem na
wyrost, po to, aby mnie zachęcić do dobrego życia w dalszym czasie.
Jestem nawet trochę niedowiarkiem, bo czasem jestem aż tak strasnzie
szcześliwa, że sobie zaraz myślę: a jeśli ON jest zły i szykuje mi to
wszystko, wpędza w zachwyt, aby potem jednym cięciem odebrać? Jednak żyję
już dośc długo i to się nie dzieje... więc co rusz wracam do tej spokojnej
pewności, że On jest dobry i wybacza mi cały czas jak dziecku te moje
podejrzenia. Bo wiesz, ja się po prostu bardzo staram, żeby mi wybaczył,
czyli... no żesz, żyję, a raczej jak powiedziałam, SZCZERZE staram się
żyć, jak Pan Bóg przykazał. Jasne, że czasem wychodzi z tego jedna wielka
plama, ale się staram naprawiać, co popsułam, i chyba nic nie pozostawiłam
bez naprawienia w życiu lub bez próby naprawienia - czasem naprawienie nie
zalezy ode mnie, jak ktoś inny nie chce... i to są właśnie te bolesne
sprawy, bo i takie są.
No i właśnie na tym polega ten mój kontakt. Widzisz, że jest raczej mało
bezpośredni, wszystko raczej odbywa się we mnie, ale wszystko, co mnie
spotyka, odbieram jako nagrode za to, co jest we mnie, więc coś w tym chyba
jest...
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|