Data: 2002-01-01 13:38:32
Temat: Re: Help2
Od: "Vangel" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Stokrota <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:069101c19226$83a00740$109b1ed9@johanka...
> Osobiście nie znam psychiatry, który po paru wizytach
> jest w stanie postawić prawidłową diagnozę. Większości zajmuje to nawet
parę
> miesięcy, a sam dobór właściwych leków trwa jeszcze dłużej
Z moich doświadczeń wiem, że najlepszymi lekarstwami na depresje i inne
komplikacje związane z nią(lęki, nerwice) są standardowe leki
antydepresyjne( tańsze - trójpierścieniowce(Coaxil) i te droższe(Cipramil)
różnią się one wielkością skutków ubocznych. Po to się bierze te leki aby
mieć siłę do leczenia samego siebie. Jeśli ktoś ma siłę i bez nich to proszę
bardzo. Karmienie się z kolei lekami przeciwlękowymi(np. Xanax) itp. wg mnie
jest zbędne oraz nieprzyjemne. Jeszcze raz polecam na bardziej skomplikowane
dolegliwości Tai Chi oraz Jogę.
> Całkiem inne? A co je różni od naszego? Pogoń za forsą, lęk o posadkę, lec
> zenie własnych dołów - to wspólne nam wszystkim
Pogoń za forsą, lęk o posadkę to rzeczy, które chory na depresję chce
zmienić. Przynajmniej taki powinien być jego cel - dążenie do równowagi
życiowej. A lekarzom nie przeszkadza ta pogoń, ten brak równowagi. Dlatego
jak osoba niezrównoważona( to takie obraźliwe słowo ale nie mogę znaleźć
bardziej odpowiedniego) ma wskazać drogę do równowagi drugiej osobie, chyba
tylko opowiadając bajki, w które sama nie wierzy.
> Ilość kasy nie musi mieć wpływu na system wartości. A zarobki psychiatrów
> nie są aż tak oszałamiające
Nie musi, jeżeli jest to osoba dojrzała. Najśmieszniejsze jest to, że
dopiero zdanie sobie sprawy z tego, że to nie kasa jest najważniejsza w
życiu, że najważniejsi jesteśmy my i ludzie wokół nas, nasz rozwój
emocjonalny, to dopiero wtedy kasa przychodzi sama i nas w ogóle nie
zmienia, patrzymy na nią z dystansem, nie lękamy się o posadkę,
pracuje(uczy) nam się znakomicie, bezstresowo, jesteśmy sobą.
Co do zarobków psychiatry to chodziło mi o psychiatrów prywatnych (jakaś
osoba wspomniała o setce za wizytę) i za co ta setka - człowiek cierpi, a
ten bierze podwójne stawki i w dodatku jest gburem ( a na studia się pewnie
wybrał z powołania :) ), a może to taki rodzaj terapii - pieniądze nie są
najważniejsze, zobacz co ze mną zrobiły :).
Wszystkiego NAJ w 2002 Vangel
(oby nie naj depresji :) )
|