Data: 2009-10-23 13:33:32
Temat: Re: Heteromatrix
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun wrote:
> Red art wrote:
>
>>
>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hbs0gc$qg7$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> I druga sprawa:
>>> Prawdopodobnie jednak nie da się pominąć żadnej z faz na drodze:
>>> wkurzenie->zrozumienie/istoty relacji wkurzający-wkurzony/
>>> ->wybaczenie/sobie kompleksów-wkurzającemu przyczyn dla których to
>>> robi/->współczucie/choć lepsze byłoby raczej słowo "empatia"/
>>>
>>> Realnie (to IMHO of kors) - w fazie pomiędzy pierwszą a drugą można
>>> pójść do przodu próbując zrozumieć paradoks: "Jak mnie mądrego może
>>> wkurzać ludzka głupota" ;-)
>>
>>
>>
>> Hmmm ...
>> Zastanawiam się jak szeroko można/należy tu zrozumieć
>> "zrozumienie/istoty relacji wkurzający-wkurzony".
>> Brzmi to bardzo jako 'zrozumienie intelektualne', a pewnie
>> nie o to chodzi. Bo wtedy biada wszystkim mało
>> inteligentnym furiatom ...
>>
>> Mógłbyś coś więcej powiedzieć, jak przykładowo może
>> wyglądać to 'zrozumienie istoty relacji', w jaki sposób
>> 'sformułowane' - werbalnie, emocjonalnie, w postaci subtelnych
>> odczuć, postaw, zabiegów ... czy jak ... ;) Tak praktycznie ;)
>
>
> Wyjeżdżam z parkingu. Jestem "podporządkowany" czekam aż przejadą
> samochody. W tym samym momencie facet z tyłu zaczyna na mnie trąbić
> (jest mu wszystko jedno, czy wpakuje się pod coś czy nie wyjeżdżając
> ponaglany przezeń w pośpiechu). Ten idiota nie rozumie, że jego
> "klapkonaoczny" interes wyjechania parę sekund wcześniej może mnie
> kosztować odszkodowanie, i premię za 'bezszkodową' jazdę, co więcej daje
> mi do zrozumienia, że LEPIEJ ode mnie odczytał sytuację drogową, lub
> też, że ma LEPSZY samochód i on by się może "wstrzelił" demonstrując w
> ten sposób pogardę dla aut koreańskich, co gorsza uważa się chyba za
> WAŻNIEJSZEGO skoro UZURPUJE sobie prawo do POUCZANIA mnie trąbieniem.
>
> Zaciągam ręczny. Włączam światła awaryjne. Wysiadam z auta. Podchodzę do
> jego okna. Pukam w szybę. Opuszcza. "NO i CZEGO CHCESZ DURN...".
>
> Walę w ryło przez opuszczoną szybę. Morda faceta opada na klakson.
>
> Co za ulga....
>
> ...
>
> Reakcja alternatywna - gdy chcę uzyskać trwały efekt wychowawczy, a moja
> postura jest wystarczająca aby dać sobie z nim radę:
>
> Zaciągam ręczny. Włączam światła awaryjne. Trwale i na dłużej blokuję mu
> wyjazd. Wysiadam z auta. Podchodzę do jego okna. Pukam w szybę. Opuszcza.
>
> Dramatycznym tonem pytam: "Boże, trąbił Pan - czy coś się stało??????
>
>
> ...
>
> Reakcja alternatywna - gdy obojętny jest mi trwały efekt:
> Włączam radio i podnoszę szyby. Czekam spokojnie aż na drodze będzie
> czysto. Wyjeżdzam. Jakiś problem???
>
> ...
>
> Najprawdopodobniej - najsensowniejsza reakcja nr. 3 wiąże się ze
> zrozumieniem tego co dzieje się z emocjami, jak i źródłami tego skąd się
> biorą. Wypunktowałem to DUŻYMI literami opisując reakcje nr 1
>
> pozdrawiam
> vonBraun
>
> PS.Wiele treningów 'kontroli gniewu' dotyczy właśnie źródeł agresywnych
> reakcji wobec innych kierowców.
>
I - bardziej jako anegdota - tym razem całkowicie realna sytuacja:
"A" Czeka na taksówkę na postoju na terenie uczelni. Właśnie
przyjechała. "A" podchodzi z jednej strony. Do tych samych drzwi
dobiega drugi facet(B), który otwiera je przed facetem "A".
A:Dlaczego wsiada Pan przede mną? Przecież stałem tu na postoju zanim
Pan podszedł?
B:Ja Pana nie widziałem.
A.To nie znaczy, że nie stałem na postoju.
B.No to mamy Pańskie słowo przeciw mojemu.
A.To jak zdecydować, kto ma jechać? Może ....(A drapie się w głowe)..O -
Pan wygląda na silniejszego ode mnie - proszę wsiadać.
B.(irytuje sie) Nie o to chodzi, że jestem silniejszy!!!
Ja proszę pana jestem PROFESOREM na tej uczelni.
A.To tym bardziej powinien Pan wsiadać pierwszy - ja jestem tu tylko
adiunktem (A wygląda na coraz bardziej rozbawionego)
B.(zaczyna rozumieć - nawet szybko załapał;-) ) A dokąd Pan jedzie?
/po chwili wsiadają razem do taksówki, B próbuje zafundować A darmowy
kurs ;-)/
vB
|