Data: 2012-04-22 11:12:43
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 22 Apr 2012 04:04:18 -0700 (PDT), Ikselka napisał(a):
> On 22 Kwi, 08:37, "Chiron" <i...@g...com> wrote:
>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>> wiadomościnews:jmv764$1pg$8@node2.news.atman.pl...
>>
>>
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> On 20 Kwi, 17:56, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>>>>> Ikselka pisze:
>>
>>>>>> On 20 Kwi, 16:42, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Miałabyś całkowitą rację, gdybyś tylko umiała oddzielić "czynnik
>>>>>>>> ludzki" od idei...
>>>>>>> "(...) Tego nakazu większość księży nie akceptuje, czego dowodem są
>>>>>>> ich
>>>>>>> związki z kobietami - trwałe lub przelotne."
>>>>>>> To już nie jest IMO czynnik ludzki w rozumieniu sporadyczne sytuacje.
>>>>>> Czynnik ludzki to ludzie. Księża. Oraz ten jeden "mądrala", który
>>>>>> twierdzi, że "większość" nie akceptuje.
>>>>> Ja znam takich księży, moi znajomi też, czy Ty też nasz takich księży?
>>>>> GUS w tym kierunku badań nie prowadzi.
>>
>>>> Ależ usiłuję Ci wytłumaczyć, że "czynnik ludzki" (tzn ten czy inny
>>>> tatuś-ksiadz) NIE MA ZNACZENIA dla mnie.
>>
>>> A dla mnie ma. Między innymi dlatego tak oddaliłam się od Kościoła.
>>
>> W mojej opinii- bardzo dużo zmienia się w takiej sytuacji, jeśli dotrze do
>> nas- że_Kościół_to_my. To Mistyczne Ciało Jezusa. Ksiądz jest człowiekiem-
>> oczywiście, powinien świecić przykładem. Mam głębokie przekonanie, że brak
>> lustracji- także wśród księży- i ukrywanie skandali obyczajowych zamiast -
>> nawet po cichu, ale zdecydowane działanie ukrócające- wiele by w KRK
>> polepszyła.
>> --
>
> Nie zgadzam się, CHirku. Uważam, że niczego by nie polepszył.
> Kategoria ludzi, którzy po prostu w wierze (a raczej w jej braku)
> szukają taniej wymówki dla siebie, będzie istnieć zawsze i zawsze
> znajdzie sobie inne usprawiedliwienie - teraz mówią Bogu "Mam Cię w
> nosie i to nie ja jestem temu winien, lecz tamten i tamta, którzy
> pierwsi mieli Cię w nosie". Jeśli nawet znikłaby możliwość takiej
> wymówki, zawsze znajdzie się inna.
> To natura ludzka. Po prostu ta kategoria ludzi szuka wymówek tak w
> życiu, jak i w sprawach wiary.
>
> Widzisz, Ty w życiu nie poszedłes na łątwiznę, nie szukałes wymówek -
> chciałes naprawić i uratować to, co masz najcenniejszego - miłość. I
> naprawiłeś, i uratowałeś, nie patrząc na to, ze "innym nie zależy".
> Tak samo powinno się w wierze. Przynajmniej trzeba próbować - nie
> oglądajac się na to, co robi sąsiad i ksiadz.
>
Zgadzam się z każdym słowem.
Pozdrawiam,
M.
|