Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!nntp.idg.pl!not-for-mail
From: Quasi <q...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Horokopy, czyli dlaczego nieracjonalne może być całkiem sensowne
Date: Tue, 03 Oct 2006 13:45:25 +0200
Organization: IDG.pl --> http://www.idg.pl
Lines: 107
Sender: quasi_idg@uzytkownicy_idg
Message-ID: <eftigm$lt5$1@amigo.idg.com.pl>
References: <1...@e...googlegroups.com>
<efqs46$46c$1@amigo.idg.com.pl>
<1...@c...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: aapu125.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: amigo.idg.com.pl 1159875926 22437 83.5.154.125 (3 Oct 2006 11:45:26 GMT)
X-Complaints-To: u...@i...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 3 Oct 2006 11:45:26 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 1.5.0.7 (Windows/20060909)
In-Reply-To: <1...@c...googlegroups.com>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:352688
Ukryj nagłówki
elGuapo napisał(a):
>> Dopoki nie udowodnisz, ze jakakolwiek "dzuma" nam zagraza i ze "grypa"
>> przed nia skutecznie chroni, nie masz nawet cienia argumentu by
>> nawolywac do zaniechania leczenia "grypy".
> Ależ ja, jako liberał (...)
Raczej naiwny jak dziecko anarchista-utopista.
> nie czuję potrzeby udowadniania niczego,
To zamknij pape i wypierd... z grup dyskusyjnych! Tutaj Twoje
polityczno-ideologiczne chciejstwo nie jest zadnym argumentem,
argumentami sa jedynie racjonalne dowody i fakty, do ktorych stosowania
Ty "nie czujesz potrzeby".
> ponieważ nie mam najmniejszego zamiaru
> zaprzęgać do pielęgnowania, czy też ochrony homofobii aparatu
> państwa.
A G tu kogokolwiek obchodza Twoje utopijne polityczne marzenia. Tu
rozmawiamy o *prawdzie* (homofobia jest adaptacja czy nie jest? jak
determinowany jest homoseksualizm? czy homoseksualizm jest zarazliwy?
czy horoskopy sa racjonalne? itp.), nie o projektach politycznych,
zwlaszcza fantastyczno-politycznych.
> Aparat państwa powinien być wobec homofobii (dokładnie, jak wobec
> grypy - póki co) transparentny - ani nie powinien jej ochraniać, ani
> represjonować (za wyjątkiem przestępstw dokonanych na jej tle, ale
> to z uwagi nie na takie, a nie inne tło, a z uwagi na konkretne
> przestępstwo oczywiście).
No wiec co Ci przeszkadza dzisiaj??? Przeciez jest wlasnie tak jak
piszesz. I w kwestii homofobii, i w kwestii rasizmi i w kwestii
antysemityzmu.
Czy przeszkadza Ci to, ze szkola ma za zadanie uczyc prawdy na temat
naukowej wiedzy o homofobii i homoseksualizmie (ktora najwyrazniej jest
odmienna od Twojego chciejstwa), oraz miec prawo wpuszczenia na
nieobowiazkowa pogadanke gejowskich dzialaczy? A to czy ich wpusci czy
nie, zalezy od dyrektora bedacego pod wplywem rady rodzicow; "dla
rownowagi" ow dyrektor moze tez wpuscic homofobicznych Weszpolakow, o
permanentnie obecnym ksiedzu-homofobie nie wspominajac... Masz swoj
wymarzony "wolny rynek idei", z ktorego gowniarzeria - pod wplywem
rodzicow - moze sobie brac co chce.
> To wszelakiej maści kolektywiści narzucacze swoich przekonań
> ogółowi (...)
Pusty frazes rutynowo wypelniajacy propagandowo-alarmistyczne geby
prawicowych pierdolcow. Kto i jak niby "narzuca" Ci swoje
"przekonania"??? Jesli chcesz byc homofobem, to mozesz nim byc i nikt
nie ma zadnej mozliwosci by to zmienic. Co widac chociazby po tym, ze
spoleczenstwo polskie jest w wiekszosci "homoniechetne"...
> ... a zupełnie inną sprawą oczywiście jest, że - w warunkach
> demokracji regulującej coraz to szerszy zakres życia - zmuszony
> jestem do jedzenia kolektywnie ugotowanej zupy w jednym ogromnym garze,
> zamiast mieć możliwość zjedzenia sobie zupki ugotowanej we własnym
> garneczku dla mnie i ludzi o podobnym mi smaku, a w zwiąku z tym
> staram się oczywiście na ile to tylko możliwe, aby owa kolektywna
> zupa miała preferowany przeze mnie smak.
I wlasnie o to mi chodzilo:
"Dopoki nie udowodnisz, ze jakakolwiek 'dzuma' nam zagraza i ze 'grypa'
przed nia skutecznie chroni, nie masz nawet cienia argumentu by
nawolywac do zaniechania leczenia 'grypy'."
Aby dostac mozliwosc "doprawienia kolektywnej zupy" (np. centralny,
ustawowy zakaz wpuszczania homo-dzialaczy do szkol i ograniczenie ich
dostepu do mediow), musisz swoj zamiar odpowiednio uargumentowac (tj. w
publicznej debacie przedstawic takie argumenty, ktore przekonaja tych,
od ktorych ta decyzja zalezy - ostatecznie: demos) i tego sie od Ciebie
domagam. Mnie naprawde nic nie obchodzi jak Ty bys chcial to rozwiazac w
swoim utopijnym libertarianskim anarchistanie. Political-fiction dla
naiwnych przedszkolakow mnie nie interesuje. Ty sie domagasz - jak
rozumiem, "w zemscie", za to, ze nie wprowadzono anarchistanu - swoich
homofobicznych rozwiazan *tu i teraz*, wiec ja sie domagam na to
uzasadnienia, ktore ma moc argumentacyjna *tu i teraz*. Jesli Twoim
jedynym "argumentem" jest Twoje chciejstwo (wyglaszana pod wplywem
rozzewnienia libertarinskimi fantazjami), to nie ma sensu z Toba
rozmawiac i w ogole traktowac Cie powaznie.
> Źródłem problemu nie jest
> jednak moja chęć narzucania przeze mnie moich upodobań smakowych
> innym, a jest nim demo-tfu-kracja (...)
Bredzisz jak potluczony. To, ze nie lubisz demokracji nie oznacza, ze
zyjac w jej ramach jestes zwolniony z rygoru demokratycznej argumentacji.
Ja tez demokracji nie lubie. Wrecz sie nia brzydze. M.in. dlatego, ze
moje prawa znacza tu tyle, co prawa takiej intelektualnej padliny jak Ty
i Tobie mentalnie podobni fanatycy, paranoicy, prawicowcy. Ale uwazam,
ze ze wszystkich praktycznie realizowalnych mozliwosci, demokracja jest
rozwiazaniem najlepszym, m.in. dlatego, ze wyraznie zmniejsza ryzyko
zdobycia przez ta padline trwalego monopolu na wladze.
pozdrawiam
Quasi
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
|