Data: 2003-06-12 11:53:54
Temat: Re: I kto wygrał w referendum?
Od: "Leszek" <l...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Scalamanca" <s...@N...wp.pl> napisał w
wiadomości news:20030612114439.6730.SCALAMANCA@NIESPODZIANKA.wp
.pl...
> Leszek pisze w news:23357-1055407780@213.17.164.114
>
> > Nie mówimy o tym, co ludzie mog+- robić, ale o tym co FAKTYCZNIE robi+-.
A
> > faktycznie - to oni ulegaj+- reklamom.
>
> No właśnie. Dlatego to ludźmi należy się zająć, nie reklamami.
Nierealne. Dlatego w celu zachowania obiektywizmu np. przed wyborami
parlamentarnymi pilnuje się równego dostępu do TV.
> > O tym wła?nie mówiłem - skoro ludzie ulegaj+- (a to jest fakt - nie
> > musieliby, ale ulegaj+-) wpływom mediów, to żeby mówić o jako-tako
> > obiektywnych wyborach musieliby?my tak samo promować opcje za jak i
przeciw.
> > Przy dysproporcjach 98:2 trudno tu mowic o zachowaniu obiektywizmu.
>
> A skąd te proporcje?
Oficjalnie podano w TVP.
>Sama nie czułam się naciskana, a wręcz
> bokiem mi wychodziły manifestacje eurosceptyków. :-) Wszędzie ich
> było pełno i to bynajmniej nie w TV, który można wyłączyć, jak
> coś nie pasuje, ale na ulicy, co utrudnia ruch.
Ale wybory znacznie bardziej kreują media niż ulica.
>
> > Czyli na tej akurat próbce, w?ród niegłosuj+-cych sympatie rozkładały
się
> > tutaj mniej więcej tak:
> > 24/37, czyli ok. 65% było przeciw
> > 11/37, czyli ok. 30% było za
> > 2/37, czyli ok. 5% nie miało wyrobionego zdania
>
> Fajnie to wyszło. :-) Ale moja próbka rozkłada się kompletnie
> inaczej, więc nie da się tego zgeneralizować.
Nie usiłuję - powiedziałaś, że jesteś ciekawa, więc podałem Ci przykładowe
wyniki moich prywatnych badań. Nie upieram się, że to się przenosi na całą
populację. To była tylko taka ciekawostka.
> > Tak mi wyszło na podstawie danych oficjalnych i nieoficjalnej próbki.
Ale
> > cały czas pamiętam proporcje czasu antenowego 98:2 i proporcje nakładu
> > ?rodków finansowych, które pewnie będ+- jak 1000:1
>
> No tak, ale kto eurosceptykom zabronił inwestowanie środków w
> kampanię antyunijną? Tego chyba nie można zakazć ustawowo?
Owszem - ale to jest kwestia dostępności do tych środków. I nie mówię tutaj
nawet o środkach UE (choć jak sama potwierdziłaś prowadzenie kampanii za
pieniądze obcych to co najmniej wąpliwe prawnie i moralnie), ale chociażby o
tym, że Z BUDŻETU przeznaczono duże środki na kampanię prounijną, a ani
grosza na kampanię przeciwników UE.
>A jak
> to było z czasem antenowym, który był rozdzielany? On był tylko
> dla zwolenników, czy tak w ogóle?
Bardzo prosto - przynajmniej media publiczne, które mają jak by nie było
największą oglądalność, dzieliły czas tak jak chciały (z czego wyszło 98:2).
Przed "normalnymi" wyborami jest prawnie nakazany równy czas dostępu dla
wszystkich partii.
>
> > Niestety - to s+- naczynia poł+-czone, wbrew temu co usiłowali wciskać
Wam
> > przed referendum.
>
> Komu nam?
Na przykład Tobie i innym, którzy pod wpływem mediów uwierzyły, że jedno z
drugim nie ma nic wspólnego. No chyba że to Twoje własne przemyślenia, w
takim razie "gratuluję" spostrzegawczości.
>
> > >Nie ten, to nny, zawsze będzie jaki? i na pewno
> > > nie będzie dobry. ;P
> >
> > A to niby dlaczego?
>
> No dobrze, do tej pory nie było. A że na rząd nie ma wpływu Unia
> (Unia nam go nie wybierze), to nie liczę, że kiedyś będzie lepszy.
> :-)
To po cholerę nam Unia, skoro dalej będzie się rządzić po staremu ;-)
LM
|