Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!go
blin3!goblin1!goblin.stu.neva.ru!eternal-september.org!feeder.eternal-september
.org!mx02.eternal-september.org!.POSTED!not-for-mail
From: "Pszemol" <P...@P...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: I po raz trzeci
Date: Thu, 5 Nov 2015 20:09:16 -0600
Organization: A noiseless patient Spider
Lines: 2
Message-ID: <n1h200$8g8$1@dont-email.me>
References: <56351450$0$641$65785112@news.neostrada.pl>
<a...@g...com>
<1an7gc3xs8flo$.sly3n1zzevci.dlg@40tude.net> <n1439v$sko$1@dont-email.me>
<xo0y8jxpz7fa.urwr4u6xq5vt$.dlg@40tude.net> <n160a2$pnc$1@dont-email.me>
<563687fa$0$641$65785112@news.neostrada.pl> <n16gjv$fa1$1@dont-email.me>
<n1ce8b$hc5$2@news.icm.edu.pl> <n1cqbq$sqs$1@dont-email.me>
<n1d6ek$j0c$2@news.icm.edu.pl> <n1d81p$grr$1@dont-email.me>
<n1dutb$hfe$1@news.icm.edu.pl> <n1egg7$7kc$1@dont-email.me>
<n1eug4$prj$1@news.icm.edu.pl> <n1fjj8$hf5$1@dont-email.me>
<n1gj1v$uh9$1@news.icm.edu.pl>
Reply-To: "Pszemol" <P...@B...com>
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Injection-Date: Fri, 6 Nov 2015 02:06:57 -0000 (UTC)
Injection-Info: mx02.eternal-september.org;
posting-host="ae9581cb0570053bf57262b17016259a"; logging-data="8712";
mail-complaints-to="a...@e...org";
posting-account="U2FsdGVkX18m+hj+T67+dc9rongJz0My"
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V14.0.8117.416
In-Reply-To: <n1gj1v$uh9$1@news.icm.edu.pl>
X-Newsreader: Microsoft Windows Live Mail 14.0.8117.416
Importance: Normal
Cancel-Lock: sha1:3Bp3XfVwQNkXxT6oEXc+D9i2M9w=
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:714488
Ukryj nagłówki
"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:n1gj1v$uh9$1@news.icm.edu.pl...
>>>> Nie wiem o jakiej traumie piszesz...
>>>
>>> Ej, to Ty pisałeś o bliźnie na umyśle.
>>
>> Nie pisałem że u niego blizny z dzieciństwa są jakieś większe
>> od innych, ani że jest pod względem blizn wyjątkowy...
>>
>> On różni się od innych dzieci, że dał radę się z tej klątwy
>> wyzwolić. Jest biologiem, zainteresował się ewolucją
>> i działa aktywnie na kanwie zwalczania zabobonów... :-)
>
> To może jednak nie (zawsze) jest tak źle? :)
No nie każdy jest na tyle intelignenty aby pełne konsekwencje
rozumieć z tych pierdół jakie tłuką mu na katechezie do głowy...
Po niektórych katecheza spływa jak po kaczce, tak jak majca
w szkole - nie wyciągają wniosków ani z tego ani tamtego.
>> Ciut inaczej, bo zamiast szkoły katolickiej, takich jak w Polsce,
>> miał zdaje się do czynienia ze szkołami anglikańskimi...
>> Ale w nich jest to samo piekło, ta sama niewidzialna boza
>> patrząca na Twoje uczynki i notująca sobie w kapowniku
>> grzechy, za które miłosiernie będzie Cię karcić w piekle.
>
> To jest jakiś model, niekoniecznie wszędzie obowiązujący.
Gdzie "niewidzialna bozia notująca w kapowniku grzechy"
nie obowiązuje? Bo w katolicyzmie jest, w całym chrześcijaństwie
też, u Muslimów XL-ki też jest, u Żydów też jest... Gdzie jej nie ma?
>>>> i zdaje się takie szkoły zachwalałyście tu.
>>>
>>> Ja? Nie przypominam sobie.
>>
>> No cóż, musiałem Cię z kimś pomylić... Niedawno dyskutowaliśmy
>> o Syryjczykach w Polsce, których dzieci posłano do katolickiej
>> szkoły i wkrótce potem rodzina uciekła z Polski na Zachód Europy.
>
> Wolałabym, żebyś mnie nie mylił z XL.
To musisz się jaskrawiej wyróżniać, kochana... :-P
>> W idealnym świecie ludzie zachowywali by religię dla siebie,
>> indoktrynowaliby dzieci dopiero jak osiągą wiek jakiejś tam
>> choć minimalnej dojrzałości umysłowej, aby ochronić je przed
>> indoktrynacją za wcześnie, tak jak chronimy ich przed paleniem
>> papierosów, piciem wódki czy robieniem innych głupot...
>
> To tak nie działa, bo wiarę nabywa się przez obserwację, kontakt z
> wierzącym. Tacy (wierzący) rodzice musieliby oddać dziecko gdzieś na
> przechowanie albo udawać kogoś, kim nie są, żeby "nie indoktrynować".
> To idiotyzm jakiś.
Znam paru takich rodziców, moich rówieśników, co to nie wierzą
ale dzieci na religie posyłają aby się bały grzeszyć i dobre były...
Znam też takich co posyłają aby dzieci nie czuły się w szkole inne
i aby 99% dzieci (reszta klasy) nie wytykali palcami - różnie bywa.
|