Data: 2015-11-09 12:39:23
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-11-09 o 12:23, Kviat pisze:
> W dniu 2015-11-09 o 11:49, FEniks pisze:
>> W dniu 2015-11-08 o 23:51, Kviat pisze:
>>> Problem w tym, że te "osobiste wybory człowieka dotyczące wyłącznie jego
>>> osobistego życia" nie są takie osobiste w kontekście np. wprowadzenia
>>> nauczania religii do szkół, czy wysyłania prokuratora do człowieka,
>>> który w (osobistym?) gabinecie zdejmuje symbol religijny ze ściany. Albo
>>> wręcz przeciwnie, wieszanie symboli religijnych (w nocy) w miejscu
>>> publicznym - skoro to miejsce publiczne, to już na pewno nie osobiste.
>>
>> Osobiste wybory SĄ osobiste.
>
> Przestają być osobiste w momencie, gdy miesza się do tego aparat
> państwowy. Albo gdy ktoś próbuje narzucić je siłą.
>
> Ja np. do kategorii "siły" zaliczam również procesje z megafonami
> krążące po całym osiedlu czy całej wsi.
> Ale także nawoływanie muezzina czy bicie w dzwony (Ghost, słowo "bicie"
> użyłem tutaj zamiast: dzwonić dzwonami) na całe miasto żeby przypomnieć
> o modlitwie czy wezwać na mszę.
Nie wiem, to są kwestie, które powinno się rozstrzygać na gruncie
lokalnym. W moim mieście (i pewnie nie tylko w moim) organizuje się
kilka razy w roku maratony. Też zwykle jest cała masa niezadowolonych,
którzy krzyczą, że ktoś im całe miasto blokuje. NB Tobie też się to nie
podoba? Podobnie co roku miasto "przejmują" studenci i wtedy też prawie
całe centrum miasta jest zablokowane na ładnych kilka godzin. I takich
wydarzeń jest wiele.
Miasto jest dobrem wspólnym, nie należy do żadnej z grup, ale każda
grupa ma prawo do zgromadzeń, organizacji wspólnych wydarzeń,
happeningów itd. pod określonymi warunkami. Nie wiem, w czym problem?
Nie zabezpieczone te procesje, nie są zorganizowane objazdy, czy co?
Prawdę mówiąc bardziej dotykają mnie juwenalia, które paraliżują ruch w
środku tygodnia, niż procesja w niedzielny poranek, kiedy zwykle śpię
albo jem śniadanie.
Ewa
|