Data: 2002-12-26 17:59:58
Temat: Re: Ich dwoje + kolega
Od: Daga <z...@N...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pyzol pisze w news:k%GO9.171207$Qr.4215265@news3.calgary.shaw.ca
> Jakie masz gwarancje,ze tak sie nie stanie?
> Mozesz je dac dubberowi?
A kiedy je będzie miał? Tylko wtedy, kiedy będzie spędzał z
dziewczyną 24h na dobę. Gwarancją w związku jest zaufanie.
> Pamietaj,ze na szali lezy nie byle co - cudze uczucia, perspektywa wspolnego
> zycia, chec wspolnego budowania.
Wspólnego życia z kimś, kto idzie do łóżka z przyjacielem tylko
dlatego, że akurat znaleźli się sami na działce?? Dziękuję....
Jeśli komuś nie ufam (słusznie czy nie), to jak z nim budować
związek? A jak mam się przekonać, czy mogę mu ufać? Sama
napisałaś, że doświadczenie... więc pozwólmy temu związkowi
zdobyć to doświadczenie...
> Ze nie wspomne juz o szacunku dla samego
> siebie w wypadku, gdyby "cos sie stalo".
Wtedy problem z szacunkiem do siebie będzie miała ta dziewczyna -
bo ktoś jej zaufał, a ona zaufanie zawiodła. Nie Dubber. Dubbera
to może bardzo zaboleć, ale on szacunku do siebie nie straci.
Straciłby wiążąc się z kimś, komu nie ufa...
> Powiedziec potem "Coz, nie wyszlo"-
> oczywiscie, nic innego nie pozostanie.
A jaką masz gwarancję, że wyjdzie, jeśli ona nie pojedzie?
> P.S. Czy ta twoja kolezanka, co to miala ochote i powstrzymala sie ze
> wzgledu na lojalnosc wobecu kochanego, wejdzie jeszcze raz w sytuacje,gdzie
> ta tzw. pokusa moze sie powtorzyc? Spytaj ja i napisz co powiedziala.
> Jestem ciekawa.
A skąd ona ma wiedzieć, kiedy taka sytuacja się wydarzy? Nie
przewidzisz tego. Tamte sytuacje powtarzały się cyklicznie - w
bibliotece, w której pisała pracę. I nie mogła iść do innej.
Każdego dnia spotykała tam tego kogoś. Idąc tam mogła się
domyślić, że być może go zastanie. I co z tego? Żeby coś się
wydarzyło, musieliby obydwoje tak zdecydować. Nie zdecydowali.
Daga
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|