Data: 2012-05-04 19:36:51
Temat: Re: Ikselko.....
Od: Animka <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-05-04 20:04, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 04 May 2012 04:43:15 +0200, Animka napisał(a):
>
>> W dniu 2012-05-03 20:31, Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 03 May 2012 01:06:12 +0200, Animka napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-05-02 22:24, Ikselka pisze:
>>>>> Nie ma mowy o błędzie - błąd robi się pisząc coś nieumyślnie
>>>>> nieprawidłowo. Ja świadomie piszę jak piszę i pisać tak będę.
>>>>> Reszta jak wyżej.
>>>>
>>>> Pracowałam w szlole. Dyrektor - matematyk odwalił pisemko do
>>>> przepisania. Zamiast narzedzia napisał nażędzia czy cos w tym stylu.
>>>> Pośmiałam sie z niego i on sie pośmiał.
>>>> Popatrzcie jakie byli wali Komorowski i dajcie sobie spokój z docinkami.
>>>
>>> Animko, dajmy ludziom trochę radości - WRESZCIE mogą się do czegoś
>>> przyczepić :-)
>>
>> Nie potrafią gotować to Ci docinają w innych detalach.
>
> Potrafią, potrafią - i tym bardziej się dziwię temu zbiorowemu "huzia na
> Józia". Zupełnie jakby te osoby chciały sobie coś zrekompensować, pytanie
> tylko, co?
> :-)
Ludzie maja różne kłopoty i muszą to jakoś wywalić z siebie napadając
"na poczciwą owieczkę" Wtedy są ustatysfakcjonowani, podbudowani. Ja
kiedyś jak miałam jakieś kłopoty to zostawiałam je w domu, a poza domem
nikt się nie kapnął, bo byłam wesoła i nie jędza. Teraz mi się znowu
charakter zmienił i wszystkie swoje bolączki opowiadam. I to jest złe,
bo ludzie własnie lgna do tych co nie mają kłopotów.
Trochę nie na temat napisałam, sorry.
--
animka
|