Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Ikselko..... Re: Ikselko.....

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Ikselko.....

« poprzedni post następny post »
Data: 2012-05-06 13:22:23
Temat: Re: Ikselko.....
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Dnia Sun, 06 May 2012 02:13:46 +0200, Animka napisał(a):

> W dniu 2012-05-06 00:09, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 04 May 2012 21:36:51 +0200, Animka napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-05-04 20:04, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 04 May 2012 04:43:15 +0200, Animka napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-05-03 20:31, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 03 May 2012 01:06:12 +0200, Animka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2012-05-02 22:24, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Nie ma mowy o błędzie - błąd robi się pisząc coś nieumyślnie
>>>>>>>> nieprawidłowo. Ja świadomie piszę jak piszę i pisać tak będę.
>>>>>>>> Reszta jak wyżej.
>>>>>>>
>>>>>>> Pracowałam w szlole. Dyrektor - matematyk odwalił pisemko do
>>>>>>> przepisania. Zamiast narzedzia napisał nażędzia czy cos w tym stylu.
>>>>>>> Pośmiałam sie z niego i on sie pośmiał.
>>>>>>> Popatrzcie jakie byli wali Komorowski i dajcie sobie spokój z docinkami.
>>>>>>
>>>>>> Animko, dajmy ludziom trochę radości - WRESZCIE mogą się do czegoś
>>>>>> przyczepić :-)
>>>>>
>>>>> Nie potrafią gotować to Ci docinają w innych detalach.
>>>>
>>>> Potrafią, potrafią - i tym bardziej się dziwię temu zbiorowemu "huzia na
>>>> Józia". Zupełnie jakby te osoby chciały sobie coś zrekompensować, pytanie
>>>> tylko, co?
>>>> :-)
>>>
>>> Ludzie maja różne kłopoty i muszą to jakoś wywalić z siebie napadając
>>> "na poczciwą owieczkę"
>>
>> Z tą "poczciwą owieczką" jesteś zbyt dla mnie łaskawa, ale dziękuję za
>> dobre chęci - mam z poczciwą owieczką tyle wspólnego, co w piekarniku ;-)
>>
>>> Wtedy są ustatysfakcjonowani, podbudowani. Ja
>>> kiedyś jak miałam jakieś kłopoty to zostawiałam je w domu, a poza domem
>>> nikt się nie kapnął, bo byłam wesoła i nie jędza.
>>
>> Taka właśnie byłam, kiedy przeżywałam najgorsze dni w moim życiu - długo
>> można o tym mówić. Jednak moja duma oraz źle (tak, źle) pojmowany szacunek
>> dla ludzkiego czasu, zaangażowania itp nie pozwalały mi na pokazywanie po
>> sobie wtedy, że w środku prawie umarłam. Nie chciałam nikogo obciążać
>> swoimi problemami.
>> Wyszłam z nich tak, ze dziś nikt chyba nie uwierzyłby, co przeżyłam - i to
>> było moje ogromne zwycięstwo, ponadto dziś wiem, na co mnie stać w ciężkiej
>> sytuacji - ta świadomość bardzo mnie wzmacnia.
>>
>>> Teraz mi się znowu
>>> charakter zmienił i wszystkie swoje bolączki opowiadam. I to jest złe,
>>> bo ludzie własnie lgna do tych co nie mają kłopotów.
>>
>> Każdy ma kłopoty. Tylko nie wszyscy o nich mówią - właśnie z obawy, że się
>> ludzie odsuną. Generalnie ludzie odsuwają się od chorych, biednych i z
>> kłopotami. Paskudne. Dlatego prawdziwe jest (niestety) przysłowie
>> "Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie".
>> Tyle że takich jest bardzo mało - przeciętni ludzie BOJĄ się, że mogliby
>> zostać postawieni przed koniecznością pomocy komuś potrzebującemu, choć
>> sami owszem, chcieliby mieć możliwość skorzystania z czyjejś pomocy w razie
>> potrzeby. Cóż, poniewaz jednak nie są skorzy do niej, poprzestają na
>> zastępnikach - wolą mieć setki "przyjaciół", którym nie trzeba pomagać, ale
>> wiadomo, że i oni nie pomogą. Pojęcie "przyjaciel" zdeprecjonowało się do
>> tego, co kiedyś kryło się w słowie "znajomy".
>> Ja mam kilkoro (dokładnie sześcioro - wliczając w to męża i córki, jak
>> najbardziej) prawdziwych przyjaciół, na których wiem, że mogę liczyć zawsze
>> i oni na mnie; znajomych (w tym właściwym sensie) mam mnóstwo i nie mam
>> zbyt wielkich wymagań w stosunku do nich ani nie stwarzam im powodów do
>> zbyt wielkich oczekiwań wobec mnie.
>> Słowo "przyjaciel" ma dla mnie ogromną wartość, nie obdarzam nim ludzi tak
>> sobie.
>
> Też się jakiś czas temu kogo traktować jak przyjaciela a kogo nie.
> Jedna bziągwa w bloku (pracowała kiedyś w MON-ie) przyłaziła ciągle do
> mnie, mnie zapraszała, działała mi na nerwy, ale, że była przystojna i
> elegancka to ją wysłałam na wesele swojej siostry (hajtała (czy
> chajtała?) sie ze szwedem) jako towarzyszkę mojego brata, Jak tam szli
> to mu powiedziała: jak się upijesz to cię zostawię. On hest honorowy i
> gentelmen, ale tak sie wkurzyl, że na weselu ani razu z nią nie
> zatańczył, tańczył z innymi babkami. On się nie upija. A ona miała potem
> co na niego gadać. No i wstydziłam się potem za brata, że zrobił jej
> taki obciach. A ona jest teraz w Radzie Domu, sąsiadów ma gdzieś tylko
> trzyma sztamę ze swoją zgraną paczką z tej Rady Domu i za przeproszeniem
> teraz wyżej sra ni z dupę ma. Zadzwoniłam dzisiaj do niej, żeby zapytać
> o jakies pisemko z administracji to ta chamica mnie pyta: co chcesz? To
> jej odpowiedziałam: NIC, tylko chcę zapytać kto mi wrzucił do skrzynki
> pisemko z administracji i to w dniu pogrzebu Twojego kolesia, naszego
> dozorcy z bloku. Potwierdzenia salda na koniec marca (miałam nadpłatę)
> to mi do skrzynki nie wrzucili, ale wrzucili w kwietniu, że mam 44 zł.
> niedopłaty do czynszu plus odsetki 25 zł.
> W poniedziałek sie do tej administrcji wybiorę. Wcześniej nie mogłam, bo
> oni przecież zrobili sobie długi weekend. Paniusia , którą jest obecnie
> w tej Radzie Blokowej powiedziała, że nie wie kto wrzucił i powiedziała,
> że nie ma już czasu bo ma gościa. Hahaha. To jej powiedziałam: baw sie
> dobrze z tym "gościem". Dobranoc.
> Wylazł z ludzi jakiś parszywy komunizm, tego nawet w komuniźmie nie było.

To się nazywa spsienie. Komunizm to bedłka w porównaniu z tym.

> Znowu sie rozpisałam :-(

iNNI MOGĄ, TO MY NIE?
:-)
>
>>> Trochę nie na temat napisałam, sorry.
>>
>> Temat bardzo ważny, bardzo. Najlepiej rozmawia się w kuchni - będąc
>> zaproszonym do kuchni jest jakby zaproszonym do ogniska, dopuszczonym tym
>> samym do wielkiej bliskości i to własnie wtedy są dobre chęci do
>> zrozumienia wzajemnego.
>
> Ja znajomych przyjmuję w pokoju, bo w kuchni ciasno.

Pewnie, że jak kuchnia mała, to nie ma rady, ale na pewno pokoik masz miły
i przytulny i każdy się u Ciebie dobrze czuje.

> Jeszcze nawet
> pralka tam musi stać. Ale ostatnio wolę wyjść z domu, bo nie lubię gadać
> o dupie maryni,czyli gadać aby tylko gadać i tracić czas.. W domu zawsze
> jest coś do roboty, chce się poczytać wiadomości w internecie np. :-)

Otóż to, otóż to, Pani droga :-)

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
06.05 Ikselka
06.05 Ikselka
06.05 margaretha
06.05 margaretha
06.05 Ikselka
06.05 Bbjk
06.05 Ikselka
06.05 margaretha
06.05 Bbjk
06.05 Bbjk
06.05 Ikselka
06.05 Animka
06.05 Animka
06.05 Animka
06.05 Animka
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout
Mikroplastik w żywności.
Orzechy, pestki, nasiona.
CEBULA!
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem