Data: 2002-08-03 17:17:07
Temat: Re: Ile czlowiek zyc powinien? (moze troszeczke NTG)
Od: Marsel <ic5070_@/wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
w poprzednim art. <3d4bf2e8$1_1@news.vogel.pl>,
szanowny kol. Greg pisze, ze:
<...>
> > to osiagnac na tabliczce nagrobkowej.
> Kiedys o wiele latwiej bylo wsiasc na konia niz usiasc przy desce
> kreslarskiej i sprobowac zaprojektowac bardziej wydajny srodek transportu
> ;)
z calym szcunkiem dla konia i jego zaslug dla rozwoju naszej
cywilizacji... nie jest juz tak przydatny - na koniu nie mozna poleciec
w kosmos.
<...>
> Czy gdyby <...> ? <...> ?
zapytaj mnie za 100 lat, ok? ;)
<...>
> A skad wiesz? Moze zachowujac odpowiednia "diete" w postaci chemii
> okaaloby sie, ze obliczono nas na znacznie wiecej?
nie wiem, gdzies czytalem, to wynika z mozliwosci regenaracji/podzialow
komorek, czy cos....
<...>
> pojawiaja sie czestokroc konflikty. Co w wypadku czlowieka, ktorego
> upodobania roznia sie od upodoban ludzi wspolczesnych kilkomaset latami?
zapytaj mnie za 100 lat, ok? ;)
<...>
> Czy wiec te kilkadziesiat lat jakie zyje
> czlowiek to najoptymalniejszy czas (roznice miedzypokoleniowe mozna
> jeszcze jakos zaakceptowac), czy spokojnie moze zyc tez te kilkaset i
> bedzie potrafil odnalezc sie w innym swiecie?
wydaje mi sie ze to niewinne 'znalezc sie' to znaczy zmienic swoje
przeznaczenie jakie dala mu natura.
czas jaki mamy wystarcza na odchowanie kolejnego pokolenia (z duzym
okladem).
a miedzypokoleniowe 'uklady' sa trudne do utrzymania w rownowadze ze
wgledu na rozny ciezar doswiadczen.
nie zapominac o calym czlowieku i patrzec na niego tylko jako na
operatora urzadzen mechanicznych. on musi widziec sens w ich uzywaniu a
nie tylko wiedziec co znaczy 'on/off'.
a zreszta.. kto to teraz wie..
to jestesmy umowieni? za 100 lat ;)
ps.
jeszcze mi sie pomyslalo.. ze czas zycia (sredni) sie wydluza, wiaze sie
z tym, ze dluzej jestesmy mlodzi, dluzej poszukujemy, znajdujemy coraz
wiecej... tempo ogolnego rozwoju wzrasta.. wzrasta... wzrasta ponad
mozliwosci rozwoju jednostki. i to chyba jest ograniczenie - tempo a nie
zdolnosci przystosowawcze.
łapiesz? moze cos myle.. my nie musimy sie uczyc dokladnie tego co juz
poszlo do lamusa, natomiast czlowiek wieczny musialby sie uczyc coraz to
nowych rzeczy we wzrastajacym tempie. nie wiem czy by mu banka nie pekla
jak Ferdkowemu Waldusiowi onegdaj... ;-)))
|