Data: 2012-01-04 19:49:57
Temat: Re: Ile dajecie po koledzie?
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-01-04 11:06, olo pisze:
[ciach wszystko]
Pominę znaczącym milczeniem to całe powyższe wyjaśnienie, ponieważ ono w
ogóle mija się z celem. Dyskutujesz z czymś, co mi niesłusznie
przypisałeś, czyli z rzekomą analogią. Moja uwaga na temat kieszonkowego
nie była analogią do przysłowiowej "stuwy", którą daje się księdzu i
wydaje mi się, że powiedziałam to dość wyraźnie w poprzedniej mojej
odpowiedzi.
Moje pytanie o kieszonkowe miało na celu wykazanie, że brak gotówki nie
jest dostatecznym powodem, że Redi nic księdzu nie daje, bo dzieciom
pewnie kieszonkowe daje. A więc, jak to mawia jeden mój kolega "można
jak się chce". I dalej - widocznie Redi ma poważniejszy powód, żeby nie
dawać księdzu kasy - poważniejszy, czyli np. ten fiskalny.
Mam nadzieję, że teraz było dostatecznie logicznie i jasno.
BTW Nie wiem, jak to się dzieje, że o wiele łatwiej zarzucić komuś brak
logiki, niż samemu zastanowić się nad własnym zrozumieniem.
Ewa
|