Data: 2015-06-21 20:53:16
Temat: Re: Ile może ważyć tynk klasyczny?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan Czarek napisał:
>>> chodzi o to że obawiam się możliwości odpadnięcia dużymi płatami,
>>> wykombinowałem że kupię w miarę mocną plandekę 2m na 4m oczkowaną
>>> na rogach i przykręcę to do sufitu mocnymi dyblami 10cm długości
>>
>> To mi przypomina podejście do sprawy proboszcza z Wąchocka. Ludzie
>> do kościoła chodzą tam w chełmach, bowiem sznur przy dzwonnicy się
>> urwał, więc kościelny rzuca w dzwon kamieniami.
>
> W czym chodzą? ;-)
W lubelskim nakryciu głowy.
>>> pytanie czy to wytrzyma
>>
>> Warto sprawdzać? Gdybym ja miał podejrzenie, że mi w każdej chwili
>> może spaść choćby sto kilo tynku na łeb, to bym w te pędy skuł co
>> trzeba. To są obciążenia dynamiczne, mogące iść w dziesiątki ton,
>> nikła jest szansa, by jakaś szmatka na dyblach wytrzymała tak potężne
>> tąpnięcie. Zresztą skucie tynku i zrobienie normalnego sufitu z płyt
>> kartonowo-gipsowych wyjdzie i taniej, i szybciej niż improwizacja
>> z tą plandeką od stara.
>
> Tylko, że on chce założyć plandekę na czas skuwania tynku aby np. nie
> uszkodzić podłogi spadającymi dużymi płatami a nie jako "normalne"
> zabezpieczenie.
Z opisu nijak nie potrafiłem odczytać intencji. Szczerze mówiąc, coś
takiego zbiło mnie z pantałyku. I dalej niewiele rozumiem -- bo jak kuć,
gdy sufit plandeką zasłonięty? Jeśli zamiast niefrasobliwości jest tu
nadmierna ostrożność, to też zbyteczna. Gdy się stoi na drabinie i odkuwa
tynk, to tam na górze duże płaty nie są niebazpieczne. Lecą w dół, robią
łup, człowiek się cieszy z szybkiego postępu robót.
--
Jarek
|